KOTKA DO UŚPIENIA!!! Grozi im schronisko!!2 kotystr.92

Dawna właścicielka Tigi, nic nie mówiła,że ona podsikuje, więc pewnie ze stresu.

Czy łapanka kociaków się udała????/czy kotki jeszcze tam były.??

na razie mam tylko krótką relację tel - złapał się jeden młody. ale nie jest to maluszek. jeszcze nie wiem czy będzie do oswojenia i adopcji czy do sterylki/kastracji i wypuszczenia. Koty są tam karmione i były nakarmione. Po więcej danych musimy zaczekać na powrót dziewczyn, które uczestniczą w akcji, na razie pojechały do lecznicy obejrzeć co upolowały

jopop pisze:na razie mam tylko krótką relację tel - złapał się jeden młody. ale nie jest to maluszek. jeszcze nie wiem czy będzie do oswojenia i adopcji czy do sterylki/kastracji i wypuszczenia. Koty są tam karmione i były nakarmione. Po więcej danych musimy zaczekać na powrót dziewczyn, które uczestniczą w akcji, na razie pojechały do lecznicy obejrzeć co upolowały

Dziękuję Wam bardzo :1luvu:

, może rzeczywiście ktoś je tam karmi, i trzeba je tylko wysterylizować. Ja dziś miałam akcję ściągania 'fartuszka' u dzikiej kotki po sterylce. Bez obrażeń się nie obyło, niestety. Kotka cała, ale jak wydarła z domu kolo 13 to do tej pory nie przyszła na jedzenie. To już ma 9 wysterylizowanych, jeszcze jeden kocur mi został.

Dajcie znać na PW jak będziecie coś więcej wiedzieć. Jutro pracuję calutki dzień, więc będę mogła zajrzeć dopiero wieczorem.

Tiga w nowym DT super towarzyska, śpi to na jednym łóżku przy kolanku, to na drugim... studentek jak się okazało jest cztery i wszystkie chcą ją miziać :1luvu:

Natomiast dziewczynka dużo pije, intensywnie się myje - i niestety trzy razy wymiotowała już wodą i kłaczkami. Futro jest wychodzi nieźle, ten łupież rzeczywiście ma straszny :/
Do tego ma lekką biegunkę.
I nie je, niucha, ale nie je.
Obejrzałam jej uszka, jednym lekko trzepie, ale świerzba nie widać, oczka zdrowe, pazurki obcięte, szczęka wydawała mi się ok, ale może się nie znam.
Ogólnie jutro z rana dzwonię jeszcze do dziewczyn i jak dalej nie będzie jeść, to pewnie skoczymy do weta z tą bieguną - bo mi się wydaje, że to stresowe, dziewczyna nie ma gorączki, wygląda zdrowo, chodzi, zwiedza.

Maluchy - są trzy buraski i przynajmniej jeden czarnuszek, matka chyba też czarna.
Tyle widzieliśmy (znaczy matki nie, ale pani z pawilonu zameldowała).
Złapałyśmy dwa buraski, jeden dziczy koszmarnie, drugi trochę spokojniejszy i rokuje.
Mają ok. 5 miesięcy, ale czarnuszek wydawał nam się mniejszy, tak 2-3 miesiące. Albo drobny taki.

Problemem jest to, że tam jest karmicielka i z naszego wabika to tak naprawdę one z ciekawości, nie z głodu korzystają...

Tiga u mnie jadła suche sanabelle z łososiem,bardzo lubi gurmety i felixa,ale kawałki nie pasztet
mam nadzieję że załapie jedzenie już,bo i tak chuda strasznie,za krótko u mnie była żeby się "odpaść"
i kuraka surowego filety albo sparzone mięso
stresa ma na pewno,może dziś się uspokoi i zacznie normalnie jeśc
biegunki nie miała,normalne suche bobki ,może ponieważ ja ją przed drogą przegłodziłam trochę,tam gdzie nocowała za dużo na raz zjadła i to efekty
kciuki trzymam za unormowanie sie sytuacji

Ja bym jej nerki sprawdziła. Dla świętego spokoju.

Może też ma wpływ zmiana wody, jedzenia.
Widziałam ,że u byłych właścicieli nawet mleko stało i je piła kartonowe. /pewnie by jej nie dawali jakby miała sra.../. Tiga w ogóle jest drobną koteczką. Wypadanie sierści też zapewne spowodowane jest stresem i jej zmianą w tym okresie.

gayae pisze:Tiga u mnie jadła suche sanabelle z łososiem,bardzo lubi gurmety i felixa,ale kawałki nie pasztet
mam nadzieję że załapie jedzenie już,bo i tak chuda strasznie,za krótko u mnie była żeby się "odpaść"
i kuraka surowego filety albo sparzone mięso
stresa ma na pewno,może dziś się uspokoi i zacznie normalnie jeśc
biegunki nie miała,normalne suche bobki ,może ponieważ ja ją przed drogą przegłodziłam trochę,tam gdzie nocowała za dużo na raz zjadła i to efekty
kciuki trzymam za unormowanie sie sytuacji

Dzięki, prześlę dziewczynom info :ok:

Ogólnie Tiga wygląda bardzo dobrze, wręcz świetnie (poza futerkiem) wlazła w każdy kącik, za szafę w kuchni i na półki w przedpokoju, wpakowała się we wszystkie płaszcze po kolei, obsiadła parasolki, przecisnęła za pralką, za kanapą, pod szafami w pokoju...
Ale jak się klepnie łóżko, to wskakuje, wtula się i mruczy