Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-część 14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 26, 2011 11:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
mirka_t pisze: Agn na GG napisała o godz.23:59:25, że mógł być to chłoniak i powinnam sprawdzić.

No i co z tym chłoniakiem? Zrobiono badania w tym kierunku?


Ciebie, casica, to chyba całkiem pogięło.
Masz w wynikach sekcji coś o chłoniaku? Nie.
Chciałabyś robić histopatologie u kota, który nie żyje? Po co? Żeby go leczyć, czy żeby nie zaraził innych kotów w stadzie potencjalnym chłoniakiem?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 26, 2011 11:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:[size=130]Jak widać panie pieniaczki lubią zagadki "detektywistyczne", ale ta je przerosła.
Trzeba im wytłumaczyć, bo nie usną biedulki.

Eeee tam. Jak widziałaś już wczoraj węszyłam jakąś goerkę w Twoim stylu, i jak się okazało, miałam rację.
mirka_t pisze:Po moim poście do Liwia http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=7137684#p7137684 Agn na GG napisała o godz.23:59:25, że mógł być to chłoniak i powinnam sprawdzić. Zaproponowała pokrycie części kosztów sekcji. Zgodziłam się i zabrałam ciało Koki z balkonu. ...ciach... Umówiłam się telefonicznie w klinice na godz.13 w celu wykonania sekcji.

Czyli mirka_t kłócąc się zaciekle w wątku już wiedziała, że sekcja się odbędzie. Była też umówiona na pokrycie kosztów sekcji.
mirka_t pisze:W wątku Seidhee naciskała na zrobienie sekcji. Zapytałam czy pokryje koszty http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=7139162#p7139162. Po powrocie odpisałam na propozycję Zofia&Sasza. Mimo wszystko ma mniej kotów pod opieką niż Agn i chciała pokryć koszty sekcji.

Wiedząć, że sekcja się odbędzie, mając kasę na ten cel, mirka_t nadal grała w swoją gierkę. W swój ulubiony szantażyk - jak chcesz, żebym pomogła kotu albo jak chcesz się dowiedzieć na co umarł to płać.
mirka_t pisze:Sekcja tak czy tak została wykonana pod presją. Sądzę, że bez tej nagonki Agn i Liwia nie namawiałyby mnie do jej zrobienia.

mirka_t pisze:Na marginesie dodam, że zarówno Agn i Liwia nie były za zrobieniem sekcji z powodów podawanych przez "obóz przeciwny". One wiedziały, że wynik sekscji w żaden sposób nie będzie przydatny w zapobieżeniu innym nawet podobnym zgonom. Wiedziały, że wynik sekscji może zaspokoić jedynie ciekawość przyczyny zgonu.

No proszę, wystarczy mieć w swoim towarzystwie "wiedzące" i nie ma potrzeby się wysilać. Obie panie mają zapewne te mityczne kwalifikacje, które pozwalają im stwierdzić, że sekcja nie jest potrzebna bo. Ciekawe skąd to wszystko wiedziały, gdyby były innej profesji powiedziałabym złośliwie, że zapewne z wykopalisk, ale to nie to. Widać po prostu wiedziały "bo tak". I skąd u Ciebie mirka_t i u Agn ta nagła niechęć do poznania przyczyny zgonu?
mirka_t pisze:Po raz kolejny okazało się, że miałam rację. Po raz ostatni uległam presji.

Nie, po raz kolejny okazałaś się krętaczką. I po raz kolejny krętactwo swoje z lubością publicznie udowodniłaś.


tangerine1 pisze:no przyznam, ze rozwój sytuacji przerasta moją wyobraźnie
przewidziałam, ze mirka atakowana bedzie zarówno za zrobienie sekcji, jak i za jej nie zrobienie,
nie przewidziałam jednak, ze uda się te ataki połączyć przy okazji smierci jednego kota 8O
toniemy w oparach absurdu :roll:

Serio? A ktoś ma pretensje o zrobienie sekcji?
tangerine1 pisze:jakie znowu wyłudzenie pieniędzy8O
mirka zrobiła sekcję, Zofia&Sasza zaproponowała, ze za nią zapłaci
gdzie Wy tu widzicie wyłudzenie

A Ty nie widzisz?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 11:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:
mirka_t pisze: Agn na GG napisała o godz.23:59:25, że mógł być to chłoniak i powinnam sprawdzić.

No i co z tym chłoniakiem? Zrobiono badania w tym kierunku?

tangerine1 pisze:...Przy czym w roli ekspertów występują osoby, które znają sie na kocich chorobach niczym świnia na gwiazdach.
Ale muszę przyznać, ze pewność siebie znakomicie tuszuje braki w wykształceniu.


Agn pisze:Ciebie, casica, to chyba całkiem pogięło.
Masz w wynikach sekcji coś o chłoniaku? Nie.
Chciałabyś robić histopatologie u kota, który nie żyje? Po co? Żeby go leczyć, czy żeby nie zaraził innych kotów w stadzie potencjalnym chłoniakiem?

Mnie? Ja nie jestem wiedząca :wink:

Ale przy okazji śmierci Bokiry pytałam CC o potwierdzenie chłoniaka jako przyczyny śmierci. Powiedziała, że o tym czy był chłoniak można twierdzić wyłącznie na podstawie badań histopatologicznych. I nie wiedzieć czemu pod tym względem stanowczo to jej opinia jest dla mnie wiążąca, nie Twoja, Liwii czy mirka_t.
Tak więc nadal nie wiecie czy był chłoniak czy go nie było (a podobno tego się chciałaś dowiedzieć), ani nie macie pewności na co w efekcie umarła Koka.
A "na oko" Agn, to chłop w szpitalu umarł.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 11:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Przede wszystkim na razie nie otrzymałam żadnych pieniędzy od Zofia&Sasza a za sekcję zapłaciłam gotówką.
Jeśli je dostanę na pewno nie zgodzę się, aby kiedykolwiek zostały jej zwrócone. Casica ciesz się, że otrzymałaś pieniądze za badanie krwi Miszy. Wiem, że masz ciężko z gotówka. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 26, 2011 11:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Przede wszystkim na razie nie otrzymałam żadnych pieniędzy od Zofia&Sasza a za sekcję zapłaciłam gotówką.
Jeśli je dostanę na pewno nie zgodzę się aby kiedykolwiek zostały jej zwrócone. Casica ciesz się, że otrzymałaś pieniądze za badanie krwi Miszy. Wiem, że masz ciężko z gotówka. :wink:

Ja nie wiem czy Zofia&Sasza Ci zapłaci, pewnie tak, ale nawet jeśli nie, to przecież i tak połowę kosztów funduje Ci Agn. Poradzicie sobie, spoko.

Nie zabiegałam o zwrot więc sobie daruj. Natomiast w kwestii Miszy po prostu mnie oszukałaś, dlatego też oddałaś mi kasę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 11:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Przede wszystkim na razie nie otrzymałam żadnych pieniędzy od Zofia&Sasza a za sekcję zapłaciłam gotówką.


Zofia&Sasza pisze:Dziękuję za wykonanie sekcji. Pieniądze wpłacę dziś, bądź w poniedziałek jeśli dziś nie zdążę.


Sesje bankowe (realizacja zleceń przelewu) są o określonych godzinach i nie ma możliwości przelania pieniędzy po ich zamknięciu. Nie ma sesji w soboty i niedziele. Przelew tego samego dnia jest możliwy tylko w tym samym banku, o ile będzie zrobiony przed ostatnią sesją (zwykle o 12:00).
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39180
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 26, 2011 11:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Oszustwo polega na tym, że wyciąga się do kogoś coś nie dając tego co miał dostać. badanie krwi zostało zrobione. Są wyniki. Oszustwa nie było. Kasa, którą odzyskałaś nie była moją kasą. Casica kłamiesz.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 26, 2011 11:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Oszustwo polega na tym, że wyciąga się do kogoś coś nie dając tego co miał dostać. badanie krwi zostało zrobione. Są wyniki. Oszustwa nie było. Kasa, którą odzyskałaś nie była moją kasą. Casica kłamiesz.

Nie, nie kłamię. Oszukałaś mnie udając, że zamierzasz współpracować ze mną w kwestii Miszy, kłamałaś udając, że rozważasz pomysł oddania mi go. A jak zobaczyłaś jego wyniki to się przeraziłaś, wolałaś go uspić niz dopuścić, żebym zobaczyła w jakim faktycznie stanie on jest. Oddałaś mi kasę, żeby mi zamknąć usta, co oczywiście się udać nie może. Nie wiem czyja to była kasa, przelew był od Ciebie.

Jesteś krętaczką Mirko, co udowadniasz na każdym kroku.

edit: a co do oszustwa, to oszukiwać można na różne sposoby.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 11:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Casica czy ty w kółko będziesz wałkowała na swoją modłę to co każdy może sobie doczytać.

Osobom niezorientowanym w temacie polecam odszukanie wcześniejszych postów o Miszy w moich wątkach i wyrobieniu sobie opinii na ich podstawie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 26, 2011 11:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
mirka_t pisze:Na marginesie dodam, że zarówno Agn i Liwia nie były za zrobieniem sekcji z powodów podawanych przez "obóz przeciwny". One wiedziały, że wynik sekscji w żaden sposób nie będzie przydatny w zapobieżeniu innym nawet podobnym zgonom. Wiedziały, że wynik sekscji może zaspokoić jedynie ciekawość przyczyny zgonu.

No proszę, wystarczy mieć w swoim towarzystwie "wiedzące" i nie ma potrzeby się wysilać. Obie panie mają zapewne te mityczne kwalifikacje, które pozwalają im stwierdzić, że sekcja nie jest potrzebna bo. Ciekawe skąd to wszystko wiedziały, gdyby były innej profesji powiedziałabym złośliwie, że zapewne z wykopalisk, ale to nie to. Widać po prostu wiedziały "bo tak". I skąd u Ciebie mirka_t i u Agn ta nagła niechęć do poznania przyczyny zgonu?


Skoro tak personalnie, pozwolę sobie Twoimi słowami odpowiedzieć:

casica pisze:Może i nie mam kwalifikacji lekarza weterynarii, nawet napewno nie mam. Ale mam mózg, mózgiem się posługuję, a przynajmniej się staram. Mózg można wykorzystać do czegoś więcej niż proste czynności fizjologiczne którymi on kieruje, takie jak pochłanianie i wydalanie. Można go też z pożytkiem wykorzystać do myślenia :idea:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15661
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lut 26, 2011 11:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Casica czy ty w kółko będziesz wałkowała na swoją modłę to co każdy może sobie doczytać.

Osobom niezorientowanym w temacie polecam odszukanie wcześniejszych postów o Miszy w moich wątkach i wyrobieniu sobie opinii na ich podstawie.

Tak, tak właśnie będę robić.
I jakoś się nie boję - każdy może sobie doczytać jak to było.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 11:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Liwia pisze:
casica pisze:Skoro tak personalnie, pozwolę sobie Twoimi słowami odpowiedzieć:

casica pisze:Może i nie mam kwalifikacji lekarza weterynarii, nawet napewno nie mam. Ale mam mózg, mózgiem się posługuję, a przynajmniej się staram. Mózg można wykorzystać do czegoś więcej niż proste czynności fizjologiczne którymi on kieruje, takie jak pochłanianie i wydalanie. Można go też z pożytkiem wykorzystać do myślenia :idea:

No i co? Zaczęłaś używać zgodnie z poradą?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 11:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:No i co? Zaczęłaś używać zgodnie z poradą?

Czego i Tobie życzę :ok:

nie wiem, czemu mają służyć takie debilne dialogi, mam nadzieję że pierwszy i ostatni raz weszłyśmy w tak idiotyczną i bagienną konwencję rozmowy.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15661
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lut 26, 2011 11:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Kicorek pisze:Pytam, bo nie uzyskuję odpowiedzi. Czyżby rzeczywiście dział "podopieczni" na koty.sos i dosłownie kilka wątków na Kociarni to były wszystkie podejmowane działania w celu znalezienia domów prawie 40 kotom? Bo takie nasuwają się wnioski, skoro właścicielka tych kotów nie ma nic do dodania :roll:


Użyj google - o ile potrafisz z niego korzystać, bo naście stron temu okazało się, że większość osób wałkujących temat ogłoszeń googla używać nie potrafi. Mi wystarczyło 5 minut, żeby to sprawdzić. Ogłoszenia pokazują się regularnie, aczkolwiek zwykle ogłaszane są tylko wybrane koty i w tych ogłoszeniach jest link do strony, gdzie są dodatkowe.

Ogólnie większość "problemów" wynajdowanych w tym wątku istnieje tylko w głowach osób wynajdujących problemy. Ludzie wykłócają się o brak informacji, które były kilka stron wcześniej, ale nie można się dokopać z powodu spamu generowanego głównie przez casicę.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 26, 2011 11:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Jeszcze jedno odnoście wpłaty. To jest konto wskazane do przelewu za sekcję:
mirka_t pisze:Datki dla kotów można wpłacać na konto:

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kopernika 6/8
00-367 Warszawa
KRS 0000135274

Bank DnB NORD Polska S.A.
49 1370 1109 0000 1706 4838 7303

tytuł przelewu: darowizna na działalność statutową - koty Mirki


Nie wiem w jakich okresach VIVA! rozlicza się ze wspieranymi przez siebie osobami, ale chyba nie natychmiast. I nawet jeżeli by tak było, to kolejny przelew - na konto prywatne mirka_t - też zajmie trochę czasu (co najmniej jeden dzień).
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39180
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 84 gości