Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 03, 2011 17:47 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Haker1 pisze:Fasolko przyszedłem przekonać Twoją Dużą, aby kupiła dla ciebie trochę rybki.
A prawdziwe mało jest pyszne. U nas w domu jest - Duża sporo piecze - bułki, chleb i potrzebuje czasami masło.
Pycha, uwielbiam masło i rybę.
U nas gorzej z żółtym serem, nie ma takiego w domu, albo rzadko jest, a tak bym wykradł troszeczkę, dawno nie jadłem.
Haker masłolubny

Hakerku, duża mówi, że zaraz by była awantura, bo Frania, Pralcia i Florka nie mogą jeść rybki. Masła nie ma, bo duża nie używa wcale masła, tylko dzisiaj, jak robiła zapiekankę, to Frania się dała naciąć i zjadła trochę takiego smarowidła do brytfanny. Ser żółty czasem bywa, ale rzadko. W ogóle duża to je dziwne rzeczy, normalny kot by tego nie tknął. Fasolka (byłam na Twoim wątku :dance: )
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 03, 2011 19:55 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś.
Coś tam skrobnąłem pod nickiem Dużej :mrgreen:
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Czw mar 03, 2011 23:05 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Rany, dziewczyny i chłopaki, ale Wy dużo piszecie.... :strach: Nie nadążam z czytaniem....

Ja dopiero teraz mogłem poczytać, bo Duża siedziała cały wieczór w łazience z małymi pół-dzikusami i nie zostawiła mi włączonego komputera :?


Ogryzek załamany zachowaniem Dużej

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw mar 03, 2011 23:13 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

miauwieczór,jeszcze nigdy nie widziałam takich kotów z kolcami,hihi,dziś duza zdjęła mi na chwilkę kubraczek,bo trochę go posiusiałam,musiała wyprać,bez niego jestem inną kotką,było cudownie,umyłam sobie plecki,łapki,ogonek i chciałąm umyć brzuszek,ale Duzej chyba się to nie spodobało i kiedy kubraczek wysechł znowu mi go ubrała.pozdrawiam was.Zuzia.
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw mar 03, 2011 23:40 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

kotx2 pisze:miauwieczór,jeszcze nigdy nie widziałam takich kotów z kolcami,hihi,dziś duza zdjęła mi na chwilkę kubraczek,bo trochę go posiusiałam,musiała wyprać,bez niego jestem inną kotką,było cudownie,umyłam sobie plecki,łapki,ogonek i chciałąm umyć brzuszek,ale Duzej chyba się to nie spodobało i kiedy kubraczek wysechł znowu mi go ubrała.pozdrawiam was.Zuzia.

Znaczy, Zuziu, że się lepiej czujesz :ok: Muszę iść spać, duża goni. Dobranoc wszystkim! Fasolka stęskniona za wszystkimi kotkami
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 04, 2011 8:55 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Alyaa pisze:Rany, dziewczyny i chłopaki, ale Wy dużo piszecie.... :strach: Nie nadążam z czytaniem....
Ja dopiero teraz mogłem poczytać, bo Duża siedziała cały wieczór w łazience z małymi pół-dzikusami i nie zostawiła mi włączonego komputera :?
Ogryzek załamany zachowaniem Dużej

Wiesz, Ogryzku, u nas, jak są obce koty, to duża też nie nadąża z włączaniem komputera i opieką nad obcymi.
A my przecież nie umiemy włączyć komputera. Na pewno mój własny wątek zaniedbam, jak tak dalej pójdzie :? .
Duża się martwi, bo nie poszła z Florką na badanie krwi. Nie dlatego, że nie chciała, tylko coś tam było w gabinecie. Florka to się na pewno nie martwi, że nie została zapakowana do termosa i wyniesiona na pobranie
Fasolka rozumiejąca różne sprawy
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 04, 2011 9:03 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Haker1 pisze:Fasolko przyszedłem przekonać Twoją Dużą, aby kupiła dla ciebie trochę rybki.
A prawdziwe mało jest pyszne. U nas w domu jest - Duża sporo piecze - bułki, chleb i potrzebuje czasami masło.
Pycha, uwielbiam masło i rybę.
U nas gorzej z żółtym serem, nie ma takiego w domu, albo rzadko jest, a tak bym wykradł troszeczkę, dawno nie jadłem.
Haker masłolubny

Na ser to możesz przyjechać do nas, moja Duża często go przynosi.
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 9:04 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:
Haker1 pisze:Fasolko przyszedłem przekonać Twoją Dużą, aby kupiła dla ciebie trochę rybki.
A prawdziwe mało jest pyszne. U nas w domu jest - Duża sporo piecze - bułki, chleb i potrzebuje czasami masło.
Pycha, uwielbiam masło i rybę.
U nas gorzej z żółtym serem, nie ma takiego w domu, albo rzadko jest, a tak bym wykradł troszeczkę, dawno nie jadłem.
Haker masłolubny

Na ser to możesz przyjechać do nas, moja Duża często go przynosi.
Inka


Ser jest za slony.

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 04, 2011 9:05 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

A gdzie chodzicie na wampiriady?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 9:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Dorota pisze:
MaryLux pisze:
Haker1 pisze:Fasolko przyszedłem przekonać Twoją Dużą, aby kupiła dla ciebie trochę rybki.
A prawdziwe mało jest pyszne. U nas w domu jest - Duża sporo piecze - bułki, chleb i potrzebuje czasami masło.
Pycha, uwielbiam masło i rybę.
U nas gorzej z żółtym serem, nie ma takiego w domu, albo rzadko jest, a tak bym wykradł troszeczkę, dawno nie jadłem.
Haker masłolubny

Na ser to możesz przyjechać do nas, moja Duża często go przynosi.
Inka


Ser jest za slony.

Mru

Ja nigdy go nie próbuję, bo mi brzydko pachnie.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 9:08 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:A gdzie chodzicie na wampiriady?

Na co? 8O
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 04, 2011 9:20 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:A gdzie chodzicie na wampiriady?

Na co? 8O

Lab?

M.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 04, 2011 9:21 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:Ja nigdy go nie próbuję, bo mi brzydko pachnie.


Mnie tez.
Ale Nornica je.
Ona je nawet sledzia marynowanego 8O

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 04, 2011 9:23 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:A gdzie chodzicie na wampiriady?

Na co? 8O

Pobieranie krewki... My z Kulką jeździmy do Kanzawy.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 9:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Dorota pisze:
MaryLux pisze:Ja nigdy go nie próbuję, bo mi brzydko pachnie.


Mnie tez.
Ale Nornica je.
Ona je nawet sledzia marynowanego 8O

Mru

A co to takego ten śledź marnowany?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 69 gości