PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 01, 2011 21:53 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Carmen, może jednak ktoś widział..? Może trzeba porozwieszać ogłoszenia, że jeśli ktoś widział....
Nie macie monitoringu na osiedlu? Czasem jest, a człowiek wcale nie wie...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto mar 01, 2011 22:13 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Moze ktos z najblizszej rodziny p.Stanislawa byl ubezpieczony - to moze wziac koszt pogrzebu na siebie.Moja kolezanka w Gdyni miala taka sytuacje. Zmarla jej siostra, ktora nie byl ubezpieczona - a ubezpieczalnia pokryla koszt pogrzebu z ubezpieczenia mojej kolezanki.
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 01, 2011 22:26 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Magis pisze:
Gibutkowa pisze:
Magis pisze:Dziewczyny, dlatego ja uważam, że należy wszystkie pieniądze z bazarków przekazać Pani Basi. I można, a nawet trzeba wystawić kolejne bazarki na które mamy już uszykowane rzeczy. Dla Pani Basi. Jeżeli chociażby w tak prozaiczny sposób (pieniędzmi) można pomóc to trzeba to zrobić.
I jeszcze jedna rzecz: ja bym zaszczepiła koty na białaczkę. Z bazarków mamy już 230 zł a ja się dopiero rozkręcam :twisted:

Magis - to nie jest takie proste. Koty na białaczkę można szczepić jak masz całkowitą pewność, że nie mają wirusa. Jeśli zaszczepisz nosiciela to uaktywnisz tylko chorobę i kot zejdzie. Testy PCR (100% pewne) to ok 300zł za sztukę, plus samo szczepienie. Do tego szczepienie na białaczkę to też pewne (niewielkie ale zawsze) ryzyko nowotworu poodczynowego.


Fakt, może nie do końca pomyślałam o tym, że to są koty "podwórkowe". I takim kotom trzeba się bardziej przyglądać przed szczepieniem na białaczkę. Z tym nowotworem poszczepiennym to bym trochę polemizowała, szczepię Purevaxem V wszystkie kociaki wychodzące z hodowli i nigdy nie zdarzył mi się odczyn, ale tu dużo zależy od umiejętności weta i samej szczepionki. Zresztą, to byłą tylko luźna uwaga o szczepieniu na białaczkę - to Wy jesteście na miejscu i to Wy znacie najlepiej sytuację. Czy można na pw dostać numer konta Pani Basi?

Też szczepiłam Purevalxem i odczyn był - kwestia odporności w danym momencie kota - choćbyś nie wiem jak badała zawsze coś może nie wyjść. Ja miałam po wściekliźnie tez odczyny. Same odczyny to tylko odczyny, gorzej jak się w coś "zamienią". No a ja osobiście nie zrobiłam białaczki bez testu PCR (nawet przy powtórzeniu paskowego 3 razy zawsze jest ryzyko). No i właśnie co do kotów hodowlanych to znasz ich rodziców, znasz przeszłość, znasz genetykę - to też jest co innego wtedy.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 02, 2011 10:30 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Ja-Ba pisze:Podpisuję się dwudziestoma czteroma kocimi łapkami pod tym tekstem. Kot który nie jest szczepiony i sie gdzieś białaczką zarazi ma duuuuużo większe szanse na przezycie i zycie niż kot "źle" zaszczepiony.


Gibutkowa pisze:Też szczepiłam Purevalxem i odczyn był - kwestia odporności w danym momencie kota - choćbyś nie wiem jak badała zawsze coś może nie wyjść. Ja miałam po wściekliźnie tez odczyny. Same odczyny to tylko odczyny, gorzej jak się w coś "zamienią". No a ja osobiście nie zrobiłam białaczki bez testu PCR (nawet przy powtórzeniu paskowego 3 razy zawsze jest ryzyko). No i właśnie co do kotów hodowlanych to znasz ich rodziców, znasz przeszłość, znasz genetykę - to też jest co innego wtedy.


Wszystkie zabiegi które są źle wykonane szkodzą zwierzakowi.
Natomiast z takiego pisania postronna osoba może dojść do wniosku, że w ogóle szczepienia są szkodliwe i dla dobra kota lepiej go w ogóle nie szczepić, bo jeszcze umrze przez te szczepionki ;)
Wszystkie koty, hodowlane czy domowe należy na białaczkę szczepić. A już bezwzględnie jeżeli są kotami wychodzącymi (choćby do parku i na smyczy).

Trochę off topic się nam zrobił, lecę uaktualnić bazarki i ponawiam prośbę o konto prywatne Pani Basi.

Magis

 
Posty: 3737
Od: Pon lis 14, 2005 13:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 02, 2011 11:56 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Już piszę pw z numerem konta.
Sorry, ja już z tego wszystkiego jestem nieco rozkojarzona........
:)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 02, 2011 12:05 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Magis pisze:
Ja-Ba pisze:Podpisuję się dwudziestoma czteroma kocimi łapkami pod tym tekstem. Kot który nie jest szczepiony i sie gdzieś białaczką zarazi ma duuuuużo większe szanse na przezycie i zycie niż kot "źle" zaszczepiony.


Gibutkowa pisze:Też szczepiłam Purevalxem i odczyn był - kwestia odporności w danym momencie kota - choćbyś nie wiem jak badała zawsze coś może nie wyjść. Ja miałam po wściekliźnie tez odczyny. Same odczyny to tylko odczyny, gorzej jak się w coś "zamienią". No a ja osobiście nie zrobiłam białaczki bez testu PCR (nawet przy powtórzeniu paskowego 3 razy zawsze jest ryzyko). No i właśnie co do kotów hodowlanych to znasz ich rodziców, znasz przeszłość, znasz genetykę - to też jest co innego wtedy.


Wszystkie zabiegi które są źle wykonane szkodzą zwierzakowi.
Natomiast z takiego pisania postronna osoba może dojść do wniosku, że w ogóle szczepienia są szkodliwe i dla dobra kota lepiej go w ogóle nie szczepić, bo jeszcze umrze przez te szczepionki ;)
Wszystkie koty, hodowlane czy domowe należy na białaczkę szczepić. A już bezwzględnie jeżeli są kotami wychodzącymi (choćby do parku i na smyczy).

Trochę off topic się nam zrobił, lecę uaktualnić bazarki i ponawiam prośbę o konto prywatne Pani Basi.

Ja tak nie uważam - na białaczkę szczepiłabym tylko wychodzące i koty, które mieszkają z białaczkowcem. I to TYLKO po 100% badaniu ale tu to się zgadzamy akurat. To kwestia sposobu zarażenia się - przez płyny ustrojowe nie kropelkowo. Nie przyniesiesz z dworu białaczki na płaszczu czy butach (no chyba że ci się kot na buta ten.. noo ;) ). Ślina, wydzieliny, krew - nic poza tym. A ryzyko nowotworu istnieje. Myślę w tej chwili (jako ścisłowiec) bardzo że tak powiem ściśle i jak sobie na kartce napiszę "za" i "przeciw" (jeśli idzie o te przypadki, co wymieniłam) to tych "przeciw" jest więcej ;)

Widziałyście to:
http://www.zmlukow.pl/index.php?option= ... Itemid=113
i tu
http://sklepreksio.pl/RAFI-k156-0--default.html
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 02, 2011 12:33 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

A to dobre, Gibuciu?
Bo ja się nie znam na składzie.
Ale tanie jest - za 1 zł, no i polskie a nie z Chin.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 02, 2011 12:36 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Carmen201 pisze:A to dobre, Gibuciu?
Bo ja się nie znam na składzie.
Ale tanie jest - za 1 zł, no i polskie a nie z Chin.


Z Chin to mi się dziwnie kojarzy :?

Mnie ostatnio zamówili takie jedzonko dla moich wolno-żyjących kotów(czekam, aż przyjdzie)
http://www.zoo-dragon.pl/index.php?page ... 8&vmcchk=1

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 02, 2011 12:37 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Gibutkowa pisze:Ja tak nie uważam - na białaczkę szczepiłabym tylko wychodzące i koty, które mieszkają z białaczkowcem. I to TYLKO po 100% badaniu ale tu to się zgadzamy akurat. To kwestia sposobu zarażenia się - przez płyny ustrojowe nie kropelkowo. Nie przyniesiesz z dworu białaczki na płaszczu czy butach (no chyba że ci się kot na buta ten.. noo ;) ). Ślina, wydzieliny, krew - nic poza tym. A ryzyko nowotworu istnieje. Myślę w tej chwili (jako ścisłowiec) bardzo że tak powiem ściśle i jak sobie na kartce napiszę "za" i "przeciw" (jeśli idzie o te przypadki, co wymieniłam) to tych "przeciw" jest więcej ;)


Polemizowałabym... bo cóż znaczy "kot niewychodzący"? taki do którego weterynarz przyjeżdża do domu na każde szczepienie, odrobaczenie, każdy zabieg? Kot, który nie podróżuje ze swoimi właścicielami, który nie jest zabierany do parku, lasu, nie wyjeżdża z właścicielem na święta, urlop?
Ale takich polemik, zwłaszcza na podforum hodowlanym było już dość sporo więc jak ktoś ciekawy to sobie doczyta i sam wyrobi własne zdanie ;)

Magis

 
Posty: 3737
Od: Pon lis 14, 2005 13:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 02, 2011 12:44 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

To to samo Gosiu.
Ale na tych linkach od Gibutkowej jakieś tańsze.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 02, 2011 12:50 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Carmen201 pisze:To to samo Gosiu.
Ale na tych linkach od Gibutkowej jakieś tańsze.

No właśnie o to mi chodzi, że to samo, ale czemu jedne tańsze drugie droższe. :?

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 02, 2011 12:55 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Carmen201 pisze:A to dobre, Gibuciu?
Bo ja się nie znam na składzie.
Ale tanie jest - za 1 zł, no i polskie a nie z Chin.

Zamówiłam dla piwniczniaków - zobaczę jak będą jadły. Jak na skład to lepsze na pewno od Whiskasa i Kitekata czy Winstona (choć ten jeszcze taki zły nie jest). Co do taniości, to Winston jest tańszy ale gorszy. Ale może gdyby bezpośrednio zamówić u producenta po cenie hurtowej i w ilościach hurtowych... jak się uda zejść do ceny 0,60zł za 100g (Winston jest po 0,50zł za 100g) to byłoby super. W tej chwili to jest kwota 0,80zł za 100g, tańsza i podobnym składzie jest Smilla - w megapaku w zooplusie kosztuje 0,73zł za 100g, a piwniczniaki jedzą jak opętane (już na Whiskasa nie chcą patrzeć ;) ja to mam dar rozpuszczania kotów i to nie tylko swoich :D )
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 02, 2011 13:03 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Magis pisze:
Gibutkowa pisze:Ja tak nie uważam - na białaczkę szczepiłabym tylko wychodzące i koty, które mieszkają z białaczkowcem. I to TYLKO po 100% badaniu ale tu to się zgadzamy akurat. To kwestia sposobu zarażenia się - przez płyny ustrojowe nie kropelkowo. Nie przyniesiesz z dworu białaczki na płaszczu czy butach (no chyba że ci się kot na buta ten.. noo ;) ). Ślina, wydzieliny, krew - nic poza tym. A ryzyko nowotworu istnieje. Myślę w tej chwili (jako ścisłowiec) bardzo że tak powiem ściśle i jak sobie na kartce napiszę "za" i "przeciw" (jeśli idzie o te przypadki, co wymieniłam) to tych "przeciw" jest więcej ;)


Polemizowałabym... bo cóż znaczy "kot niewychodzący"? taki do którego weterynarz przyjeżdża do domu na każde szczepienie, odrobaczenie, każdy zabieg? Kot, który nie podróżuje ze swoimi właścicielami, który nie jest zabierany do parku, lasu, nie wyjeżdża z właścicielem na święta, urlop?
Ale takich polemik, zwłaszcza na podforum hodowlanym było już dość sporo więc jak ktoś ciekawy to sobie doczyta i sam wyrobi własne zdanie ;)

Nawet tak się białaczką nie zakazi. Lizanie, seks, bójki - tyle. Jeśli jestem w stanie tego uniknąć w stosunku do obcych kotów to nie ma możliwości zarażenia się białaczką. Bo to wcale nie jest takie "proste" żeby się kot białaczką zaraził ;)
I właśnie o to mi chodzi - o sposób zarażenia. Musza być ku temu szczególne warunki/zdarzenia.

Mietek jest zaszczepiony bo miał PCR-y i "skorzystaliśmy z okazji", Sibel nie miała PCRów tylko ujemne paskowe więc istnieje niewielkie ryzyko że może mieć (jej nam nie wolno zaszczepić z innych przyczyn).
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 02, 2011 13:07 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Ja też średnio się znam na kociej karmie ale na żywności ogólnie - trochę tak ;)
Powiedzieć mogę tyle że jeżeli coś jest nazwane "z mięsem drobiowym" oznacza to tyle że mięsa jest tam niewielki dodatek (około kilku %). Po drugie zawartość białka na poziomie 6% sugeruje niską zawartość mięsa (np w filecie mamy 23%). Mogą być tam dodane podroby ale też przypuszcam że jest trochę wody, bo cena na poziomie 8 zł / kg...
Czy jest dobra czy nie trudno ocenić, ja powiedziałabym że w takim samym stopniu jak mortadela, parówki czy pasztet dla człowieka :) Zapewne każda z was jada czasem takie wędliny nie zastanawiając się czy są one dla nas dobre. Powiedziałabym że od czasu do czasu można sobie pozwolić, nie dajmy się zwariować.
Myślę że jedyną istotną rzeczą w składzie jest brak konserwantów i sztucznych barwników.
Obrazek [b] Futrzak i Miszczu

KrufkaMała

 
Posty: 355
Od: Pon lis 16, 2009 21:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 02, 2011 13:17 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Krufka ja zobaczę skład jak to przyjdzie, gdzieś mi się o oczy obiło że mięsa i produktów mięsnych jest coś ponad 20%. To jest produkowane w zakładach mięsnych i do tego 12msc ważnościteż mi się dobrze kojarzy (inne karmy mają ze dwa lata minimum). Zobaczę co to jest i jak wygląda ;)
Animonda, która ma baaaardzo dużo mięsa ma białka 11% - dwa razy więcej. A Whiskas który ma tylko 4% mięsa ma białko określone na poziomie 8% ;)

Ja to patrze na skład jedzenia. Czasem mam ochotę na parówkę bo lubię sól - parówkę jem w ramach jedzenia "słodyczy" których nie jem. Ale nie jadam jogurtów zagęszczonych wieprzem i z barwnikiem z czerwonych robaczków ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 655 gości