Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 06, 2011 14:38 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

w naszym wątku wkleiłam trochę zdjęć, zapraszam do oglądania
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 11, 2011 8:19 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

wklejam z naszego wątku:
Majeczka dalej pokichuje, lubi spać w klatce ale na posiłki przychodzi już do kuchni.
Misio nieśmiało kilka razy opuszczał swój załóżkowy azyl.
Jedzonko mu podaję za łóżko bo tam się czuje bezpieczny. Głaskam go za tym łuziem a on mruczy i brzusio wywala . Mam nadzieję, że w końcu się ośmieli na tyle, że będzie spał na łuziu a nie za łuziem.
Bonifacio przy każdej okazji pakuje się na kolanka a głaskany rozpływa się w błogości.
Sabinka pomalutku nabiera ciałka bo też i apetyt służy niuni Uwielbia być na rączkach, tak słodko się wtula.
W ogóle jakoś wszystkie kotuty takie spragnione ludzia, dlatego nie dziwcie się, że mało mnie w necie, muszę dopieszczać kociarstwo.
Gucio uwielbia zabawę, lubi na spanko przyjść na łóżeczko ale mnie się ciągle boi, choć z kotami lubi się pobawić.
Sonieczka bez zmian, wet powiedział, że opatrunek powinna mieć długo, może nawet i 2 m-ce a to dopiero miesiąc będzie 18-go
Michał skumplował się z Guciem i razem rozrabiają, utrapieńce moje kochane
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze


Post » Nie lut 13, 2011 11:33 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Szalony Kot pisze:Dajcie znać, jak coś u matki z synem się zmieni diametralnie, to zaktualizuję im FB.

Szalonych zmian niet, Majeczka dalej nosek zapchany, dostaje leki (cykloferon do 7 marca, chyba, że sie pogorszy i wkroczy inny lek) a Gucio dalej unika kontaktów pierwszego stopnia :roll: choć uwielbia zabawę i leżenie na łóżku, fotelu, itd
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 22, 2011 8:21 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Majeczka już zdrowa, niedługo zacznę ją ogłaszać, jest taka słodka, grzeczna, apetyt ma, że ho... ho...ho..., taki pulpecik z niej się zrobił.
Gucio dalej niedotykalski jest ale za to szaleje po dziupli, skoki, biegi z przeszkodami, zapasy śródkocie, normalnie kocia olimpiada z nim w roli głównej. :lol: :lol:
Uwielbia spać na łóżku, ale gdy mnie nie ma w pobliżu :roll: , na mój widok dalej zwiewa ile sił w małych łapinkach.
Obiecałam sobie (ciekawe, czy dotrzymam słowa :wink: ), że nie będę sięgać łapą do niego, poczekam aż sam zechce kontaktu. Będę na jego oczach głaskać inne kotki, przytulać, całować, itd, żeby widział, że inne koty to lubią i same na głaski przychodzą.
Może coś dotrze do tego małego upartego łepka i zrozumie, że z mojej strony nic mu nie grozi, co najwyżej moc całusków i głasków :mrgreen:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 22, 2011 18:18 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Poznałam i Majeczkę i Gucia (chociaż się chował) pozdrowionka dla koteczków!
ObrazekObrazek
Obrazek

AlayaShirin

 
Posty: 48
Od: Sob sty 29, 2011 15:08
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 22, 2011 18:34 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mar9 pisze:Majeczka już zdrowa, niedługo zacznę ją ogłaszać, jest taka słodka, grzeczna, apetyt ma, że ho... ho...ho..., taki pulpecik z niej się zrobił.
Gucio dalej niedotykalski jest ale za to szaleje po dziupli, skoki, biegi z przeszkodami, zapasy śródkocie, normalnie kocia olimpiada z nim w roli głównej. :lol: :lol:
Uwielbia spać na łóżku, ale gdy mnie nie ma w pobliżu :roll: , na mój widok dalej zwiewa ile sił w małych łapinkach.
Obiecałam sobie (ciekawe, czy dotrzymam słowa :wink: ), że nie będę sięgać łapą do niego, poczekam aż sam zechce kontaktu. Będę na jego oczach głaskać inne kotki, przytulać, całować, itd, żeby widział, że inne koty to lubią i same na głaski przychodzą.
Może coś dotrze do tego małego upartego łepka i zrozumie, że z mojej strony nic mu nie grozi, co najwyżej moc całusków i głasków :mrgreen:



czyli na dzień dzisiejszy tylko Bonifacy i Majka do adopcji?
Zrobić im wyróżnione allegro?
Ile lat ona ma?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto lut 22, 2011 18:47 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

justyna8585 pisze:
mar9 pisze:Majeczka już zdrowa, niedługo zacznę ją ogłaszać, jest taka słodka, grzeczna, apetyt ma, że ho... ho...ho..., taki pulpecik z niej się zrobił.
Gucio dalej niedotykalski jest ale za to szaleje po dziupli, skoki, biegi z przeszkodami, zapasy śródkocie, normalnie kocia olimpiada z nim w roli głównej. :lol: :lol:
Uwielbia spać na łóżku, ale gdy mnie nie ma w pobliżu :roll: , na mój widok dalej zwiewa ile sił w małych łapinkach.
Obiecałam sobie (ciekawe, czy dotrzymam słowa :wink: ), że nie będę sięgać łapą do niego, poczekam aż sam zechce kontaktu. Będę na jego oczach głaskać inne kotki, przytulać, całować, itd, żeby widział, że inne koty to lubią i same na głaski przychodzą.
Może coś dotrze do tego małego upartego łepka i zrozumie, że z mojej strony nic mu nie grozi, co najwyżej moc całusków i głasków :mrgreen:



czyli na dzień dzisiejszy tylko Bonifacy i Majka do adopcji?
Zrobić im wyróżnione allegro?
Ile lat ona ma?

Dzisiaj zaszczepiłam Sonię ale na adopcję musi poczekać aż łapka będzie zdrowa.
Wczoraj szczepiony był Duży Miś ale czeka go jeszcze ciach.
Do adopcji obecnie są Bonifacy i Sonia.
Bonifacy jest z X 2009 a Maja ze I 2010 (około oczywiście).
Sonię i Gucia czekają szczepienia i ciach.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 25, 2011 17:20 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

czyli na dzień dzisiejszy tylko Bonifacy i Majka do adopcji?
Zrobić im wyróżnione allegro?
Ile lat ona ma?[/quote]
Dzisiaj zaszczepiłam Sonię ale na adopcję musi poczekać aż łapka będzie zdrowa.
Wczoraj szczepiony był Duży Miś ale czeka go jeszcze ciach.
Do adopcji obecnie są Bonifacy i Sonia.
Bonifacy jest z X 2009 a Maja ze I 2010 (około oczywiście).
Sonię i Gucia czekają szczepienia i ciach.[/quote]

Zrobię jej ogłoszenia,ale przydałby się tekst

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt lut 25, 2011 18:59 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

justyna8585 pisze:Zrobię jej ogłoszenia,ale przydałby się tekst

Przed chwilą porobiłam ogłoszenia na miau (oczekują na akceptację)
Na maila wysłałam Ci tekst i zdjęcia, możesz z nich skorzystać.
Acha, jeszcze jedno: dzisiaj do weta zaniosłam Gucia, dostał zastrzyk uspokajający i wet mógł mu wyczyścić uszka z resztek martwego świerzba, obciął pazurki i na koniec zaszczepił.
A ja wreszcie mogłam do woli głaskać jego futerko, jejku jaka to była frajda, on ma takie mięciutkie futerko.
W domu dochodzi do siebie borajstwo.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 25, 2011 20:31 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Mario, czy Gucio jadłby saszetki Miamor Kitten, czy raczej jada coś innego? Pytam, bo przypadkiem mam 14 saszetek i mogę podesłać :)
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 25, 2011 21:33 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

alata pisze:Mario, czy Gucio jadłby saszetki Miamor Kitten, czy raczej jada coś innego? Pytam, bo przypadkiem mam 14 saszetek i mogę podesłać :)

Nie wiem, pewnie tak ale nie stać mnie na takie drogie jedzonko :oops:
Przy takiej gromadce luksusem są małe gourmety i sheby :oops: :roll: :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 25, 2011 21:37 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Nie wiem, czy gourmety nie są droższe...
A Miamora dla kociąt akurat mam :D Mogę Ci wysłać albo podrzucić do domu - jak wolisz. :D
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 25, 2011 21:40 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

alata pisze:Nie wiem, czy gourmety nie są droższe...
A Miamora dla kociąt akurat mam :D Mogę Ci wysłać albo podrzucić do domu - jak wolisz. :D

Gourmety kupuję czasem dla niejadków.
Jeżeli masz ochotę to wpadnij do nas z wizytą, moje koty baaardzo lubią gości :mrgreen:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 25, 2011 21:54 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Super :D To pewnie odwiedzę Was jutro :D Sprawdzę zaraz co mam na jutro w planie i napiszę Ci o której :D
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, puszatek i 88 gości