Gerard za tęczowym mostem.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 03, 2011 18:52 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Pamietacie gdzie byl ten watek o kocie, ktory mial chyba cos z kregoslupem? Bo podobno byl przywiazywany do kaloryfera.. Chcialam podeslac to tej pani..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw mar 03, 2011 19:55 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Szalony Kot pisze:Neigh, masz jakieś możliwości komuś coś przekazać, powiedzieć..?

Spójrz na to: http://allegro.pl/pilnie-sprzedam-persa ... 61255.html

Niekastrowany i pani na nasze rady kastracji powiedziała, że nie może go przecież wykastrować, bo jakby kto chciał do hodowli...
Bez rodowodu.



Mam, ale wiesz - co innego tymczas ( taki mam.....) a co innego odkupić kota - tym bardziej że diabli wiedzą ile ta genialna istota chce......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw mar 03, 2011 19:59 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Ja jej podesłałam zdjęcia znalezionych dwóch perscic - białej i czarnej. Biała nie przeżyła... I napisałam, że jeśli chce go sprzedać byle komu, do klatki albo do przywiązania do kaloryfera to jej sprawa... :?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw mar 03, 2011 20:10 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Edzina pisze:Ja jej podesłałam zdjęcia znalezionych dwóch perscic - białej i czarnej. Biała nie przeżyła... I napisałam, że jeśli chce go sprzedać byle komu, do klatki albo do przywiązania do kaloryfera to jej sprawa... :?

:ok: :ok: :ok:

Chociaż tyle można zrobić.

Ja wiem że czasem da się wykupić kotkę, nim trafi do pseudo...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw mar 03, 2011 20:33 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Zadzwonię do takiej jednej........dajcie mi chwilę.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt mar 04, 2011 18:17 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Byłam dziś z Gerardem na kontroli.......Niestety nadal bez zmian. Tym razem zostawiłam 60 zł ( od powrotu już 98 ). Nadal silny stan zapalny. Dostał antybiotyk o przedłużonym działaniu + leki do domu - przeciwbóle w syropie. Kontrola w pon lub środę....

Podłamana jestem.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)


Post » Sob mar 05, 2011 13:41 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

No niestety, mnie to podłamuje.........bo w sumie Gerard jest u mnie od września..........były już naprawdę dobre momenty. I kiedy zaczęłam liczyć na koniec tej historii - to znów sie posypało.....
Ale cóż zaciskamy zęby i idziemy dalej.

Najważniejszy jest teraz dobry dom dla Bagera.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob mar 05, 2011 14:01 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Kurcze, Neigh, jak czytam ten wątek to ten Kot to kawał zawodnika jest.
Nie dość, że wykonuje wyskoki zdrowotne, do domu własnego się ociąga z pójściem, to jeszcze mordę drze i ma upiorniasty charakterek.. Dać go gdzieś na wychowanie! O wiem - do Małgosi przyjaciel_koni :mrgreen:

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob mar 05, 2011 15:57 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Neigh - powiedz wytrzeszczowi ze sie do niego osobiscie pofatyguję i go oskubę z futra pensetą jak sie nie ogarnie! Ja jestem na krzyki kocie niewrazliwa, mam syberyjczyka :twisted:
No kurde no, juz przesadza. Typowy facet. tak sie boi zabiegu ze inne choroby symuluje i nawet mu wychodzi.

Trzymamy kciuki i czekamy az go zaszyja :D

a na pw postaram sie odpisac jutro, mialam ostatnio ciezki okres w pracy i mi gdzies 2 tygodnie przelecialy miedzy palcami...

ennante

 
Posty: 114
Od: Pt sie 08, 2008 12:59

Post » Sob mar 05, 2011 23:16 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

A to allegro z persem do sprzedania już usunięte - czyżby allegro zwalczało pseudo? Jak tak to jestem pod wrażeniem :)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 06, 2011 9:23 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Gibutkowa pisze:A to allegro z persem do sprzedania już usunięte - czyżby allegro zwalczało pseudo? Jak tak to jestem pod wrażeniem :)



W to bym akurat nie wierzyła. Ale jedno jest pewne na zdjęciach nie było kota w wieku 7 miesięcy.

Na pocieszenie - kupy już idealne. Dziś o 6 rano pobudka, fakt należało mi się - zamknęłam łazienkę....Ja mam wycięte "kocie przejście" w drzwiach. Także normą jest, ze np. leżysz sobie w wannie, a tu ktoś siedzi na krawędzi i przygląda się krytycznie.......
No.
Ale z kloszem na łbie ni jak się przez otwór przejść nie da. No to co "wstaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaajjjjjjjjjjjjj kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupaaaaaaaaaaaaaaaa"

Wstałam - przeprosiłam, za zamknięte drzwi. Noo i mogłam podziwiać efekty, bez podejrzeń czyje. kupa już śliczna:-) hihihih.


Co do reszty to nadal niestety spuchnięta i nieco zropiała. Ku mej uciesze skończyły się efekty typu - leże na kompie i leję pod siebie.A wszak pańciowy laptop to ulubione miejsce spoczynku jest. Albo ide po stole i leję ......Było też nalane na suszarkę do naczyń. Efekt piorunujący. Zmywam sobie i myśle co tu cholera tak śmierdzi........gdzie jest Gerard?! Jesteście normalne, to Wam normalnie opowiadam - wiecie jakie by to zgorszenie wywołało np. u mojej Mamy? Ok wyparzyłam wszystko wyparzyłam.

W środę kolejna kontrola. Ostatnio był inny lekarz u mojej p. wet.......noo i poddał ze 3 nowe pomysły. Np. wrócił do wziji wnętrostwa atroficznego obustronnego. pamiętacie to jeszcze z czasów kiedyśmy na usg bywali?

Matko - oświadczam uroczyście - jak mi sie jeszcze zamarzy branie jakiegoś trudnego przypadku, kopnijcie mnie w zadek, ok?

Poza tym wczoraj go wykąpałam ( trzeba b. ostrożnie bo on zbolały) wysuszyłam i nieco wyczesłam ( sssycane było a jakże ). Ale on już wie, ze mnie to nie przekonuje.....


Achaś najważniejsze - wiecie skad mu sie to przyplątało? Otóż - to ponoć MOJA wina. Szanowny Pan Kot sie tak uparcie lizał, jak nas nie było, ze wylizał elegnackie rany, zainfekował.......Po czym sobie łyknął to co lizał i infekował. I zrobił sobie stan zapalny i wewnątrz ( luźne kupale ) i na zewnątrz.....
A to wszystko przeze mnie - NIE WOLNO zostawiać kota!

OBŁĘD! Jak pierwszy raz z nim Aganez została to myślała, ze ma autyzm. Ja ją muszę poprosić, zeby sie tu wpisała, bo pomyślicie, ze zmyślam.

Jedno co mu nie podupada ( na szczęście ) to apetyt.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie mar 06, 2011 10:07 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Eee tam suszarka do naczyń. JaEwka ma nerkowca Wilczkę, która nasikała m.in do cukiernicy z cukrem, do patelni leżącej na kuchence, a następnie nasrała na kuchenkę. Kupa też była na kluczach do pracy i identyfikatorze jej TŻta, na laptopie i w wielu innych miejscach. Raz nawet Wiczka stwierdziła że jej sioo to świetna odzywka do włosów i nasiurała na poduszkę JaEwki, tuż przy jej głowie kiedy ona słodko spała.
A jej kotka Nina (sama widziałam) ma zwyczaj sikania do pustego zlewu do naczyń (dobrze że pustego). No i robi kupę do jednej kuwety a siku do drugiej ;)
Ostatnio edytowano Nie mar 06, 2011 11:14 przez Gibutkowa, łącznie edytowano 1 raz
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości