Moderator: Estraven
Gosiara pisze:Jakby kocina miała cierpieć całe życie to lepiej jej ulżyć
Gosiara pisze:katarzyna1207 Zle mnie zrozumiałaś...Miałam kotke 14,5 roku z niewydolnością nerek i do końca walczyliśmy o Nią...Nawet jeden z moich kotów oddał jej krew,sama odeszła...Ale czasem tak jest że już się nic nie da zrobić...
katarzyna1207 pisze:Gosiara pisze:Jakby kocina miała cierpieć całe życie to lepiej jej ulżyć
Z powodu konieczności podawania tabletek?
![]()
![]()
Mam kota z pnn i chorą trzustką - również do końca życia muszę podawać mu enzymy, ale dla mnie to nie jest wskazanie do eutanazji ....
Od ponad roku "jedziemy" na enzymach i innych lekach oraz "ręcznym" karmieniu ... i kot nie cierpi ...wspólnie wypracowaliśmy sposób karmienia i podawania leków ... Mam nadzieję, że kiciulce uda się znaleźć kochający dom
Magija pisze:mieliśmy taką koteczkę, nazywała się Lukrecja, podobnie jak Żabka w wieku kocięcym nie przyswajała wapnia
Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, anna1402, bondiare, Google [Bot], puszatek i 187 gości