Czarne Diabły Tasmańskie II, Trawis w DS, dobre wieści!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 05, 2011 16:30 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Zuzia z nami, dzicz w klatce!

:lol: :lol: :lol:
Fajnie, że Toto już nie siedzi w misce - pewnie pusta się nie nadaje :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 18:38 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Zuzia z nami, dzicz w klatce!

no teraz trochę więcej widać.

one są na wielkość chyba takie jak te u mnie, zgaduję, że mają miedzy 4 a 5 mcy, potwierdzę jak zajrzę w paszczę ;)

kochani - mamy problem co z nimi dalej - trzeba kogoś, kto ma czas i umiejętności oswajacza...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 20:59 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Zuzia z nami, dzicz w klatce!

to tylko Jopop by się przydała do oswajania. :evil:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob mar 05, 2011 21:03 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Zuzia z nami, dzicz w klatce!

dobry żart, doceniam :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 22:10 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

Nie wspomniałam, że przy okazji pobytu smarkaczy u mnie przebiłam swój rekord :twisted: - mam 7 sztuk na pokładzie :mrgreen: .
Przez popołudnie zniknęło trochę whiskasa - :dance: :dance2: :dance: hip hip hurra dla jedzących maluchów! Teraz pora na kuwetę ...
Gołąbka cały czas szalenie zainteresowana małymi, próbowała nawet wejść do klatki. Niestety, z jej zasmarkaniem nie jest najlepszym towarzystwem dla nich i z żalem muszę ją odganiać. Ale jest zafascynowana :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob mar 05, 2011 22:23 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

Dzisiaj jest dzień teściowej może Gołabka poczuła się tesciową? i chce rządzic?

Magdo, jakby co to wiesz ,że my ze shrekiem zafsze chętnie na pokład przyjmujemy młode kotki....

Skorzystasz?

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Sob mar 05, 2011 22:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

poprafka: młode smaczne, .....

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Sob mar 05, 2011 22:36 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

Nie kosztowałam :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob mar 05, 2011 22:38 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

.... he he.....
tyle dobra się marnuje u Ciebie....

:ok:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Sob mar 05, 2011 23:16 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

Piszesz o tych maluchach - dzikunach podrostkach.a mnie się przypomina Trojka z Jelonek. Mój wróg nr 1. Rżnęła w moje buty, sikała mi na garnitur przez dwa lata. Ale przyszła rodzić na moich kolanach. Nie do Pańci która żryć dawała. Nie do dzieciaków z którymi się bawiła. Tylko do mnie - tego który ja codziennie ganiał i nie pozwalał spać na łóżku. trzymałem ja w rekach a ona wypuszczała ze siebie pingwnkowe parówki. . bo tak wyglądały te maluchy. Wszystko jej wybaczyłem. A potem ona tylko mnie pozwalała brać swoje ślepych sześć kociąt do rąk. mogłem i z nią i z kociakami robić co tylko chciałem. . tylko ja mogłem ich dotykać.nawet w czasie karmienia. kurka. i to ja psiarz. . wiesz tego się nie zapomina. To takie trzecie najważniejsze w życiu przeżycie. Pierwsze- narodziny córy. Drugie- pogrzeb drugiej córy i trzecie to to - narodziny dzieciaków Trojki na moich kolanach. Wiesz ,że razem z Trojką czyściłem maluchy z błonek? kurka. to był odlot. Do dzisiaj mam dreszcze.

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Sob mar 05, 2011 23:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

Ano, wrażenie niezapomniane ... a może chcesz takie podrośnięte parówki do hołubienia? Z Twoją wrodzoną delikatnością i empatią na pewno dobrze pójdzie :twisted:
A serio - właśnie głaskałam smarkacze - nie mruczą ale nie uciekają ani nie syczą. Jeden jest bardziej niż drugi ... ale ogólnie oba raczej zaciekawione. Drugi bardziej lepi na łebku :roll: - chyba pierwsza porcja żarcia tam zawędrowała. Jak się do rana nie domyje, spróbuję czegoś z watką i rękami na teleskopie :twisted:
Tak więc jakby nadawały się do oswojenia ... ale fachowiec ze mnie żaden :twisted:
No i kota z wyprawką temu, kto ustali, które to Baśka a które Tot - jedyna szansa, że Toto jest chłopczykiem 8)

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob mar 05, 2011 23:34 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

Wiem ,że masz małe doświadczenie ale może chłopczyk po prostu ma jajka?
dziewczynki raczej nie mają .....

jajka sa pod ogonem. takie małe kulecki. . no widziałaś przecież w bolidupce ostatnio. Pan wet wyjmował to ze środka . z kotecka. takie małe kuleczki. To są właśnie jaja.


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

jeśli się boisz sprawdzić bo może ugryzą... znaczy kotecki ugryzą... nie jajuszka. to mam w domu rękawice hutnicze.

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Nie mar 06, 2011 7:16 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

jak po nocce?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie mar 06, 2011 8:30 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

Chryja na całego :twisted: .
W nocy była ucieczka z Alcatraz - udało im się prysnąć górą :evil: , mimo tkaniny, książek i obiążników. Obudziło mnie nad ranem żałosne pomiaukiwanie, szkoda mi się zrobiło, bo pewnie mamusię wołają :roll: . Poszłam zajrzeć do kiciów a tam jeden woła drugiego, bo siedzą pod różnymi szafkami :strach: .
Połapałam to tałatajstwo, chociaż miałam śmierć w oczach, przy pomocy rąk (nieudane), rękawic (nieudane) i transportera i łopatki kuchennej - yeeeessss! ) 5.30 w niedzielę. Przy okazji zarobiłam ranę kąsaną - tak, wzięłam Unidox, dziękuję - i kilka drapanych. Stosunek maluchów do mnie raczej się nie poprawił :( .
Plus był taki, że posprzątałam klatkę, kuwetę - użyta przez oba i w obu zadaniach i miseczki. Mokre znika, sądząc z zapachu kuwety dotychczasowa dieta zawierała sporą ilość oleju silnikowego :twisted: albo innych smarów technicznych.
Uszczelniłam klatkę zapakowałam i poszłam spać. Nadal tam są :twisted: ale nie dlatego, że nie próbowały wyjść. Teraz pudełko jest demode, przepchnęły je na miskę z mokrym i leżą wciśnięte obok :roll: . Jak się rozbudzę, to zajrzę tam, spróbuję głaskać i ustalić, co zjadły rano.
Jakoś kusi mnie wizja 120-litrowego worka na śmieci :twisted: . Chyba klatkę by zmieścił, nie? :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie mar 06, 2011 9:12 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, the magnificent seven!

No ładnie... jak one dały nogę 8O Przecież góra szczelnie zamknięta była. Małe cwaniaki :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], puszatek i 333 gości