




Wygłaskaj rozmruczanego przystojniaka w moim imieniu

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AgaPap pisze:Jak ktos znajdzie sposób na kłaki kocie na podłogach, meblach, dywanach, ubraniach itp. to zbije majątek, wiec od razu radzę opatentować![]()
Wielbłądzio pisze:Całkiem serio: bardzo, bardzo się cieszę. Nieważne, że kasa marna, nieważne że daleko i że praca zmianowa. Ważne, że znów będę wśród ludzi (wierzę, że pracownicy biblioteki będą 'nieco' rozumniejsi niż niezapomniana mamusia Przemusia), że nareszcie będę robić coś fajnego (może w końcu do czegoś mi się w życiu przyda ta moja badziewna polonistyka
) i że znów będę miała - małą bo małą, ale zawsze - swoją własną, samodzielnie zarobioną kasę. (...) STANOWCZO wolę być samodzielna i nawet biedować za te swoje własne 1,5 tysiąca niż być zdaną na czyjąkolwiek łaskę bądź niełaskę.
Inna sprawa, że zamiast 1,5 wolałabym chociaż ze 2,5Bo ta bielizna Intimissimi
, szpilki z Venezii
, perfumy Guerlaina
...
![]()
![]()
To się nazywa uzależnienie od kupowania
![]()
Wielbłądzio pisze:Przepraszam, dopiero niedawno wróciłam z ZUS-u (dlaczego ZUS pracuje tylko do 15.00...? człowiek się nawet porządnie wyspać nie może, trzeba było zwlec się z wyrka JUŻ koło południa![]()
ale cicho, nie zazdrośćcie mi, to mój przedostatni dzień 'wolności'. bo jeszcze tylko poniedziałek, a od wtorku już do roboty...).
Okazuje się, że nie było najmniejszego problemu ze skróceniem zwolnienia, nie potrzeba nawet żadnego zaświadczenia lekarskiego, wystarczyło moje podanie - prośba o zaprzestanie naliczania zasiłku wraz z końcem miesiąca, ponieważ od marca będę pracować. I tyle. Wypytałam 'panienkę z okienka' na wszelkie możliwe sposoby, poszła nawet z kimś się skonsultować. Najwyżej będzie na nią![]()
Bomba.
Całkiem serio: bardzo, bardzo się cieszę. Nieważne, że kasa marna, nieważne że daleko i że praca zmianowa. Ważne, że znów będę wśród ludzi (wierzę, że pracownicy biblioteki będą 'nieco' rozumniejsi niż niezapomniana mamusia Przemusia), że nareszcie będę robić coś fajnego (może w końcu do czegoś mi się w życiu przyda ta moja badziewna polonistyka
) i że znów będę miała - małą bo małą, ale zawsze - swoją własną, samodzielnie zarobioną kasę. Bo nie ma nic bardziej upokarzającego niż konieczność żebrania po rodzinie, ew. pożyczania od kogo się da. Te dwa i pół miesiąca spania i zadręczania się myślami wystarczająco dały mi w kość.
Cóż, no i chyba po raz kolejny okazało się, że ni cholery nie nadaję się na kurę (wielbłądzicę???) domową, siedzącą całymi miesiącami na d. na wychowawczym, podcierającą tyłki piszczącym i bałaganiącym dzieciom, gotującą obiadki i piekącą coraz to nowe słodkości, od których coraz bardziej rośnie jej dupsko oraz błagalnie wyciągającą rękę do męża/niemęża o każde 50 złotych na waciki i pieluszki dla latorośli. STANOWCZO wolę być samodzielna i nawet biedować za te swoje własne 1,5 tysiąca niż być zdaną na czyjąkolwiek łaskę bądź niełaskę.
Inna sprawa, że zamiast 1,5 wolałabym chociaż ze 2,5Bo ta bielizna Intimissimi
, szpilki z Venezii
, perfumy Guerlaina
...
![]()
![]()
To się nazywa uzależnienie od kupowania
![]()
Maciej mruczy. Byłabym bardzo zdziwiona i zaniepokojona, gdyby któregoś pięknego dnia wziął i zaprzestał.
Mój tata po 19 latach pracy jako nauczyciel ma chyba właśnie 1,8Dorota pisze:Wielbłądzio pisze:Całkiem serio: bardzo, bardzo się cieszę. Nieważne, że kasa marna, nieważne że daleko i że praca zmianowa. Ważne, że znów będę wśród ludzi (wierzę, że pracownicy biblioteki będą 'nieco' rozumniejsi niż niezapomniana mamusia Przemusia), że nareszcie będę robić coś fajnego (może w końcu do czegoś mi się w życiu przyda ta moja badziewna polonistyka
) i że znów będę miała - małą bo małą, ale zawsze - swoją własną, samodzielnie zarobioną kasę. (...) STANOWCZO wolę być samodzielna i nawet biedować za te swoje własne 1,5 tysiąca niż być zdaną na czyjąkolwiek łaskę bądź niełaskę.
Inna sprawa, że zamiast 1,5 wolałabym chociaż ze 2,5Bo ta bielizna Intimissimi
, szpilki z Venezii
, perfumy Guerlaina
...
![]()
![]()
To się nazywa uzależnienie od kupowania
![]()
Biblioteka?![]()
Polonistyka?![]()
Po trzydziestu dwoch latach pracy bedziesz miala 1,8
behemotka pisze:Dorota pisze:Biblioteka?![]()
Polonistyka?![]()
Po trzydziestu dwoch latach pracy bedziesz miala 1,8
Mój tata po 19 latach pracy jako nauczyciel ma chyba właśnie 1,8
Wierzę, że nie żartujesz. To naprawdę przygnębiające. Właśnie w ten sposób zobrazował to mój wspaniały wykładowca, doktor nauk politycznych i ceniony politolog, kiedy opowiadał, że z perspektywy czasu, patrząc na swoją karierę i osiągnięcia, ma prawdziwy dylemat, czy zachęcać syna do nauki, czy wysłać na kurs operatora dźwiguDorota pisze:behemotka pisze:Dorota pisze:Biblioteka?![]()
Polonistyka?![]()
Po trzydziestu dwoch latach pracy bedziesz miala 1,8
Mój tata po 19 latach pracy jako nauczyciel ma chyba właśnie 1,8
To mniej wiecej tyle co ja po 32.
Nie zartuje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości