Życie bez Myszoneczka i bez Kuny...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 25, 2011 16:27 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

CoToMa, z niektórych leków można robić "wspólny nabój", żeby ograniczyć podawanie leków do paszczy.
Grzywson tak dostaje famidynę i benazepril - w kapsułce z essentiale.
W probiotyku dostaje peritol (jeśli potrzeba).
Tylko antybiotyk dostaje całkowicie oddzielnie.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lut 25, 2011 16:30 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

No własnie zastanawiałam się czy moge łączyć.
Chyba będę musiała mu Peritol też podawać.
Rozmawiałam z dr Asią i dzisiaj jedziemy na kroplówkę do lecznicy...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lut 26, 2011 7:22 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Wczorajsza kroplówke Gryzzli zniósł bardzo dobrze.
Mimo skamlacego za drzwiami psa po kastracji i innymi zwierzetami przychodzącymi do lecznicy.
Najważniejsze, że pańcia cały czas miziała i czochrała, a Gryzzli mruczał i udeptywał :D

Wczorajsza kolacyjka zjedzona, dzisiejsze śniadanko również.
Daję mu mniejsze porcje i rozgniatam widelcem.
Wymioty się na szczęście nie powtórzyły...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lut 26, 2011 7:24 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 26, 2011 7:26 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Bardzo się cieszę! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lut 26, 2011 7:29 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Gryzzli pewnie stwierdził, że skoro na starość trafił mu się dom, to ta starość powinna być jak najdłuższa 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lut 26, 2011 7:38 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

CoToMa pisze:Gryzzli pewnie stwierdził, że skoro na starość trafił mu się dom, to ta starość powinna być jak najdłuższa 8)

I tego niech się trzyma!!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :D
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lut 26, 2011 7:40 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

pixie65 pisze:CoToMa, z niektórych leków można robić "wspólny nabój", żeby ograniczyć podawanie leków do paszczy.
Grzywson tak dostaje famidynę i benazepril - w kapsułce z essentiale.
W probiotyku dostaje peritol (jeśli potrzeba).
Tylko antybiotyk dostaje całkowicie oddzielnie.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Pixie65 - jak Ty ładujesz kotu do gardła kapsułkę? Tabletki podawałam, ale bardzo bym się bała podać kapsułkę. Czy masz jakiś szczególny sposób na ustawienie jej tak, żeby przeszła przez kocie gardło?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lut 26, 2011 10:56 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Marcelibu pisze:Pixie65 - jak Ty ładujesz kotu do gardła kapsułkę? Tabletki podawałam, ale bardzo bym się bała podać kapsułkę. Czy masz jakiś szczególny sposób na ustawienie jej tak, żeby przeszła przez kocie gardło?

Zanim nauczyłam się robić to po prostu szybko - natłuszczałam kapsułkę oliwą. Żeby nie przyklejała się do podniebienia.
Ale okazało się, że zwilżona śliną kapsułka tylko w pierwszej chwili robi się lepka. Potem jest śliska.
Być może w przypadku Grzywki dużym ułatwieniem jest fakt, że nie ma on zębów i nie ranię sobie palca wkładając mu kapsułkę głęboko do paszczy.
Podając kapsułki innym kotom staram się robić to po prostu szybko.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lut 26, 2011 11:06 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

pixie65 pisze:
Marcelibu pisze:Pixie65 - jak Ty ładujesz kotu do gardła kapsułkę? Tabletki podawałam, ale bardzo bym się bała podać kapsułkę. Czy masz jakiś szczególny sposób na ustawienie jej tak, żeby przeszła przez kocie gardło?

Zanim nauczyłam się robić to po prostu szybko - natłuszczałam kapsułkę oliwą. Żeby nie przyklejała się do podniebienia.
Ale okazało się, że zwilżona śliną kapsułka tylko w pierwszej chwili robi się lepka. Potem jest śliska.
Być może w przypadku Grzywki dużym ułatwieniem jest fakt, że nie ma on zębów i nie ranię sobie palca wkładając mu kapsułkę głęboko do paszczy.
Podając kapsułki innym kotom staram się robić to po prostu szybko.

Dzięki.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lut 26, 2011 19:46 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Przygotowałam Gryzzliemu obiad, rozgniotłam puszkę widelcem.
A reszcie dałam do ogólnej miski taką najzwyklejszą puszkę, żeby się od Gryzzliego odpiórkały.
A on olał swój obiad i poszedł do ogólnej, no i wyżerał danie dla pospólstwa 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lut 26, 2011 19:50 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

dzielny staruszeczek :ok:
oby jak najdłużej wyżerał smarkaterii.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lut 26, 2011 20:04 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Obrazek Kajtulo

Obrazek Gandalfinio
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lut 27, 2011 7:28 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Wieczorem wróciła Gienula z łazęgi, więc dostała puszkę.
Gryzzli więc skorzystał z okazji i też trochę podjadł.

Potem była zadyma między Gandalfem a Gienulą.
Czemu on jej tak nienawidzi?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lut 27, 2011 9:36 Re: Myszkin i spółka... Gryzzli :(

Cieszę się, że Gryzzli pojadł. To dobry objaw! :D :ok:

Czy to Gandalf zaczął awanturę? I on zawsze zaczyna?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kenya, MB&Ofelia i 95 gości