Behemot V

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 04, 2011 9:30 Re: Behemot V

Patmol pisze:
AYO pisze:Historyk-archiwista
a ja myslałam, że jesteś jakimś chemikiem albo fizykiem albo specem od ochrony środowiska
bo tak mi sie wysypisko kojarzyObrazek z odpadami

:ryk:
No przepraszam, za ryk ale nie mogę :mrgreen:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 9:34 Re: Behemot V

Dobre :ok:

Moje wysypisko to hala, na której przechowuje sie 2000 mb. zarchiwizowanych papierów, których wciąż przybywa.
Warunki dla zaawansowanych bo to kiedyś była hala warsztatowa :mrgreen:
Najbardziej przypomina prawdziwe wysypisko jak sie wyjmuje i zrzuca na hałdę teczki przeznaczone do likwidacji. Największa wywiweziona hałda miała 20 ton :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2011 9:34 Re: Behemot V

Histeryk - archiwista - taki Pan Samochodzik w spódnicy...


Kod Leonarda i te sprawy.
czyli poranny upadek to trening Indiany Jonesa...

:piwa:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Pt mar 04, 2011 9:37 Re: Behemot V

Najbardziej hardcorowo było przy powodzi w 2001 roku - wyciagaliśmy ze szlamu papiry Urzędu Miasta. Bohato było :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2011 9:41 Re: Behemot V

O takie cóś:


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2011 9:42 Re: Behemot V

a ja cały czas myślałam, że to "wysypisko" to jest taka pieszczotliwa nazwa dla składowiska odpadów
i ty tam pilnujesz wszystkich tych papierów związanych z odpadami :oops:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28958
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 9:43 Re: Behemot V

Składowisko odpadów radioaktywnych, brrr :mrgreen:
Tak się jakoś skojarzyło mi...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 9:45 Re: Behemot V

Fajne takie skladowisko pod warunkiem ze w nim cieplo... pracowalam w archiwum Tesco przez dwa lata, podobne klimaty tylko troche bardziej komfortowo... no i masa ludzi bo archiwum wetkniete miedzy poszczegolne dzialy personalne, placowe i inne.

Patmol pisze:
sunshine pisze:Też lubię podróże autobusami. Spokojniej, bezpieczniej, fajne widoki, poczytać można, pasażer z boku.
młody z boku :mrgreen: który zawsze jak zjeżdżamy do Jeleniej Góry pyta
czy i tym razem tez się autobus rozpadnie i na zakręcie wylądujemy w rowie?

Hyyyy :mrgreen: dobreeee :mrgreen:

Ja tez kocham podrozowac PKP i PKSem tez, choc czesciej korzystam z prywatnych busow. Pamietam podroze na linii Przemysl-Szczecin w obu stronach oj bylo super :D
Najfajniej wspominam moj powrot z Wroclawia do Krakowa (jechalam od babci z Walbrzycha), do Krk dotarlam ok 3 nad ranem. Moj ex strzelil wowczas focha stulecia bo kazalam mu po mnie wyjsc na stacje, wiec przy okazji po ciekawych doznaniach dostal opierdziel stulecia czym wzbudzilam na przystanku MPK sensacje ;) ale poparcie tez :twisted: :twisted:

wogole PKP mi sie kojarzy z moim TZem, poczatkami naszej blizszej relacji. mialam znizki studenckie na PKP, mniej obowiazkow, ogolnie transport byl deko tanszy a z Katowic do Piekar jezdzil bus ktory w 30 minut podrzucal mnie do TZ na osiedle. busa juz nie ma, znizek tez nie, z PKP korzystalam w tamtym tygodniu - jechalam na szkolenie do Bytomia, busikiem, sie okazalo ze jest ewakuacja dworca PKS bo ktos alarm bombowy wymyslil :evil: w efekcie spoznilam sie na szkolenie ale dorwalam pociag ktory jechal prosto do Bytomia. I przegadalam 2.5 godziny drogi z fajna Iza z Tychow.
Laptoki, ksiazki i sluchawki ewentualnie rozmowy przez komorke to teraz codziennosc w srodkach transportu miedzymiastowego. W sumie pal szesc dopoki wspolpasazerowie sa trzezwi i uzywaja mydla... ;)

AYO, ja tez uwazam sezon wiosenny za udany. Ostatnio zaliczylam mega glebe tuz przed wejsciem na rozmowe kwalifikacyjna... na srodku ulicy, centrum miasta, szyny tramwajowe i miejsce troche niebezpieczne. Obcas mi sie jakos poslizgnal i walnelam z hukiem (doslownie) az sie zdziwilam ze taki huk moge spowodowac... Weszlam na rozmowe z piekna aplikacja z blota na spodnicy, na szczescie udalo sie ja troche osuszyc a prace dostalam ;)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt mar 04, 2011 9:49 Re: Behemot V

Zdjęcia jak z filmu dokumentalnego " Indiana Jones". ostatnia scena z magazynu gdzie arkę wsadzili.


na trzecim zdjęciu od góry zauważyłem zaginiona teczkę prezesa . zaraz obok tej z napisem "dallas i ufo - najprrawdziwsze z prawdziwych fakty. . kennedy i jego agent prowadzący."


AYO.

od dziś zwracam się do Ciebie z szaconkiem: "nasza kocia Indiano z Gdańska..."


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Pt mar 04, 2011 9:52 Re: Behemot V

AYO, sorry, ale jak przeczytałam ten malowniczy opis Twojej gleby aż se laptoka oplułam a koty patrzyły jak goopie ;)masakra. współczuję, bo tez nie lubie glebnąc. ale zdarza się :)
Ważne, że nic strasznego sobie nie zrobiłaś.
ciekawe masz miejsce pracy. Zaskoczyło mnie to, bo nie wiedziałam czyms ię zajmujesz:)
Pozdrawiam!
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt mar 04, 2011 9:53 Re: Behemot V

Patmol- tam jest przewaga papierów ludzkich i adimistracyjno-lokalowych. Zaświadczenia o zarobkach, dokumentacja medyczna, teczki mieszkań sprzedanych lokatorom - tego typu.

Salvatore - czy ty masz do mnie jakis interes? Jak tak to wal śmiało a nie cukruj :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2011 9:55 Re: Behemot V

:kotek:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Pt mar 04, 2011 9:55 Re: Behemot V

salvadoredali67 pisze:Histeryk - archiwista - taki Pan Samochodzik w spódnicy...


Kod Leonarda i te sprawy.
czyli poranny upadek to trening Indiany Jonesa...

:piwa:

...a Behemot idealnie wpisuje sie w ten ciag wydarzen jako osobisty lacznik Pana Samochodzika miedzy swiatem piekielnych czelusci a swiatem zywych :) :ok:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt mar 04, 2011 9:57 Re: Behemot V

Sliver - przeciez mówiłam, że można się śmiac. Teraz jak o tym pomyślę to tez mi wesoło :twisted:
Mimo tego, ze mam już swoje lata, notorycznie generuję jakies takie hece z gatunku Ada to nie wypada :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2011 10:00 Re: Behemot V

Łącznik zrobił się taki kompaktowy, błyszczący i o ile to możliwe jeszcze bardziej bezczelny ale w taki świadomy sposób. Coś jak kot z książki Broszkiewicza "Wielka, większa i największa" :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 73 gości