Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Satyr77 pisze:Marzenia powiem to krótko i na temat, zamilknij na tym wątku i nie prowokuj, idź sobie poszczekać na wątek swojej Pani.
Marzenia11 pisze:joshua_ada - ale przeciez nie wstawiasz nic nowego - to przecież z powodu pisania o moderacji w wątku do ktorego link wkleiłaś dyskusja przeniosła się tutaj. A ja myslałam, że masz coś o czym nikt nie wie...
skoanowane przez Ciebie posty są albo:
- obraxliwe
-OT
-zawierają pomowienia.
Nic nowego. Ale dobrze, ze je wstawiasz, każdy będzie mógł sobie wyrobić opinię.
Mnie tylko zastanawia, ze Ci się chciało, ze znalazłaś czas.... zawsze do tej pory nie miałaś czasu na miau i prowadzenie swojego wątku o kotach i psach na cito potrzebujących domu....
Rozumiem, ze są sprawy ważne i ważniejsze.
dzięki za skany -przynajmniej każdy zobaczy oryginał a nie interpretacje.\
No i przypominam, ze posty są z wątku ntr leczenia Carlito - żeby każdy mógł ocenić na ile cytowane posty sa na temat.
Marzenia11 pisze:Rozumiem, że określenie "idź sobie poszczekać" jest jak najbardziej na temat i nie obraźliwe i że to ja jestem nadwrażliwa.No i że to po prostu jest Wasz styl rozmawiania z ludźmi w ogóle (Wasz, czyli tych dla ktorych jest to neutralne określenie) W każdym razie tę opcję przyjmuję.
Natomiast jak najbardziej można poczuć się urażonym gdy czyta się takie zdanie: nie rozumiem ekscytacji na widok ciężarnej kotki i właśnie z tego powodu łapania jej za wszelką cenę....(cytat z mojego wątku)
Marzenia11 pisze:(ciach... ze względu na zagnieżdżanie tylko 3 cytatów)
Pewnie to OT, ale skoro proszi to np. obraźliwym jest post PcimOlki nt smarti:PcimOlki pisze:(ciach - zagnieżdżanie)
Moja mama mówi:
Błądzić jest rzeczą ludzką. Trwać w błędzie jest głupotą!
Jesteś betonem, który przetrwa wieki, wątpliwością myślenią nigdy nie skażony.
Marzenia11 pisze:a przecież PcimOlki dobrze wie, bo dostał taką informację, wie też o tym casica, że Carlito jest leczony i prowadzoiny aktualnie przez polecaną przez nich dr neskę i że ma włączone leki na bakteriologiczne zapalenie pęcherza i na zapalenie nerek.
...
PcimOlki pisze:PcimOlki nie daje wiary kłamcom. Manipulacja wątkami, edycje postów po kilku tygodniach od ich napisania, to są wasze metody na kłamliwe przedstawianie wydarzeń przeszłych.
PcimOlki pisze:Marzenia11 pisze:(ciach... ze względu na zagnieżdżanie tylko 3 cytatów)
Pewnie to OT, ale skoro proszi to np. obraźliwym jest post PcimOlki nt smarti:PcimOlki pisze:(ciach - zagnieżdżanie)
Moja mama mówi:
Błądzić jest rzeczą ludzką. Trwać w błędzie jest głupotą!
Jesteś betonem, który przetrwa wieki, wątpliwością myślenią nigdy nie skażony.
Tak właśnie uważam na podstawie biegu wydarzeń w tamtym wątku. Powyższe podtrzymuję.
(Nie pozwalaj sobie na cytowanie moich postów wyrwanych z kontekstu - nie życzę sobie. Gdyby nie było manipulacji na postach w wątku, mogła byś się posłużyć linkiem. Cytując posty wyrwane z kontekstu, tworzysz kolejną manipulację. Uprzedzam cię niniejszym jednokrotnie, że na manipulowanie sobie nie pozwolę.)Marzenia11 pisze:a przecież PcimOlki dobrze wie, bo dostał taką informację, wie też o tym casica, że Carlito jest leczony i prowadzoiny aktualnie przez polecaną przez nich dr neskę i że ma włączone leki na bakteriologiczne zapalenie pęcherza i na zapalenie nerek.
...
PcimOlki nie daje wiary kłamcom. Manipulacja wątkami, edycje postów po kilku tygodniach od ich napisania, to są wasze metody na kłamliwe przedstawianie wydarzeń przeszłych. Od tego tylko jeden krok do kłamstw teraźniejszych. Jesteście dla mnie osobami NIEWIARYGODNYMI. Nie ma sensu nawet czytać wiadomości od was, bo najważniejsze jest dla was przedstawienie siebie w idealnym świetle, zrzucenie winy za wasze blędy na kogoś (np. pomówienie wetów w schronisku na podst. golenia łapki.) i udowodnienie jakie to jesteście super. Dla mnie nie jesteście.
Marzenia11 pisze:
I jeszcze jedno - Betta - pilnie są potrzebne wyniki badań krwi!!! Miałaś je dzisiaj przesłać na pw do godz. 14. Nie
było ich. Nie odbierałas telefonów. nie reagowałaś na smsa. Nie pisałaś emaila. No comments.
Marzenia11 pisze:Betta - moj stosunek do Ciebie jest negatywny - ja po prostu nie lubię, gdy z powodu złego działania umierają koty,
ktore miały szansę na leczenie i życie.. A Czarnulka nie była pierwszym kotkiem, który odszedł mimo że już było dla
niego dt.... Niestety (dla Ciebie), przeczytałam trochę Twoich wcześniejszych wątków..
Ja nie mam zgody na takie działanie, które nazywasz pomocą. jestem bardzo cierpliwą osobą i tolerancyjną, często się
to przeciwko mnie obraca, ale prawdą jest, że jak ktoś mi mega podpadnie to już nie ma zmiłuj się
smarti pisze:jestem w lecznicy ratujemy go
dostal przeciwwstrzasowo,ma niemierzalna temp,,Beta do diabla-WYNIKI!!!!
smarti pisze:że w sumie kompletnie nie wiadomo dlaczego tak nagłe pogorszenie.
co to może być-przecież już było coraz lepiej a i leczenie które miał, całkiem przypadkiem było zgodne z wynikami
krwi bo kroplówy miał po byku codziennie..
Marzenia11 pisze:Szrekuś umarł..........
mokkunia pisze:Marzenia11 pisze:mokkunia pisze:czytam i nadal się dziwię
dla mnie priorytetem byłoby zdiagnozowanie kota a nie szukanie mu domu w takiej sytuacji
no i nadal nie wiem jak leczony jest Carlito? Jakie leki dostaje? I co wyszło z jonogramu?
mokkunia - czy w schronie w Łodzi był robiony jonogram?????? Tam się dowiedz.
Czy ty możesz przeczytać to co napisałam? Carlito u smarti nie miał jeszcze robionych badan dlatego że miał je
robione w schronie. Badania będą robione za 2 tygodnie. jak mam Ci to napisać abyś w końcu to przeczytała i
przywsoiła informację?
Rownież EOT.
casica, mokkunia - przenieście się z klotniami na inne wątki.
Marzenia11 dziwi mnie Twoja reakcja na proste pytania. Tym bardziej, że jesteś opiekunem kota nerkowego.
I o jakich kłótniach Ty piszesz. Zadaję normalne pytania, na spokojnie, a Ty reagujesz nieco dziwnie
smarti pisze:...
Carlita wzięłam do swojego DT w tzw."dobrej wierze."
Oznacza to że-
Carlito jest pod opieką dwu najlepszych lecznic jakie ja znam (każda skupiająca po 6-ciu wetów różnych specjalności)
i jest robione dla niego wszystko to, co w danej chwili jest potrzebne,zupełnie niezależnie od kosztów-nie ma dla
mnie górnej granicy finansowej leczenia kota, jeśli jego powrót do zdrowie by tego wymagał.
Ja nie jestem wetem i nie uzurpuję sobie prawa do bycia mądrzejszą od wetów.
Postępuję wg.ich zaleceń i czy Wam się to podoba czy nie tak pozostanie, a z zaleceń wetów doprawdy nie jestem w
stanie się tłumaczyć.
Moim zdaniem również, ton Waszych pytań jest napastliwy,ale mogę się oooczywiście mylić-ze wzgl.czasowych,nie mam
możl.prześledzić wypowiedzi,które byłyście uprzejme zamieścić,choć oczywiście bardzo bym chciała.
Bardzo mi miło że tak jesteście zainteresowane Carlitem i zapewne Wasze intencje są zbożne,ale rzeczywiście- nie
pamiętam Was z wątku schronu wtedy kiedy Carlito był w największej potrzebie ani potem,(choć przyznaję że nie
analizuje gdzie kto pisze)...
W zw. z powyższym,aby zapobiec wszelkim sporom i spekulacjom-
mam zamiar nadal postępować idealnie zgodnie z zaleceniami moich wetów,
a o stanie zdrowia Carlita, poza tym co jest pisane na wątku ( i ze swej natury nie zawsze jest w pełni wyczerpujące)
będę informować (i konsultować się) szczegółowo tylko Duszka i Ruru jako osoby od których kicia dostałam, a także
Anka22-jako jedyną dotąd osobę która wsparła finansowo leczenie Carlita.
To wszystko co mogę na ten temat napisać i proszę Was abyście nie podważały na moim wątku decyzji lekarzy
prowadzących Carlita.
Biorąc zwierzę na tymczas, przydało by sobie zdać sprawę, że wolnożyjace koty, niezależnie czy traktowane przedmiotowo, czy podmiotowa, stanowią własność ogólnonarodową. Z tego wynika, że Carlino i inne koty są w równym stopniu casicy, mokkuni, Jany, moimi i twoimi, czyimikolwiek, kto się zainteresuje ich losem. Biorąc kota na DT, stajesz się jego Tymczasowym Opiekunem, ALE następuje to za społecznym przyzwoleniem. Z tego przyzwolenia wynika prawo do sprawowania społecznej kontroli nad należytym wypełnianiem obowiązków T. O. Moralne prawo do korygowania i wpływania na sposób postępowania z podopiecznym. Przyzwolenie sprawowania opieki nad wspólną własnością, może zostać cofnięte w dowolnym momencie. POWINNO być cofnięte w wyniku stwierdzonych zaniedbań w opiece nad kotem lub wskutek uporczywego uniemożliwiania sprawowania nadzoru nad społeczną własnością. Dopuściłaś się zaniedbania nienależytej opieki przez brak reakcji na nieprawidłowości w leczeniu ciężko chorego kora, pomimo, że zostałaś o nieprawidłowościach kilkukrotnie poinformowana. Dopuściłaś się też uporczywego odmawiania udzielania informacji o naszej własności. W związku z powyższym, moje przyzwolenie na sprawowanie przez Ciebie opieki nad bezdomnymi zwierzakami zostało wycofane. Mogę wybaczyć, gdy pewne zaniedbania są wynikiem braku środków, ale cierpienie zwierzaków wynikające z niereformowalnej głupoty są dla mnie nie do przyjęcia.
Dobrym zwyczajem powinno być informowanie w wątkach o postępach i sposobach zastosowanego leczenia ponieważ umożliwia to unikanie błędów mających opłakane skutki dla zwierzaków. Dokładnie tak , jak szczegółowo są zamieszczane wszelkie rozliczenia. Rozliczenia nie interesują mnie. Interesuje mnie, czy rozliczane środki zostały efektywnie wykorzystane. Wszystkie środki wydane na Carlino od 21.01.2011 zostały wydane nieefektywnie skutkiem zastosowania niewłaściwego leczenia. Zostały zmarnowane, ponieważ nie przyniosły żadnego pożytku dla kota. Zatem dopuściłaś się również defraudacji środków ofiarowanych przez darczyńców w ufności, że pożytek zwierzakom przyniosą. Jeśli darczyńcami są te dupowłazy upstrzające twoje wątki, dla których rozważania o sposobach najlepszej pomocy zwierzakom są zbyt wielkim obciążeniem umysłowym, ta defraudacja środków nie ma większego znaczenia. Im i tak jest obojętne co się stanie z kotem. Proponuję więc rozliczenia przesyłać również na PW, co poskutkuje większą ilościa miejsca na uduchowione dyskusje toczone w wątku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość