Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 02, 2011 23:47 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

On juz tam siedzial, na samym poczatku wlazl pogrzebal i sie polozyl ;)
Przy michach tez byl tylko na razie nie chce skorzystac :roll:
Wlasnie sie zapoznal ze Swinia - wygladal na typowego Lowce,wiec nie bede poglebiac ich stosunkow bo na chwile obecna skonczyloby sie tragedia ..
Byc moze jeszcze Mu minie a jesli nie to straca szanse na fajna przyjazn i beda odizolowani od siebie ;)

Oby z rana czekala na mnie "niespodzianka" w kuwecie :) i puste miski (zanim wstanie Basset i je oprozni ;) )

ODIegoDOM

 
Posty: 24
Od: Śro mar 02, 2011 14:34
Lokalizacja: GDAŃSK

Post » Czw mar 03, 2011 7:32 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

seja pisze:Wieści z domku Uny - Ma się świetnie :)
Grzeczna jest , nie rozrabia, taka przytulanka.
Pojechała na jeden dzień wraz z dziećmi do babci, gdzie był drugi kotek...i drugi kotek zlądował w lecznicy...
Agresor jej się włączył...nie widać po niej takiej agresji...

Wszyscy są z niej bardzo zadowoleni, jest jedynaczką :)
Domek bardzo zapracowany, niedługo dostanę zdjęcia.


Uprzedzałem, że Zbójniczka z niej :)
Ale bardzo kochana, dobrze, ze ma własny domek i ludzi którzy ją kochają :)

Pozdrawiam, Lechu

Lech62

 
Posty: 6
Od: Pt lut 18, 2011 12:34

Post » Czw mar 03, 2011 10:45 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

Dzien Dobry :)

Kuweta wykorzystana ;)
Jeszcze nie jadl choc ma chec na wszystko,co My jemy ;)
Przed chwila lezal z psem na kanapie - dopoki basset sie nie obudzil bylo ok ;)
Odi jeszcze Mu nie ufa a moj wariat chce se teraz juz bawic ;) Obeszlo sie juz bez sykow,wiec podejrzewam ze ODI sie juz nie boi :)
Problem byl miedzy 2ga a 4ta :roll: Obudzilo mnie miauczenie, ODIŚ chodzil po pokoju i miauczal,domagal sie pieszczot,ocieral o mnie i spiacego Synka - wydaje mi sie,ze to efekt tesknoty - dreptalam z Nim te 2 godziny,w koncu sie uspokoil ;)
On jest wyspany i siedzi juz z Synkiem a ja marze o duzej kawie ;)

Pozdrawiamy :)

ODIegoDOM

 
Posty: 24
Od: Śro mar 02, 2011 14:34
Lokalizacja: GDAŃSK

Post » Czw mar 03, 2011 11:03 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

ODIegoDOM pisze:Dzien Dobry :)

Kuweta wykorzystana ;)
Jeszcze nie jadl choc ma chec na wszystko,co My jemy ;)
Przed chwila lezal z psem na kanapie - dopoki basset sie nie obudzil bylo ok ;)
Odi jeszcze Mu nie ufa a moj wariat chce se teraz juz bawic ;) Obeszlo sie juz bez sykow,wiec podejrzewam ze ODI sie juz nie boi :)
Problem byl miedzy 2ga a 4ta :roll: Obudzilo mnie miauczenie, ODIŚ chodzil po pokoju i miauczal,domagal sie pieszczot,ocieral o mnie i spiacego Synka - wydaje mi sie,ze to efekt tesknoty - dreptalam z Nim te 2 godziny,w koncu sie uspokoil ;)
On jest wyspany i siedzi juz z Synkiem a ja marze o duzej kawie ;)

Pozdrawiamy :)


:D 2-4 to czas kiedy one u mnie szaleją :) chciał się bawić :) on bardzo czynnie uczestniczył we wszystkich zabawach , jak miał ochotę :)
Cieszę się , że Fryderyk go nie zjadł :wink:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw mar 03, 2011 14:27 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

No to musze Go przestawic,zeby to byla godzina 14-16 ;) ;) ;)
Podejrzewlam,ze moze chodzic Mu o zabawe bo lezal obok, wyginal sie na wszystkie strony i mnie podzeral ;)
Z Fryderykiem sa po 1wszej klotni ;) Poki basset Go tylko lizal bylo ok ale jak Go lapa swa wielgachna tracil zachecajac do zabawy to Odi Mu oddal i wrocil na parapet ;)
Na Swinie nadal ma chetke ;)

Jeszcze nic nie jadl - kiedy zaczac sie martwic ??

ODIegoDOM

 
Posty: 24
Od: Śro mar 02, 2011 14:34
Lokalizacja: GDAŃSK

Post » Czw mar 03, 2011 15:13 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

A psu z michy nic nie zniknęło po kociemu? Bo zwierzaki tak lubia od sąsiada...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw mar 03, 2011 15:23 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

ODIegoDOM pisze:No to musze Go przestawic,zeby to byla godzina 14-16 ;) ;) ;)
Podejrzewlam,ze moze chodzic Mu o zabawe bo lezal obok, wyginal sie na wszystkie strony i mnie podzeral ;)
Z Fryderykiem sa po 1wszej klotni ;) Poki basset Go tylko lizal bylo ok ale jak Go lapa swa wielgachna tracil zachecajac do zabawy to Odi Mu oddal i wrocil na parapet ;)
Na Swinie nadal ma chetke ;)

Jeszcze nic nie jadl - kiedy zaczac sie martwic ??


Spronuj go zachecic czyms smacznym, nie wiem co on tak lubi, tunczyk z puszki?! jakies miesko, aromatyczna puszka...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw mar 03, 2011 17:14 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

Taizu psia micha pilnowana jest 24 na dobe i nie ma szans podzarcia ;)
Kocia niestety ten sam ochroniaz przejal ;)

Marea na Niego nic nie dziala :roll: Przyjechala nowa karma - zero reakcji, surowizna - zero reakcji , ser - tez zero :roll:
Nie martwie sie tym bardzo bo ogolnie ma sie dobrze, humor swietny,wybawiony, wymiziany obecnie spi i srednio sie przejmuje brakiem jedzenia :roll:
Nie wyglada na smutnego,cierpiacego,czy teskniacego , wiec albo sie dobrze maskuje albo ten typ tak ma i po prostu akurat teraz jedzenia nie potrzebuje ;)

ODIegoDOM

 
Posty: 24
Od: Śro mar 02, 2011 14:34
Lokalizacja: GDAŃSK

Post » Czw mar 03, 2011 18:23 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

Albo znalazł jakiś serwis z tyłu sklepu :mrgreen: Świnka jeszcze biega?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw mar 03, 2011 18:55 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

Taizu... :ryk: Świetne spostrzeżenie :!: :ryk:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw mar 03, 2011 19:34 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

Taizu wszyscy w komplecie ;) Kolejny dzien bez ofiar dobiega konca ;)
Odi spi oczywiscie ;) Zbiera sily na nocna zabawe ;)

ODIegoDOM

 
Posty: 24
Od: Śro mar 02, 2011 14:34
Lokalizacja: GDAŃSK

Post » Czw mar 03, 2011 20:15 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

I Polcio z zaskoczenia troszkę, bo DS miał dzwonić dziś i zadzwonił :) i dziś Polcio pojechał , bo pasowało :)

To mam 8 kotów na stanie :) jakoś tak dziwnie :)
Tequila chodzi i gaaaaaaaada :)


Odi u mnie jadł dużo surowizny i te puszki , które wysłałam na maila...whiskas od wielkiego dzwonu też bywał...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw mar 03, 2011 20:38 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

Seja wiec i u Nas musi sie rozkrecic :)
Na dzien Dobry mial Shebe , dzisiaj probowalam z Whiskasem i suchym Perfect Fit i nic :roll:
Mysle,ze jak juz sie ciemno zrobi w pokoju to sie Kot rozbudzi i pomysli o jedzeniu ;)
Wiekszosc dnia przesypia ale zdarzy Mu sie obudzic na jakis dialog ;)
Obrazek

Fajno,ze kolejny kotek znalazl swoj DS :) :)

ODIegoDOM

 
Posty: 24
Od: Śro mar 02, 2011 14:34
Lokalizacja: GDAŃSK

Post » Czw mar 03, 2011 20:47 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

Widze , że Odiś ma dużo cierpliwości do małego :)
Zaraz postaram się odpisać na maila :) jak nie padnę po drodze, bo już ledwo na oczy widzę :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt mar 04, 2011 12:49 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(8)

Od 9.00 na nogach... poranki mają przesłodki zapach moczu z wkładką qupala pod biurkiem...
Piję pierwszą kawę.
Na kolanach Rejcia.
Tina na kanapie.
Wiktor na parapecie.
Willuś i Witek w transporterkach.
Pomcia w kuwecie się przede mną ukrywa...
Tequila standardowo za piecem, a Minia...szuka po raz trzeci miejsca gdzie by tu nalać...
Załatwiła mi dwa kartony w których trzymałam różne ważne dla mnie rzeczy...

Pranie schnie...

Minia z uporem maniaka szczy w sam środek Mareowego prezentu dla footer :) skończyłam sprzątać poranne prezenty... by znaleźć jeszcze świeżutkie, ciepłe ... w obrębie zabawki...

Nie lubię tego mieszkania za te krzywe podłogi...
Dlaczego?
Bo jak Minia nasiura przy oknach pokoju to ciecz spływa przez całą długość pokoju , a że potforek ma 0.5L pojemności w tym pęcherzu to mam rzekę...

Ciekawa jestem jak Polcio :) pierwsza noc od daaawien dawna w nowym domu :)

Rejcia nie ma z kim szaleć...standardowo poranna rutyna gryzienia do oporu, aż jak wstanę i wywlokę resztki zwłok z łóżka...które muszę zaraz złożyć, jeżeli nie chcę mieć prania...
Wszyscy teraz składamy łóżka zaraz po wyjściu z nich... jak nie , to góra prania...
Minia nas wychowuje...
Kiedyś sobie zrobię krzywdę, bo ledwo na oczy widzę wstając.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, ania0312, Google [Bot], muza_51, puszatek, squid i 82 gości