trawa11 pisze:kociczka39 pisze:trawa11 pisze:
![]()
![]()
a to jakiś wątek jest ?
tutaj
viewtopic.php?f=1&t=124184&start=840
ja pierd...le

nic innego mi nie przychodzi napisać
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
trawa11 pisze:kociczka39 pisze:trawa11 pisze:
![]()
![]()
a to jakiś wątek jest ?
tutaj
viewtopic.php?f=1&t=124184&start=840
Ciepła pisze:mnie normalnie lzy leca ciurkiem..
kociczka39 pisze:Ciepła pisze:mnie normalnie lzy leca ciurkiem..
Mi teraz też,ja te dziewczyny podziwiam,ile one musza się napatrzeć
Myślałam,że po Alim nie będzie przykrych przypadków już...
kociczka39 pisze:Ciepła pisze:mnie normalnie lzy leca ciurkiem..
Mi teraz też,ja te dziewczyny podziwiam,ile one musza się napatrzeć
Myślałam,że po Alim nie będzie przykrych przypadków już...
Ciepła pisze:kociczka39 pisze:Ciepła pisze:mnie normalnie lzy leca ciurkiem..
Mi teraz też,ja te dziewczyny podziwiam,ile one musza się napatrzeć
Myślałam,że po Alim nie będzie przykrych przypadków już...
ja bylam tylko raz w lodzkim schronisku po Pućkę..
Sylwia ja stalam na korytarzu a lzy mi lecialy po policzkach..
jeszcze jak Ania CC przyniosla mi Pućkę i dala na rece to myslalam,ze zemdleje..
nie wiedzialam jak trzymac tego polamanca..
nie moglabym byc wolontariuszem w schronie..
zaplakalabym sie na smierc tam..
dlatego zrezygnowalam z weterynarii..
dlatego zawsze odbieralam zwierzaki z Seidla a nie schronu..
za drogo mnie to kosztuje..
Ciepła pisze:kociczka39 pisze:Ciepła pisze:mnie normalnie lzy leca ciurkiem..
Mi teraz też,ja te dziewczyny podziwiam,ile one musza się napatrzeć
Myślałam,że po Alim nie będzie przykrych przypadków już...
ja bylam tylko raz w lodzkim schronisku po Pućkę..
Sylwia ja stalam na korytarzu a lzy mi lecialy po policzkach..
jeszcze jak Ania CC przyniosla mi Pućkę i dala na rece to myslalam,ze zemdleje..
nie wiedzialam jak trzymac tego polamanca..
nie moglabym byc wolontariuszem w schronie..
zaplakalabym sie na smierc tam..
dlatego zrezygnowalam z weterynarii..
dlatego zawsze odbieralam zwierzaki z Seidla a nie schronu..
za drogo mnie to kosztuje..
Ciepła pisze:Ania jak mi dala Pućkę to ta mala tak mi sie wszczepila w koszulke,ze w samochodzie nie moglam jej dlugo zdjac..
bala sie ,ze tam wroci i ja zostawie..
ja podziwiem te wolontariuszki i weterynarzy..
trawa11 pisze:
Ja z kolei calkiem odwrotnie, tyle że dotyczy to ludzi. Chicalabym być wolontaruszką w hospicium. Jednak na chwile obecną ono dopiero w budowie. a to które jest za daleko troche , poza Opolem. Na dojazd sobie nie mogę pozwolić , bo nikt mi nie zwróci kosztów dojazdu.
Tyle to lepsze,że z człowiekiem sie można porozumieć ,a ze zwierzakiem już nie
kociczka39 pisze:trawa11 pisze:
Ja z kolei calkiem odwrotnie, tyle że dotyczy to ludzi. Chicalabym być wolontaruszką w hospicium. Jednak na chwile obecną ono dopiero w budowie. a to które jest za daleko troche , poza Opolem. Na dojazd sobie nie mogę pozwolić , bo nikt mi nie zwróci kosztów dojazdu.
Tyle to lepsze,że z człowiekiem sie można porozumieć ,a ze zwierzakiem już nie
mam jedną w znajomych na nk co pracuje w hospicjum właśnie
Ja do żadnych tego typu się nie nadaję,w hospicjum nie mogłabym patrzeć jak sie wykańczają
trawa11 pisze:kociczka39 pisze:trawa11 pisze:
Ja z kolei calkiem odwrotnie, tyle że dotyczy to ludzi. Chicalabym być wolontaruszką w hospicium. Jednak na chwile obecną ono dopiero w budowie. a to które jest za daleko troche , poza Opolem. Na dojazd sobie nie mogę pozwolić , bo nikt mi nie zwróci kosztów dojazdu.
Tyle to lepsze,że z człowiekiem sie można porozumieć ,a ze zwierzakiem już nie
mam jedną w znajomych na nk co pracuje w hospicjum właśnie
Ja do żadnych tego typu się nie nadaję,w hospicjum nie mogłabym patrzeć jak sie wykańczają
dlatego w takich miejscach muszą pracowac ludzie z powołania
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 279 gości