mrr pisze:...Rzygać się chce.
Rzygaj sobie ile wlezie.
Jak widać panie pieniaczki lubią zagadki "detektywistyczne", ale ta je przerosła.
Trzeba im wytłumaczyć, bo nie usną biedulki.
Po moim poście do Liwia http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=7137684#p7137684 Agn na GG napisała o godz.23:59:25, że mógł być to chłoniak i powinnam sprawdzić. Zaproponowała pokrycie części kosztów sekcji. Zgodziłam się i zabrałam ciało Koki z balkonu. Umieściłam w łazience pod wanną. Wcześnie rano odwołałam zabranie ciała Koki do utylizacji. Koło godz.10 odczytałam na PW wiadomość od Liwia. Namawiała mnie w niej do zrobienia sekcji. Umówiłam się telefonicznie w klinice na godz.13 w celu wykonania sekcji. Odpisałam Liwia na PW opisując to wszystko.
W wątku Seidhee naciskała na zrobienie sekcji. Zapytałam czy pokryje koszty http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=7139162#p7139162. Koło godz.12:30 wyszłam z domu. W klinice byłam koło godz.13 i musiałam czekać, gdyż opóźniła się zapisana na godz.12 sterylka kotki. Sekcja jak widać na skanie wydruku została wykonana koło godz.14. Po powrocie odpisałam na propozycję Zofia&Sasza. Mimo wszystko ma mniej kotów pod opieką niż Agn i chciała pokryć koszty sekcji.
Sekcja tak czy tak została wykonana pod presją. Sądzę, że bez tej nagonki Agn i Liwia nie namawiałyby mnie do jej zrobienia.
Po raz kolejny okazało się, że miałam rację. Po raz ostatni uległam presji. Panie pieniaczki magą pienić się do woli.