ranny kocurek WROCŁAW

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 02, 2011 6:50 Re: ranny kocurek WROCŁAW

oby się pokazał ....zbliża się wiosna a ilość bezdomniaczków zacznie się znacznie powiększać :(
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 02, 2011 8:26 Re: ranny kocurek WROCŁAW

To jest twardy kocurek. Może mu się trochę polepszyło i jest czymś zajęty.
Jak się robi cieplej to "dzikusy" się gdzieś rozłażą.
Wie gdzie jest nowy bar i, jak żyje, to na pewno kiedyś się pokaże...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 03, 2011 19:09 Re: ranny kocurek WROCŁAW

:?:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw mar 03, 2011 21:03 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Kot się nie pojawia pod naszym domem od soboty. Od poniedziałku nie widziałam też innych kotów. Kotka, do której przychodziły pod okno nie jest już chyba wypuszczana. Inna sprawa, że od poniedziałku jestem stale zajęta, więc nie mam czasu się przyczaić. Wieczorami mąż wynosi im karmę, rano nie ma po niej śladu.

Edyta, potrzebujecie pewnie tę klatkę łapkę? Będę w okolicy Bema w sobotę po południu, wtedy mogę ją oddać.

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

Post » Pt mar 04, 2011 11:57 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Reda pisze:Kot się nie pojawia pod naszym domem od soboty. Od poniedziałku nie widziałam też innych kotów. Kotka, do której przychodziły pod okno nie jest już chyba wypuszczana. Inna sprawa, że od poniedziałku jestem stale zajęta, więc nie mam czasu się przyczaić. Wieczorami mąż wynosi im karmę, rano nie ma po niej śladu.

Edyta, potrzebujecie pewnie tę klatkę łapkę? Będę w okolicy Bema w sobotę po południu, wtedy mogę ją oddać.

to jest moja klateczka, może być jeszcze trochę u Was..

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt mar 04, 2011 12:52 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Może? To świetnie. W weekend znów będę miała trochę czasu, zwłaszcza wieczorami. Może się w końcu uda.
Dziwi mnie jednak, że zniknęła cała "szajka" kotów. Pocieszam się, że może nie ma ich po prostu wtedy, gdy ja chodzę po dworze. Może nocami się pojawiają...

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

Post » Pt mar 04, 2011 13:08 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Pewnie jakaś kotka w okolicy ma rujkę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31671
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 08, 2011 11:33 Re: ranny kocurek WROCŁAW

i co pojawił się kotek?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 08, 2011 11:37 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Nie:( Nic się zupełnie nie zmieniło - koty gdzieś wybyły. Nie ma ani jednego. Jedzenie zwykle znika, ale nie wiem, czy nie zjadają go psy:(

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

Post » Śro mar 09, 2011 7:53 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Reda pisze:Nie:( Nic się zupełnie nie zmieniło - koty gdzieś wybyły. Nie ma ani jednego. Jedzenie zwykle znika, ale nie wiem, czy nie zjadają go psy:(

Mogą je też zjadać ptaki zaraz o świcie.
Ale jak zniknie między 22 a 24, to jest duże prawdopodobieństwo, że to jakiś nieśmiały kot... (chyba, że ktoś wyprowadza psa o tej porze).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 107 gości