Czarne Diabły Tasmańskie II, Trawis w DS, dobre wieści!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 01, 2011 1:09 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Zwracam się do Was z pytaniem, nie mam jeszcze dostatecznej wiedzy na temat sterylizacji i kastracji bezdomnych kotów. Agneska dostarczyła mi klatkę-łapkę, za co raz jeszcze bardzo Jej dziękuję. Muszę złapać dwa ok. 6-7 miesięczne koty. Wiem już jaka jest płeć kotków, jeden jest kocurem, drugi to kotka.
Moje dwie koleżanki, które mają w domu wykastrowane koty mówią mi, że uliczny bez tego bogactwa będzie atakowany przez inne kocury, także potrzebuje specjalnej karmy.
Nie bardzo mam czas, więc tylko trochę poszperałam w internecie, czytam że prowadzi się akcje sterylizacji i kastracji, ale czy rzeczywiście nie robi się krzywdy kotom? Czy nie wystarczy sterylizacja kotek?
W mojej okolicy jest sporo kocurów, do mnie nie przychodzą, ale widzę je często na moim podwórku – są dość bojowe, więc nie wiem czy nie narażę tego młodziaka na marny los.
Dlatego odwołuję się do Waszej wiedzy i doświadczenia, czy powinnam wykastrować tego kocurka?
Można potem usunąć ten post, bo zaśmiecam Wam wątek, mam nadzieję że mi to wybaczycie.
Ostatnio edytowano Czw mar 03, 2011 3:57 przez Iwonami, łącznie edytowano 1 raz
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto mar 01, 2011 6:41 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Iwonami :1luvu: - nic nie zaśmiecasz! Wbrew pozorom, to watek służący wymianie informacji i doświadczeń a anonsom matrymonialnym kastrowanych bernardynów do sterylizowanych pingwinów :mrgreen:
Po kolei - o taktyce łapania powiedzą łapacze, ja pamiętam, że super działa whiskas sardynkowy i ... przegłodzenie kotów z 1 dzień przed łapanką.
Co kastrowania wolnożyjących kocurów - kastracja powoduje, że mocz mniej ostro pachnie a to przyjaźniej usposabia ludzi. Kastrat nie włóczy się po okolicy i nie szuka wrażeń, przez co jest mniej podatny na urazy, pokąsania potracenia przez samochody. Ma mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne, więc łatwiej mu się najeść i przytyć :wink: i pogonić kolegę.
Co do chorób i diety - ja się z tym nie zgadzam. Myślę, że kocury ogólnie mają skłonność do tworzenia kryształków w pęcherzu. Jednak diagnozowane i leczone są tylko koty domowe - a te są w większości kastrowane. Więc to raczej zbieg okoliczności niż związek przyczynowo skutkowy. Mój Bandido miał zdiagnozowane kryształki jak miał 8 miesięcy a kastrowałam go jak miał 10 :twisted:
Wrzuciłam Twoje pytanie na watek JOKOTA, gdzie zagląda więcej ludzi doświadczonych: viewtopic.php?f=1&t=124321&p=7157784#p7157784 - może tam zajrzeć i poczytać inne opinie. Moim zdaniem - ciąć!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto mar 01, 2011 6:48 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

A jak Zuzia????
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto mar 01, 2011 7:48 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Już piszę ...
Zuzia noc spędziła w izolatce (kuchni), gdzie wzorowo skorzystała z misek, kuwety i kulki z piórkami :mrgreen: . Zgodnie z planem, dzień tez miała spędzić w izolatce, ale byłam na tyle zajęta nie wpuszczaniem Bandido do kuchni :twisted: , że Zuzi udała się brawurowa ucieczka z Alcatraz. Mała zwiedziła mieszkanie, czajnikując ostro przede mną :mrgreen: , ale sprawdziła drapak, komodę i inne kluczowe sprzęty :lol: . Chodziła na lekko ugiętych łapach, ale brzuch nie jeździł po ziemi, raczej była płochliwie zaciekawiona. Oczywiście, zaparkowała pod łóżkiem :roll: , skąd robiła sobie wycieczki.
Zostawiłam towarzystwo razem, mam nadzieję, że się nie pozagryzają. Bandido obrażony za brak dostępu do lodówki w nocy poszedł na niej wyniośle spać. Trawis, zmęczony nocnymi awanturami, poszedł spać na posłanku, bo z jego poduszki Gołąbka obserwowała ptaki :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto mar 01, 2011 7:55 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Pingwinki górą :ok:
Jak ktoś będzie szukał kociej pingwinki skieruję go do Ciebie :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto mar 01, 2011 8:15 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

......."Co kastrowania wolnożyjących kocurów - kastracja powoduje, że mocz mniej ostro pachnie a to przyjaźniej usposabia ludzi. Kastrat nie włóczy się po okolicy i nie szuka wrażeń, przez co jest mniej podatny na urazy, pokąsania potracenia przez samochody. Ma mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne, więc łatwiej mu się najeść i przytyć :wink: i pogonić kolegę.".........


Nie jestem specjalista w kastrowaniu ale wydaje mi się ,że przy okazji się nie bzykają co daje mniejsze możliwości wpadki z przypadkową partnerką. lub partnerem w zależności od preferencji danego samczyka kotecka..

i zanika im prostata co zmniejsza ryzyko raczyska. Alix świadkiem: dokładnie to powiedział kastraciciel w bolipupce w ostatni piątek łuskajac lewe jajuszko pewnego słodkiego pingwina.





hau, hał, hau..i niech żyje nam Zuzia fruzia tralalalalala....

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Wto mar 01, 2011 8:53 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

czyli jedynym skutecznym lekiem na prostatę nie sa tak reklamowane tabletki tylko...kastracja :mrgreen: że też tego nie reklamują radośnie w TV. :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto mar 01, 2011 8:59 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Cóż, prawdopodobieństwo wpadki z przypadkowym partnerem, uznałabym za zaniedbywalne :twisted: niezależnie od kastracji. Prawdopodobieństwo wpadki z przypadkowa partnerką rzeczywiście maleje znaczenie - to jest główny cel kastracji :twisted:
Iwonami chyba jednak pytała o skutki uboczne :wink:
A co do rozjaśniania przez Zuzię szarości Waszego życia, to nie wiem, czy by zdążyła - sadząc po tonie Twoich wpisów, Tobie brak kobiety a Shrekowi żarcia :twisted:
ASK@ - chyba zacznę kampanię z robocie :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto mar 01, 2011 11:50 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

odwrotnie . Ja jestem głodny a Shrek niedopieszczony...

W sumie byłaś bliziuchno...

:kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Wto mar 01, 2011 15:13 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Cóż ... Ty Shreka możesz popieścić :twisted: a jak pójdziecie do parku, to on Cię nakarmi :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto mar 01, 2011 18:29 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Bardzo dziękuję za wyrozumiałość i wyczerpujące informacje.
Obdzwoniłam kilka przychodni weterynaryjnych i jestem troszkę przerażona jakie koszty będę musiała ponieść aby przygotować kotki do adopcji.
Najlepiej pasowałaby mi przychodnia Elwet, która pracuje całą dobę, i gdy koty złapię mogę tam pojechać i zrobić wszystkie badania. Jednak koszty są horrendalne. Za sterylizację kotki zapłacę 290 złotych i przetrzymanie jej w szpitalu kolejne 700 złotych. Za kastrację kota - 180 złotych i gdy go odbiorę po 12 godzinach podobno mogę go od razu wypuścić na ulicę. Gdybym chciała aby dobę pozostał muszę zapłacić 70 zł. Badanie na Hiv i ten drugi wirus - 100 złotych od kota. Razem - 1440 zł.
Kolejna - to Racławicka 29B. Ma dobre opinie w internecie, ale jej nie znam.
Pewnie tu spróbuję, oczywiście o ile łapanki będę owocne.
Ostatnio edytowano Czw mar 03, 2011 4:00 przez Iwonami, łącznie edytowano 1 raz
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto mar 01, 2011 19:26 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Iwonami pisze:Bardzo dziękuję za wyrozumiałość i wyczerpujące informacje.
Obdzwoniłam kilka przychodni weterynaryjnych i jestem troszkę przerażona jakie koszty będę musiała ponieść aby przygotować kotki do adopcji.
Najlepiej pasowałaby mi przychodnia Elwet, która pracuje całą dobę, i gdy nakarmię o 23-ej koty i wtedy je ewentualnie złapię mogę tam pojechać i zrobić wszystkie badania. Jednak koszty są horrendalne. Za sterylizację kotki zapłacę 290 złotych i przetrzymanie jej w szpitalu kolejne 700 złotych. Za kastrację kota - 180 złotych i gdy go odbiorę po 12 godzinach podobno mogę go od razu wypuścić na ulicę. Gdybym chciała aby dobę pozostał muszę zapłacić 70 zł. Badanie na Hiv i ten drugi wirus - 100 złotych od kota.
Razem - 1440 zł, więc odpada :evil: Elwet współpracuje z Azylem Pod Psim Aniołem, mnie ulgowo nie pomoże.
Kolejna - to Racławicka 29B. Ma dobre opinie w internecie, ale jej nie znam.
Pracują całą dobę, rentgenu na miejscu nie mają, są tańsi. Jeśli zapłacę ile trzeba, to nie ma problemu. Pewnie tu spróbuję, oczywiście o ile łapanki będę owocne.
Obrazek Obrazek

To jest koteczka, ta z chorą łapką, obok kocurek, brat koteczki

Po pierwsze mozesz koty bezpłatnie wykastrować/wysterylizowac w Koterii. Musisz tylko zadzwonić u umówić sie na termin. Przetrzymują tam również kociaste odpowiednio długo. Kotki 7 dni ,koty 3. Mozesz je złapać wieczorem( wcześniej) ,przetrzymac w konetenerkach i rano podwieźć. Osobiście w ten sposób robie. Jesli dzikun to wypuszczasz po odebraniu na jego miejscu,jesli nie dzikun to bierzesz do siebie na tymczas.Oczywiście jak masz taki plan. Zaraz zaczną sie talony na darmowe ciachnięcia w gminach we wskazanych lecznicach.Powinnaś zaciągnąć języka w swojej.
Kazdy tak zaczynał. jakos potem idzie.Raz lepiej raz gorzej.Ale idzie.
Trzymam kciuki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto mar 01, 2011 21:15 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek ma DS, Zuzia przybywa!

Iwonami pisze:Bardzo dziękuję za wyrozumiałość i wyczerpujące informacje.
Obdzwoniłam kilka przychodni weterynaryjnych i jestem troszkę przerażona jakie koszty będę musiała ponieść aby przygotować kotki do adopcji.
Najlepiej pasowałaby mi przychodnia Elwet, która pracuje całą dobę, i gdy nakarmię o 23-ej koty i wtedy je ewentualnie złapię mogę tam pojechać i zrobić wszystkie badania. Jednak koszty są horrendalne. Za sterylizację kotki zapłacę 290 złotych i przetrzymanie jej w szpitalu kolejne 700 złotych. Za kastrację kota - 180 złotych i gdy go odbiorę po 12 godzinach podobno mogę go od razu wypuścić na ulicę. Gdybym chciała aby dobę pozostał muszę zapłacić 70 zł. Badanie na Hiv i ten drugi wirus - 100 złotych od kota.
Razem - 1440 zł, więc odpada :evil: Elwet współpracuje z Azylem Pod Psim Aniołem, mnie ulgowo nie pomoże.
Kolejna - to Racławicka 29B. Ma dobre opinie w internecie, ale jej nie znam.
Pracują całą dobę, rentgenu na miejscu nie mają, są tańsi. Jeśli zapłacę ile trzeba, to nie ma problemu. Pewnie tu spróbuję, oczywiście o ile łapanki będę owocne.
Obrazek Obrazek

To jest koteczka, ta z chorą łapką, obok kocurek, brat koteczki

Ceny kosmiczne :evil:

Koty poradziły sobie przez cały dzień, żarcia ubyło, kuwety rozkopane jak Dolina Królów :twisted: . Zuzi nie widać - siedzi sobie pod łóżkiem a ja jej nie niepokoję, niech sobie dojrzewa w swoim tempie. Wsunięta porcyjkę przydziałowego indyczka zjadła, także raczej odruchy życiowe w normie.
Trawisek zjadł 2 oliwki, rozglamał trzecią, opił się wody jak bąk i leży teraz na blacie w pozycji prosięcia przygotowywanego do pieczenia. Zastanawiam się skąd wytrzasnąć jabłko :twisted:
CDT siedzą na lodówce i spoglądają na mnie z politowaniem. Noc przed nami, zobaczymy, jak sobie kotki będą poczynać :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto mar 01, 2011 21:33 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek w DS, Zuzia z nami!

a poczynać sobie będą w ciemnościach egipskich. Powrót mumii zafunduja albo cosik w tym stylu.

A co jest koteczce? Bo gdzies przeleciałam widac ten akapit. One są oswojone?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto mar 01, 2011 21:40 Re: Czarne Diabły Tasmańskie II, Skarbek w DS, Zuzia z nami!

W sensie czy Trawis oswojony :twisted: ? Bo miewam wątpliwości :lol:
Zuzia to Zuzia od Agneski, a oryginalnie z Cytadeli :wink: - w sobotę pojechała do DS a niestety wczoraj wróciła. Ze względów technicznych - do mnie. Nic jej nie jest, poza stresem - 2 przeprowadzki w 3 dni to trochę dużo. Tak ogólnie, to buszuje, tylko nie ma ochoty na moje towarzystwo, damesa w białych majciochach się znalazła :roll:
Powrót mumii to im zafunduję, jak mnie obudzą - spacyfikuję towarzystwo bandażem i plastrem :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 59 gości