Półdzikie koty, a sterylizacja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 03, 2011 23:55 Re: Półdzikie koty, a sterylizacja

_DanielK_ pisze:
CatAngel pisze:Aaaa) to inna bajka 8) ale i tak bym ze środka zrezygnowała :mrgreen:
Jeżeli nie chcesz ich stresować podróżą bardziej już bym zamówiła weta do domu (ja tak będe robić bo moja kotka Moonka to kot nienadający się do weta, drze taak ryjek, że szok) :twisted: da im sam uspokajacz - wiadomo że wizyta domowa kosztuje, ale ty bedziesz spokojniejszy :) bo i kota ci zabiorą i przywiozą :)


Hmm, cos jest na rzeczy, ile taka wizyta w domu bedzie kosztowac w Twoim przypadku?

Zastanawiam sie tez czy transporterek spryskany Feliwayem,
ktory przeciez mozna kupic - bo pewnie jeszcze niejeden raz sie przyda,
zalatwilby sprawe?

Zycze Tobie powodzenia z Moonka!


Myślałam nad tym teraz :roll: możesz kocyk spryskać FELIWAY jak najbardziej :) i mieć go ( FELIWAY) w trakcie jazdy

Widzisz u mnie sterylka to koszt 250zł 8O (wszyscy piszą, że drogo) i wiem, że drogo dlatego weta zmieniam :?
Więc jak kiedyś gadałam z wetem to koszt miał być 300zł czyli 250zł za sterylkę + 50zł że zabierze i przywiezie :)

Ale pamiętaj, że teraz są tanie sterylki :) więc jak by z wizytą domową było nie drogo to myślę, że to też dobre rozwiązanie :D

A dziękuję :mrgreen: ale chyba jednak wybiorę opcje z wizytą domową. :)
Ostatnio edytowano Czw mar 03, 2011 23:58 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw mar 03, 2011 23:56 Re: Półdzikie koty, a sterylizacja

kotx2 pisze:też mam taką nieobsługiwalną kote w domu,kazdy wyjazd do veta to koszmar 8O :? ,ale jakos sobie radzimy i to bez środków usypiających :D za kazdym razem jestem ofukana ,osyczana itp.a po za tym kicia jest przekochana,natomiast druga kotka to taka łajza :mrgreen: wystarczy,ze zobaczy transporter i juz jej sie marzy wycieczka :roll:

Ukłony dla Ciebie, bo moja Moonka nigdy u weta nie była, to wet był u niej :ryk: taka nieobsługiwalna jest :twisted:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 0:09 Re: Półdzikie koty, a sterylizacja

DanielK - nie przesadzaj z tym stresem :wink: Koty do transporterków i do weta. Dwa kilometry to z można i z buta zrobić :P a co dopiero samochodem. Wszystkie moje koty histeryzowały w takich sytuacjach .... i żyją :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 04, 2011 1:46 Re: Półdzikie koty, a sterylizacja

Pewnie nie raz jeszcze będziesz musiał z nimi pojechać do weta więc też myślę, że do transportera i w drogę. To zawsze stresujące dla Kota jest ale powinny się przyzwyczajać do takich podróży. Żebyś nie musiał weta wzywać na domową do wszystkiego......
Po powrocie (i otrzeźwieniu po sterylkach) daj im nagrodę - u mnie działa :)

Zresztą - Kot charakterny w domu wcale nie musi się tak zachowywać u weta (mam taką w domu; mam też taką, o której wet powiedział: Maja była u nas pierwszy i ostatni raz :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 04, 2011 9:01 Re: Półdzikie koty, a sterylizacja

Carmen201 pisze:Pewnie nie raz jeszcze będziesz musiał z nimi pojechać do weta więc też myślę, że do transportera i w drogę. To zawsze stresujące dla Kota jest ale powinny się przyzwyczajać do takich podróży. Żebyś nie musiał weta wzywać na domową do wszystkiego......
Po powrocie (i otrzeźwieniu po sterylkach) daj im nagrodę - u mnie działa :)

Zresztą - Kot charakterny w domu wcale nie musi się tak zachowywać u weta (mam taką w domu; mam też taką, o której wet powiedział: Maja była u nas pierwszy i ostatni raz :)

Szkoda, że moja Moonka taka nie jest :D

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 13:20 Re: Półdzikie koty, a sterylizacja

CatAngel pisze:
kotx2 pisze:też mam taką nieobsługiwalną kote w domu,kazdy wyjazd do veta to koszmar 8O :? ,ale jakos sobie radzimy i to bez środków usypiających :D za kazdym razem jestem ofukana ,osyczana itp.a po za tym kicia jest przekochana,natomiast druga kotka to taka łajza :mrgreen: wystarczy,ze zobaczy transporter i juz jej sie marzy wycieczka :roll:

Ukłony dla Ciebie, bo moja Moonka nigdy u weta nie była, to wet był u niej :ryk: taka nieobsługiwalna jest :twisted:

pocieszyłaś mnie ,bo myslałam ,ze tylko mój taki nieobsługiwalny :mrgreen: uff
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 201 gości