Carlito szuka nerkowego puebla. Proszę ZAMKNĄĆ wątek...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 21, 2011 13:21 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

Jeżeli tak ruru mówisz to znaczy że tak jest-w takim razie ten wniosek mojej wet.Ani się nie sprawdził.
pozostaje tylko zdziwienie dlaczego po 1-szej jej kroplówce u nas była taka skokowa poprawa,skoro była to 5-ta kroplówka-to ją wciąż dziwi.
ale dla mnie to wszystko jest już mało ważne.

Ważne jest że nawet najlepsza specjalistka od nerek w Wawie nie wniosła nic nowego do leczenia Carlita.Stwierdziła też że tok postępowania mojej wet.Ani był słuszny .Owszem należało ocenic jeszcze dodatkowe parametry ale to wie specjalista od nerek a znalezienie takiego zajęło trochę czasu
Kotek póki co czuje się świetnie .
Jest na kroplówkach do dziś.
Jutro i pojutrze następne kompleksowe badania wszyscy troje weci podejmą decyzję co dalej.
Powiedziano mi że przy takim zadawnionym zniszczeniu nerek jakie wynika z USG dr.Marcińskiego zajmujemy się przedłużeniem mu życia o ile się da w komforcie.Optymistycznie mam spodziewać się roku-dwóch,pesymistycznie-nie napiszę...
Oczywiście tym samym Carlito staje się moim rezydentem-wiadomo że nikomu go już nie oddam a będzie u mnie żył jak królewicz..
Nerki już nigdy nie będa jak nowe.
Zamówili mi lek zatrzymujący zwłóknienie nerek który bedzie brał do końca życia.
Poza tym jest na pewno starszy niż przypuszczano.
Ma bardzo zepsute ząbki-jeden,jak wiadomo już został wyjety(ręką 8O ),i jeszcze jeden jest do wyrwania jak tylko to bedzie możlwe jednak trzeba to zrobić bo bez tego nerki beda padać coraz bardziej.
Trochę to błędne koło ale nie mamy wpływu na rzeczywistość.
Czy ktoś słyszał o dobrym kocim stomatologu?
Szukam kogoś kto wyrwał by mu ten zab w znieczuleniu miejscowym-podobno nie ma takiego co by się podjął znieczulenia miejscowego u kota ale nie takie rzeczy na tym forum już czytałam,więc może..
edit,literówki
Ostatnio edytowano Pon lut 21, 2011 19:57 przez smarti, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pon lut 21, 2011 13:24 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

Wkleję zdjecie z 16.01.2011
na którym wyraźnie widać ślad po wenflonie
Obrazek
a tutaj rozpiska z klatki z tym co zalecono do stosowania
Obrazek

Carlito po zastosowaniu tego zaczął ładnie jeść
i przestał pić ogromne ilości wody
poprawa była bardzo wyraźna
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 13:33 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

smarti pisze:pozostaje tylko zdziwienie dlaczego po 1-szej jej kroplówce u nas była taka skokowa poprawa,skoro była to 5-ta kroplówka-to ją wciąż dziwi.
ale dla mnie to wszystko jest już mało ważne.

Mylisz pojęcia. Nie było skokowej poprawy stanu zdrowia bo o tej mogłabyś się wypowiadać gdybyś zrobiła Carlito badania po tej pierwszej kroplówce, zresztą bez sensu byłoby je robić. Była wyraźna poprawa w zachowaniu się kota. To co innego.

Zresztą podając kotu tylko 4 kroplówki, a później czekając nie wiadomo na co (na Godota?), miałaś najlepszy dowód na złe działania Twojej wetki wyrażony w sposów oczywisty przez znaczne pogorszenie wyników badań.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 13:42 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

smarti pisze:moja wet się wściekła!
rozmyślała na temat Carlita i mówi że po tym leczeniu które Carlito miał u niej a które było kontynuacją tego co Carlito ma zapisane w książeczce a co jakoby działo się w schronie w sprawie jego leczenia Carlito NIE MA PRAWA mieć takich wyników jakie ma....

chyba że zostałyśmy okłamane co do tego co Carlito miał zrobione w schronie.

I niech mi tu któraś z dziewczyn nie pisze że schron to schron a leczyć ma DT bo ja doskonale wiem co ma robić DT.

ale jeśli schron nic nie robi to niech też nic nie pisze !
Niech nie kłamie i niech nie wprowadza w błąd tych którzy chca pomóc zwierzętom i ich lekarzy
.

Po co schron w osobie podpisanych w książeczce zdrowia kota, kłamie że wykonał to i to podczas gdy nie wykonał nic,bo to nie sa żarty a jest to (i poświadczenie nieprawdy ale to mam gdzieś) ale przede wszystkim wprowadzanie w błąd lekarza który przejmuje kota od chwili gdy kot przyjeżdza do DT.
Jest to też podważanie kompetencji lekarza w tym wypadku mojej wet.


i odwołuje wszelkie swoje przeprosiny-nie popełniłam błędu ufając swojej wet.
przeprosić powinien wet podpisany w książeczce Carlita który jakoby podawał mu kroplówki i jakoby podawał mu antybiotyki!

dziewczyny z miau-kilka z nich było u mnie i wszystkie zachwycały się Carlitem jak również robiłyście mu zdjęcia.
czy któraś z Was zauważyła wygoloną łapkę Carlita?
przecież Carlito miał w schronie ponoć podane dwie kroplówki dożylne-gdzie był ślad po wkłuciu wenflona?gdzie wygolone futerko??
doprawdy ten wet łódzki to istny geniusz-w takim natłoku pracy i kotów potrafi wbić kotu wenflon bez wygalania futerka!! cudotwórca! przez duże tfu!
otóż śladu po wbiciu wenflona nie było,wygolonego futerka nie było- na co są świadkowie i są zdjęcia!

a dlaczego nie było??
bo to prawdopodobnie kłamstwo że Carlito miał kroplówki w schronie.
Nie miał też kroplówek podskórnych ani nie miał podanych antybiotyków-prawdopodobnie leżał tam i dogorywał a jak się trafiła chętna która go weżmie to zapakowano kota,wpisano byle co w książeczkę.Dano stare badania krwi mówiąc że to aktualne.
kto to sprawdzi..


pamiętam jak dziś zdziwienie moje wetki kiedy po podaniu pierwszej kroplówki u niej zauważyła ze zdziwieniem jak przestał capic i jak ładnie położyło mu się futerko-dziwiła sie wtedy ze taka gwałtowna-skokowa wręcz poprawa nastąpiła po 5-tej dopiero kroplówce!
wtedy żadna z nas nie podejrzewała ze jest to dopiero pierwsza kroplówka i pierwszy antybiotyk.
Zadna z nas nie podejrzewała wtedy że można tak postępować.niestety teraz już mamy tę pewność.

Mam żal i jestem wściekła a jeszcze bardziej moja lecznica-bo ona będąc pewna że kontynuuje terapię zapisaną w książeczce tak naprawdę tylko ja rozpoczęła.
Carlito nie miał razem 8 kroplówek a miał 4.
Carlito nie miał 8 podań antybiotyków a miał 4-połowe kuracji.
Rozpoczęto mu leczenie i pozostawiono go samemu sobie-stąd jego gwałtowne pogorszenie wyników krwi.
Moja wet nie mogła podać mu więcej kroplówek ani antybiotyków,bo w jej świadomości i w książeczce zdrowia jest że podano mu razem całą kurację płuczącą i cała antybiotykowa a w rzeczywistości dostał tylko pół a co jest najbardziej grożne kurację antybiotykową nieświadomie przerwałyśmy.

Jestem pewna ze dziewczyny od których brałam Carlita czyli Ruru i Duszek nic o tym nie wiedzą i nie mają pojęcia o tym co odbywa się w tym schronie.


Trzeba być wyprutym z wszelkich uczuć wyższych aby będąc weterynarzem uprawiać taki proceder.


Edit z 21-go lutego:
Po wyjaśnieniu Ruru ,że w tym schronie krew pobiera się zawsze bez golenia łapki,muszę sprostować-słowa Ruru poddają w wątpliwość powyżej opisane przeze mnie słowa mojej wet.Ani.,a ja mam do Ruru pełne zaufanie a więc ,co za tym idzie i wątpliwość dot. słuszności przypuszczen mojej wet.Ani.


oczywiście ja na tok myślenia mojej wet wpływu nie mam i nie znam się
niestety na związkach przyczynowo-skutkowych zachodzacych w organizmie kota.
Przy okazji dopytam ją konkretniej co wzbudziło w niej tak wielkie oburzenie jakie tu przekazałam.
Powiem jej że wenflon został załozony ponad wszelką wątpliwość.Sama jestem ciekawa co odpowie....
Ostatnio edytowano Pon lut 21, 2011 19:53 przez smarti, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pon lut 21, 2011 14:11 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

oczywiście strony wyczyszczone z wątku DT Smarti zostaną umieszczone tutaj-bo tu jest ich miejsce.
Następne informacje o zdrowiu Carlita przekażę po następnych badaniach.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pon lut 21, 2011 15:46 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

casica pisze:
smarti pisze:pozostaje tylko zdziwienie dlaczego po 1-szej jej kroplówce u nas była taka skokowa poprawa,skoro była to 5-ta kroplówka-to ją wciąż dziwi.
ale dla mnie to wszystko jest już mało ważne.

Mylisz pojęcia. Nie było skokowej poprawy stanu zdrowia bo o tej mogłabyś się wypowiadać gdybyś zrobiła Carlito badania po tej pierwszej kroplówce, zresztą bez sensu byłoby je robić. Była wyraźna poprawa w zachowaniu się kota. To co innego.

Zresztą podając kotu tylko 4 kroplówki, a później czekając nie wiadomo na co (na Godota?), miałaś najlepszy dowód na złe działania Twojej wetki wyrażony w sposów oczywisty przez znaczne pogorszenie wyników badań.

W sumie 8 kroplówek. Nie wiem, ile jeszcze trzeba będzie to powtarzać.

Ale cieszę się, że się wyjaśniło co i jak, jeśli chodzi o kroplówki w schronie.

I chyba w takim razie należy pogratulować Smarti odważnej decyzji o dokoceniu...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lut 21, 2011 15:55 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

Szalony Kot pisze:
casica pisze:
smarti pisze:pozostaje tylko zdziwienie dlaczego po 1-szej jej kroplówce u nas była taka skokowa poprawa,skoro była to 5-ta kroplówka-to ją wciąż dziwi.
ale dla mnie to wszystko jest już mało ważne.

Mylisz pojęcia. Nie było skokowej poprawy stanu zdrowia bo o tej mogłabyś się wypowiadać gdybyś zrobiła Carlito badania po tej pierwszej kroplówce, zresztą bez sensu byłoby je robić. Była wyraźna poprawa w zachowaniu się kota. To co innego.

Zresztą podając kotu tylko 4 kroplówki, a później czekając nie wiadomo na co (na Godota?), miałaś najlepszy dowód na złe działania Twojej wetki wyrażony w sposów oczywisty przez znaczne pogorszenie wyników badań.

W sumie 8 kroplówek. Nie wiem, ile jeszcze trzeba będzie to powtarzać.

Ale cieszę się, że się wyjaśniło co i jak, jeśli chodzi o kroplówki w schronie.

I chyba w takim razie należy pogratulować Smarti odważnej decyzji o dokoceniu...

4 u smarti. Mylę się?
Zlecenie 4 kroplówek i pozostawienie kota na dwa tygodnie (pamiętam wszak zalecenia wetki) bez żadnej terapii, a jedynie na nerkowej karmie to błąd. Co zreszta okazało się w trakcie badań kontrolnych.
I tak szczęśliwie smarti się wystraszyła i zdecydowała o zrobieniu tych badań wcześniej, gdyby czekała zgodnie z zaleceniem wetki, wyniki zapewne byłyby jeszcze gorsze.
Daj spokój, akurat uważnie czytałam o zleconej terapii.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 16:16 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

Casico, teraz i tak już tego nie cofniemy. Fakt, to był błąd i to wyraźnie widać na poprzedniej stronie.
Ale ja nie jestem z tych, co lubią rozpamiętywać błędy, raczej z tych, co działają, by ich nie powtórzyć.

Są nowi weci opiekujący się Carlitem, nowe badania, nowy tok leczenia, nowa diagnoza. Wszystko, co się dało zrobić - a jeśli nie, to proszę o rady odnośnie zmiany przyszłości, a nie żale na temat niemożności zmienienia przeszłości :>

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lut 21, 2011 16:23 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

Szalony Kot pisze:Casico, teraz i tak już tego nie cofniemy. Fakt, to był błąd i to wyraźnie widać na poprzedniej stronie.
Ale ja nie jestem z tych, co lubią rozpamiętywać błędy, raczej z tych, co działają, by ich nie powtórzyć.

Są nowi weci opiekujący się Carlitem, nowe badania, nowy tok leczenia, nowa diagnoza. Wszystko, co się dało zrobić - a jeśli nie, to proszę o rady odnośnie zmiany przyszłości, a nie żale na temat niemożności zmienienia przeszłości :>

Szalony Kot, mój post to nie jest rozpamietywanie, tylko odpowiedź na ten post
smarti pisze:pozostaje tylko zdziwienie dlaczego po 1-szej jej kroplówce u nas była taka skokowa poprawa,skoro była to 5-ta kroplówka-to ją wciąż dziwi.
ale dla mnie to wszystko jest już mało ważne.

Gdybyś cztał/a uważniej niewątpliwie byś na to wpadł/a
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 16:57 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

Rzadko bywam ostatnio na Miau.
Ale co wejdę gdzieś, to afera :|

Tylko kotów żal .... a przecież to było najmilsze kiedyś, najcieplejsze, a do tego pełne fachowych porad, forum w necie :| 8O :roll:

Przy okazji mojego wtrącenia (pewnikiem zaraz jakieś pv dostanę), wielkie kciuki za zdrowie Carlita, wielkie :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon lut 21, 2011 17:08 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

Czy ja mam omamy, czy ten wątek parę chwil wcześniej miał dwie - trzy strony?
Co się dzieje?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24794
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon lut 21, 2011 17:09 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

Faktycznie 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 17:10 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

ana pisze:Czy ja mam omamy, czy ten wątek parę chwil wcześniej miał dwie - trzy strony?
Co się dzieje?



zostały przeklejone z wątku dt smarti usuniete wcześniej posty - zostało zarchiwizowanych 17 stron i właśnie zostały tu wklejone. Po dodaniu do 2 stron, ktore wątek miał wyszło ich 19.

Tu jest wszystko to o co była kłotnia dzisiaj od rana.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 21, 2011 17:11 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

21. luty godz. 16.57 graszka-gn napisała:

graszka-gn pisze:Informuję, że posty wydzielone z tego wątku zostały przeklejone do tematu
"Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?" :arrow: viewtopic.php?f=1&t=124375&start=0
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lut 21, 2011 17:17 Re: Carlito szuka nerkowego puebla. DT Smarti, jak leczyć?

I w teraz w tym wątku mamy pisać o leczeniu Carlita, w tamtym nie?
BTW. on ma PNN, czy ONN?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24794
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą, puszatek i 338 gości