Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 02, 2011 17:51 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Szkoda, że Burmi znowu szuka domku, ale dalej trzymamy kciuki, aby znalazł jak najlepszy domek i wierzę, że go znajdzie, bo jest na prawdę prześliczny...

Pozdrawiamy

natasiunia

 
Posty: 190
Od: Pon wrz 07, 2009 19:24

Post » Śro mar 02, 2011 18:08 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Szalony Kot pisze:
alma_uk pisze:z doswiadczenia.

No to jest to jakieś dziwne doświadczenie, bo ja znowu znam koty, które przystosowały się do nowego miejsca bez problemu niezależnie od wieku.
Tylko trzeba je tego nauczyć, poświęcić trochę czasu i uwagi.

zgadzam sie z szalonym kotem :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 02, 2011 20:30 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Trzymam kciuki za Burmiego.
Tym samym najpiękniejszy kot na forum (według mnie) ciągle jest do wzięcia...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro mar 02, 2011 21:21 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Trzymam kciuki za Burmiego :ok: . Nie wszystkie koty są w stanie zaadaptować się w nowej sytuacji i miejscu w dobę...Nie każdy ładny kot od razu włączy traktorek, wskoczy na kolanka i da się pomiziać po brzuchu. Współczuję biednemu stworzeniu przeżyć i życzę konsekwentnego i cierpliwego nowego domu. Zachowanie Burmiego, jego agresja i ataki wynikły głównie ze stresu. Moje koty dopiero po 2 tygodniach dokacania mogły być razem w jednym pomieszczeniu.Powodzenia kotku :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro mar 02, 2011 21:29 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Ja powtórzę pytanie, czy on jest gdzieś ogłoszony czy tylko na forum miau ma swój wątek?
Obrazek

monitomi

 
Posty: 1333
Od: Nie maja 03, 2009 20:10

Post » Śro mar 02, 2011 22:38 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Edzina pisze:Tylko wciąż pozostaje pytanie: czy Burmi nadaje się do innych kotów, czy raczej powinien być sam?
kryst81 - jak myślisz? Jaki dom chcesz mu znaleźć? Może lepiej bez kotów a z psem? Szkoda, żeby sytuacja się powtórzyła..
I tak myślę, że jeśli ma iść do zakoconego domu, to tam gdzie jest co najwyżej 1 kot. Łatwiej jest wtedy je odizolować od siebie.


Nie wiem sama co robić i myśleć... Z psem na początku też było jeżenie się, miłość pojawiła się po kilku dniach dopiero. Mieli po prostu czas, żeby się oswoić ze sobą.
Przychylam się do tego co piszesz, że może jak już kot to lepiej jeden a nie gromada już poukładana...

Jak myślicie?

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Śro mar 02, 2011 22:45 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Asia_Siunia pisze:Trzymam kciuki za Burmiego :ok: . Nie wszystkie koty są w stanie zaadaptować się w nowej sytuacji i miejscu w dobę...Nie każdy ładny kot od razu włączy traktorek, wskoczy na kolanka i da się pomiziać po brzuchu. Współczuję biednemu stworzeniu przeżyć i życzę konsekwentnego i cierpliwego nowego domu. Zachowanie Burmiego, jego agresja i ataki wynikły głównie ze stresu. Moje koty dopiero po 2 tygodniach dokacania mogły być razem w jednym pomieszczeniu.Powodzenia kotku :ok:


Dziękuję Ci za te słowa!
Jestem przekonana, że jego zachowanie wynikało z ogromnego przerażenia.
Ciągle jeszcze czuję, że jest bardzo pobudzony. Sprawdza co chwilę gdzie jesteśmy, wskakuje na kolana, zeskakuje, po chwili znowu wraca. Mam nadzieję, że szybko się uspokoi Bidak mały...:(

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Śro mar 02, 2011 22:49 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

monitomi pisze:Ja powtórzę pytanie, czy on jest gdzieś ogłoszony czy tylko na forum miau ma swój wątek?



Tak, w czasie ogłaszania tutaj za pierwszym razem założyliśmy mu również wątki na dostępnych forach kotów burmańskich.
Teraz na pewno będę musiała je odświeżyć.

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Śro mar 02, 2011 22:53 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

kryst81 pisze:że może jak już kot to lepiej jeden a nie gromada już poukładana...

Tak przynajmniej jest łatwiej odizolować w razie czego. Ja musiałam kombinować przez pół roku ze swoimi (aż takiej agresji nie było, tylko załatwianie się w szafie ze strachu). :)
Ale miałam na DT też takie koty, które nie na żarty atakowały moje. Aż ze strachu sikały podczas ucieczki.. :?
Wtedy wiedziałam, że kot musi być zamknięty i że szuka domu bez kotów (dodam, że tymczas był co najmniej miesiąc a i tak nic się nie zmieniło).
Dlatego jeśli Burmi ma takie zapędy to lepiej szukać mu domu bez kotów. To nie jest aż takie trudne, bo często ludzie chcą tylko jednego kota. I wtedy żal dawać im takiego, który zdecydowanie lubi koty i lepiej żeby z jakimś mieszkał.
Ale.. Jeśli Burmi niezależnie od wszystkiego aż tak bardzo reaguje, bo znalazł się w innym domu, to nie wiadomo w sumie jak by było nawet bez kotów...
Może jednak da się coś zrobić żeby został?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw mar 03, 2011 8:56 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

kryst81 pisze:
monitomi pisze:Ja powtórzę pytanie, czy on jest gdzieś ogłoszony czy tylko na forum miau ma swój wątek?



Tak, w czasie ogłaszania tutaj za pierwszym razem założyliśmy mu również wątki na dostępnych forach kotów burmańskich.
Teraz na pewno będę musiała je odświeżyć.

Już sobie zdążyłam przejrzeć fora burmańskie :wink: koniecznie trzeba odświeżyć wątki. Ja bym też zrobiła ogłoszenie na alegratce. Wiem, że poprzez allegro dużo kotów znajduje domki, ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie, bo ktoś pochopnie może zechcieć Burmiego, bo jest taki piękny.
Ja bym szukała mu domu bez innych kotów.
Trzymam kciuki za domek :ok:
Obrazek

monitomi

 
Posty: 1333
Od: Nie maja 03, 2009 20:10

Post » Czw mar 03, 2011 22:09 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Edzina pisze:
kryst81 pisze:że może jak już kot to lepiej jeden a nie gromada już poukładana...

Tak przynajmniej jest łatwiej odizolować w razie czego. Ja musiałam kombinować przez pół roku ze swoimi (aż takiej agresji nie było, tylko załatwianie się w szafie ze strachu). :)
Ale miałam na DT też takie koty, które nie na żarty atakowały moje. Aż ze strachu sikały podczas ucieczki.. :?
Wtedy wiedziałam, że kot musi być zamknięty i że szuka domu bez kotów (dodam, że tymczas był co najmniej miesiąc a i tak nic się nie zmieniło).
Dlatego jeśli Burmi ma takie zapędy to lepiej szukać mu domu bez kotów. To nie jest aż takie trudne, bo często ludzie chcą tylko jednego kota. I wtedy żal dawać im takiego, który zdecydowanie lubi koty i lepiej żeby z jakimś mieszkał.
Ale.. Jeśli Burmi niezależnie od wszystkiego aż tak bardzo reaguje, bo znalazł się w innym domu, to nie wiadomo w sumie jak by było nawet bez kotów...
Może jednak da się coś zrobić żeby został?


No właśnie tylko jak to poznać, czy Burm jest ewidentnie kotem nienadającym się do kociego domu czy jednak mógłby stać się częścią stada a w tej sytuacji nie dostał po prostu szansy na aklimatyzację...
Dostaje na priv różne wiadomości teraz, w większości dziewczyny przekonują mnie (za co im bardzo dziękuję) , że kotu potrzebny jest czas i niezwykle rzadko zdarzają się przypadki, że dokacanie się nie udaje i kot musi zostać jedynakiem.
Ale czy to można stwierdzić po 1-2 dobach? Mam wątpliwości...:(

Jeśli chodzi natomiast o to jak reaguje na zmiany to jestem przekonana, że nie jest tak, że źle reaguje na wszystko. W momencie jak miałam najgorszy okres z napadami duszności w nocy daliśmy go na jakiś czas do rodziców. Pierwszy dzień nie wychodził z jednego pokoju, potem się odważył i szybko dostosował do zmiany :)

Tak naprawdę to dalej mi się układa wszystko...
Piszcie proszę jak macie jakieś przemyślenia.
dzięki!

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Czw mar 03, 2011 22:52 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

kryst81 pisze:
No właśnie tylko jak to poznać, czy Burm jest ewidentnie kotem nienadającym się do kociego domu czy jednak mógłby stać się częścią stada a w tej sytuacji nie dostał po prostu szansy na aklimatyzację...
Dostaje na priv różne wiadomości teraz, w większości dziewczyny przekonują mnie (za co im bardzo dziękuję) , że kotu potrzebny jest czas i niezwykle rzadko zdarzają się przypadki, że dokacanie się nie udaje i kot musi zostać jedynakiem.
Ale czy to można stwierdzić po 1-2 dobach? Mam wątpliwości...:(


Jeśli chodzi natomiast o to jak reaguje na zmiany to jestem przekonana, że nie jest tak, że źle reaguje na wszystko. W momencie jak miałam najgorszy okres z napadami duszności w nocy daliśmy go na jakiś czas do rodziców. Pierwszy dzień nie wychodził z jednego pokoju, potem się odważył i szybko dostosował do zmiany :)

Tak naprawdę to dalej mi się układa wszystko...
Piszcie proszę jak macie jakieś przemyślenia.
dzięki!



Ja akurat wątpliwości tu nie mam. Jestem przekonana, ze to żaden czas na aklimatyzację a tym bardziej na wystawianie pochopnych wniosków odnośnie jego nietolerancji innych kotów czy agresywności...Tu zawiódł "czynnik ludzki".Nadal trzymam kciuki :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt mar 04, 2011 1:20 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

kryst81 pisze:
Edzina pisze:
kryst81 pisze:że może jak już kot to lepiej jeden a nie gromada już poukładana...

Tak przynajmniej jest łatwiej odizolować w razie czego. Ja musiałam kombinować przez pół roku ze swoimi (aż takiej agresji nie było, tylko załatwianie się w szafie ze strachu). :)
Ale miałam na DT też takie koty, które nie na żarty atakowały moje. Aż ze strachu sikały podczas ucieczki.. :?
Wtedy wiedziałam, że kot musi być zamknięty i że szuka domu bez kotów (dodam, że tymczas był co najmniej miesiąc a i tak nic się nie zmieniło).
Dlatego jeśli Burmi ma takie zapędy to lepiej szukać mu domu bez kotów. To nie jest aż takie trudne, bo często ludzie chcą tylko jednego kota. I wtedy żal dawać im takiego, który zdecydowanie lubi koty i lepiej żeby z jakimś mieszkał.
Ale.. Jeśli Burmi niezależnie od wszystkiego aż tak bardzo reaguje, bo znalazł się w innym domu, to nie wiadomo w sumie jak by było nawet bez kotów...
Może jednak da się coś zrobić żeby został?


No właśnie tylko jak to poznać, czy Burm jest ewidentnie kotem nienadającym się do kociego domu czy jednak mógłby stać się częścią stada a w tej sytuacji nie dostał po prostu szansy na aklimatyzację...
Dostaje na priv różne wiadomości teraz, w większości dziewczyny przekonują mnie (za co im bardzo dziękuję) , że kotu potrzebny jest czas i niezwykle rzadko zdarzają się przypadki, że dokacanie się nie udaje i kot musi zostać jedynakiem.
Ale czy to można stwierdzić po 1-2 dobach? Mam wątpliwości...:(

Jeśli chodzi natomiast o to jak reaguje na zmiany to jestem przekonana, że nie jest tak, że źle reaguje na wszystko. W momencie jak miałam najgorszy okres z napadami duszności w nocy daliśmy go na jakiś czas do rodziców. Pierwszy dzień nie wychodził z jednego pokoju, potem się odważył i szybko dostosował do zmiany :)

Tak naprawdę to dalej mi się układa wszystko...
Piszcie proszę jak macie jakieś przemyślenia.
dzięki!



Niestety znam osobiście koty,które są ewidentnymi jedynakami i żadne próby czasowe nie mają sensu, chyba ,że chce się skrzywdzić kota ,bo po prostu zostałby rozszarpany :( więc to nie prawda,że każde koty się dogadują z innymi!!!

martaW

 
Posty: 341
Od: Nie lut 13, 2011 23:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 1:31 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

też bym się przestraszyła, gdyby taki słodki kot rzucił się na mnie.
trzymam mocne :ok: :ok: za przyszły i dobry domek. faktycznie może ten Piękniś nadaje się do towarzystwa psa, nie kotów? podpowiem: może forum dogomania?
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Pt mar 04, 2011 7:39 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

kryst81 pisze:No właśnie tylko jak to poznać, czy Burm jest ewidentnie kotem nienadającym się do kociego domu czy jednak mógłby stać się częścią stada a w tej sytuacji nie dostał po prostu szansy na aklimatyzację...

Po takiej sytuacji już bym po prostu nie próbowała. Albo dom tylko z 1 kotem, albo bez kotów. Po co na siłę stwarzać takie sytuacje, skoro wiadomo, że tak reaguje, skoro ludzie z kotami mogą wziąć już kota, który lubi inne koty i jest to sprawdzone?
U mnie tymczasy są testowane na reakcje kocio-psio-dzieckowe. Tudzież na auto, chęci wychodzenia czy ucieczek z domu. Jeśli kot od początku rzuca mi się na koty, to jasno piszę, że dom bez kotów. Jest wystarczająco dużo domów, które kota nie mają i chcą mieć tylko jednego.
Ty reakcję znasz. Zastanów się czy chcesz fundować komukolwiek dokocenie w ten sposób (agresja, stres wszystkich), bo wydaje mi się, że nie ma sensu.
Chociaż tak naprawdę, żeby poznać to najlepiej gdybyś wzięła jakiegoś kota na DT. ;-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości