III.Fritt&Gizz. Permanentny Blues...

I nic nie powiedziałaś, zła kobieto! :twisted:

Może Blusikowi coś dolega? Zakłaczyć się mógł na przykład...

Migrenka...oj nie zazdroszczę i powspółczuję bo od zeszłego lata i mnie dopadł odziedziczony po kądzieli "globus". Mnie pomaga na razie jedynie Solpadeine - tylko wersja w połykalnych drażetach bo te rozpuszczane to ja niestety szybciej zwrócę niż wypiję...

Lemoniada pisze:I nic nie powiedziałaś, zła kobieto!

Może Blusikowi coś dolega? Zakłaczyć się mógł na przykład...

nie sdążyłaaaaam...

z tego wszystkiego zapomniałam nawet zabrac klucze do kawalerki, w której miałam przenocować i, hm, musiałam szukać kosztownych rozwiązań alternatywnych...

Asia_Siunia pisze:Migrenka...oj nie zazdroszczę i powspółczuję bo od zeszłego lata i mnie dopadł odziedziczony po kądzieli "globus". Mnie pomaga na razie jedynie Solpadeine - tylko wersja w połykalnych drażetach bo te rozpuszczane to ja niestety szybciej zwrócę niż wypiję...

Solpadeine, tylko rozpuszczalna!!!, pomagała mi to niedawana - w tym tygodniu - przestała pomogać a poczyłam, że mam wątrobę i nerkę...

trza z nią uważać, choć faktycznie, mocne diabelstwo

Bliu mógł się zakłaczyć, aczkolwiek w rzygach żadnych dredów nie odkryłam, miał przez dobę lekką gorączkę, pozostałe koty nie reagowały tak, jak on, zatem wirósówka odpada
teraz jedzą ładnie, jedno przez drugie i do czysta - zupełnie jakby mrozy miały wrócić...

Nie strasz, ja tu już wiosnę ogłosiłam...

A co do kosztownych rozwiązań - ja w takich przypadkach decyduję się raczej na drzemkę na dworcu :wink:

rozważałam... :twisted:

ale wiesz, jakie zimno na noc szło...?! :strach:

Gisma ma dzisiaj Dzień Miłosny
wlazła za mną do łaziebni i w czasie gdy pielegnowalam czystość - kąsała mnie w łydkę robiąc ósemki wokół, dziwne zachowanie jak na Gismę, żeby tak sama z siebie podgryzać...?

to Bluesman ma tendencje "warowania przy nodze" - łazi za człowiekiem a gdy ten ustaje - robi kółko wokół nog i ustawia się przy którejś - boczkiem przywierając... :mrgreen:

Fri pisze:Gisma ma dzisiaj Dzień Miłosny
wlazła za mną do łaziebni i w czasie gdy pielegnowalam czystość - kąsała mnie w łydkę robiąc ósemki wokół, dziwne zachowanie jak na Gismę, żeby tak sama z siebie podgryzać...?
to Bluesman ma tendencje "warowania przy nodze" - łazi za człowiekiem a gdy ten ustaje - robi kółko wokół nog i ustawia się przy którejś - boczkiem przywierając...

Ja wiedziałam, że z tego będzie miłość :1luvu:

Asia_Siunia pisze:
Fri pisze:Gisma ma dzisiaj Dzień Miłosny
wlazła za mną do łaziebni i w czasie gdy pielegnowalam czystość - kąsała mnie w łydkę robiąc ósemki wokół, dziwne zachowanie jak na Gismę, żeby tak sama z siebie podgryzać...?
to Bluesman ma tendencje "warowania przy nodze" - łazi za człowiekiem a gdy ten ustaje - robi kółko wokół nog i ustawia się przy którejś - boczkiem przywierając...

Ja wiedziałam, że z tego będzie miłość

Ja też, tylko nic nie mówiłam :1luvu:

ale z czego będzie? z Gizmy i łydki??? aleście jasnowicki pokrętne... :twisted:

szlag mnie dziś trafił... z powodu trzęsienia ziemi w Japonii spadł mój fotoreportaż, a właściwie poszedł tylko w 3/4 nakładu, choć w zapowiadany dzień wcześniej, w numerze magazynowym... zawsze pierwsza leci kultura...

nawet kurwamacie się mi już dziś wyczerpały... :crying:

Fri pisze:ale z czego będzie? z Gizmy i łydki??? aleście jasnowicki pokrętne...

szlag mnie dziś trafił... z powodu trzęsienia ziemi w Japonii spadł mój fotoreportaż, a właściwie poszedł tylko w 3/4 nakładu, choć w zapowiadany dzień wcześniej, w numerze magazynowym... zawsze pierwsza leci kultura... nawet kurwamacie się mi już dziś wyczerpały...

Ja coś widzę, że dziś większość ma "dzień wkurwa" :piwa: