FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 24, 2011 11:23 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Ciapuś wychodzi na prostą, czuje się coraz lepiej :1luvu: A najlepsza wiadomość jest taka , że zostaje na stałe w DT :)

Wczoraj wieczorem ustawiłyśmy dodatkowe budki dla dzikich kotów, mam nadzieję, że choć trochę pomoże im to przetrwać obecne mrozy..

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Czw lut 24, 2011 15:46 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Ten rudzielec w lecznicy jest śliczny :D Nie powinien długo szukać domu :D
Obrazek

ewaf

 
Posty: 383
Od: Wto sty 06, 2004 19:04

Post » Czw lut 24, 2011 16:21 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

A tą koleżankę poznajecie? :)

Obrazek

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Czw lut 24, 2011 16:33 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Ale wypiękniała :D :D :D
Obrazek

ewaf

 
Posty: 383
Od: Wto sty 06, 2004 19:04

Post » Czw lut 24, 2011 18:00 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Pusia z Krakowa c.d

Po wizycie w lecznicy o g.16, to już nie leczenie, teraz zaczynam walkę o jej życie, temp. 40 stopni, podali kroplówkę, w gardle ma owrzodzenie a więc mamy Herpeswiroze i do tego jakby było mało Kaliciwirozę, ktoś mi powie, że kotka była wyleczona, dokładnie zbadana i otrzymałem ją całkiem zdrową.

Podali do pyszczka Scanomune - ale ja bym nie podał w taki sposób, wet wsadził jej to do żołądka jakimiś szczypcami w ciągu ułamka sekundy nawet nie wiedziała, że ma coś w środku.

Dostała po kroplówce 3 zastrzyki, coś musieli zmieszać bo wpisano więcej leków - przy pierwszej wizycie podali Doxycyclinum, teraz z tego co odczytuję o ile dobrze to robię poszło :

Netocom
Cofecol
Combivit
Gertoywium 0,3%
Gh + No U

Jutro rano o 10 kroplówka i nowa dawka leków - powiedział mi wet w prost - mamy szansę 50 na 50 - kot jest mocno schorowany.
Pozdrawiam serdecznie
KazioR
www.kazior5.com
www.krliki.fora.pl

KazioR

 
Posty: 10
Od: Nie lut 20, 2011 14:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 24, 2011 23:45 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Rudy Misiek już w domu tymczasowym. Ależ z niego miziak i przytulak. Myślę że szybko się zadomowi bo nie sprawiał wrażenia szczególnie zestresowanego. Oby tylko polubił się kotem rezydentem.

Catka

 
Posty: 521
Od: Pt kwi 16, 2010 20:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lut 25, 2011 0:10 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

A oto Myszka. Jak widać mocno zadomowiona.Szkoda że taka kochana kicia tak długo czeka na stały domek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie mar 06, 2011 0:12 przez Catka, łącznie edytowano 3 razy

Catka

 
Posty: 521
Od: Pt kwi 16, 2010 20:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lut 25, 2011 14:29 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

KazioR pisze:Pusia z Krakowa c.d

Po wizycie w lecznicy o g.16, to już nie leczenie, teraz zaczynam walkę o jej życie, temp. 40 stopni, podali kroplówkę, w gardle ma owrzodzenie a więc mamy Herpeswiroze i do tego jakby było mało Kaliciwirozę, ktoś mi powie, że kotka była wyleczona, dokładnie zbadana i otrzymałem ją całkiem zdrową.

Podali do pyszczka Scanomune - ale ja bym nie podał w taki sposób, wet wsadził jej to do żołądka jakimiś szczypcami w ciągu ułamka sekundy nawet nie wiedziała, że ma coś w środku.

Dostała po kroplówce 3 zastrzyki, coś musieli zmieszać bo wpisano więcej leków - przy pierwszej wizycie podali Doxycyclinum, teraz z tego co odczytuję o ile dobrze to robię poszło :

Netocom
Cofecol
Combivit
Gertoywium 0,3%
Gh + No U

Jutro rano o 10 kroplówka i nowa dawka leków - powiedział mi wet w prost - mamy szansę 50 na 50 - kot jest mocno schorowany.


W takim razie ten weterynarz co kotkę wcześniej leczył to totalny baran. Bo kot sam nie powie co mu jest, a sam Pan musi przyznać, że jak kotka przyjechała to nie było widać oznak choroby, bo dodawał Pan radosne zdjęcia z nowego domu i wszystko było ok. Uważam, że ten wet co ją wcześniej leczył to niedopatrzył czegoś i przez to kicia jest w takim złym stanie. Na szczęście ma już nowego opiekuna i co za tym idzie innego weterynarza, który mam nadzieję lepiej wie, o co chodzi.
Jak do mnie nowy kić przyjechał to też od razu się przeziębił (kichanie, zapalenie tchawicy), bo był tak zestresowany (widać było jak mu sierść garściami wychodzi i nawet chwilowego łupieżu dostał), że nastąpił spadek odporności.

Mam nadzieję, że Pusi się uda. Ja i Uszek trzymamy mocno za Was kciuki.
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Pt lut 25, 2011 17:03 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Biedna Pusia, oby szybko wróciła do zdrowia! :ok:

Ja nie widzę tutaj niczyjej winy, a już na pewno nie osób, które kota uratowały. To się zdarza, że po zmianie domu, co wiąże się ze stresem, spada odporność i kot zaczyna chorować. I tyle.
Kot był zdrowy. Jak weterynarz miał przewidzieć, że zachoruje za kilka dni na KK? Nikt nie jest prorokiem.
Obrazek

ewaf

 
Posty: 383
Od: Wto sty 06, 2004 19:04

Post » Pt lut 25, 2011 17:22 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Chciałam jeszcze tylko dodać, że jeśli Pusia nie spełnia oczekiwań, jeśli nowi właściciele uważają, że zostali oszukani i że ktoś podstępem wcisnął im chorego kota, to w każdej chwili możemy po nią przyjechać. Choćby i teraz...
Szkoda kota :( :(
Obrazek

ewaf

 
Posty: 383
Od: Wto sty 06, 2004 19:04

Post » Pt lut 25, 2011 17:38 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Nie ma winy osób które kotkę uratowały, po prostu jako doświadczeni opiekunowie zajmujący się wiele lat jak przypuszczam kotami zapewne wszystkim tu jest znane co jest składnikiem szczepionki uodparniającej i kolejnej przeciwko wściekliźnie, aby dokonać tych szczepień wykonuje się dokładne badania zwierzęcia, zapewne nie jest wskazane szczepienie w jednym dniu obu szczepionkami przynajmniej nasi lekarze tego nie stosują. Kot był w formie dobrej tylko kichał. Myślę sobie, że dokładna analiza wpisów w książeczce którą tu wstawiłem na zdjęciach dla ludzi mojących doświadczenie ze zwierzętami potrafi naświetlić jaka była z kotkę sytuacja i wyrobić sobie zdanie o tej chorobie jakże niepotrzebnej.

Co do stresu to tylko jeden z czynników który może się ujawnić gdy organizm kotki jest mocno osłabiony. Widocznie coś spowodowało jego zmniejszoną odporność.

Przyczyny stresu to jak wiemy -

pojawienie się nowego zwierzęcia w domu
zabiegi operacyjne czy też dlugotrwałe leczenie
pominę wyjazdy na wystawy czy lęk seperacyjny,
przybycie do nowego domu właściciela
pojawienie się w rodzinie dziecka
remont mieszkania
podróż
przeprowadzka

Gdyby jednak tłumaczyć stres powodowany tymi zmianami to adopcja nie miałaby sensu bo w każdej występują podobne zmiany jak podane powyżej.

@dzikafretka - nie byłbym aż tak zdecydowany głosić opinie jakie wyrażasz, ale powiem jeśli tak mówisz to może wiesz więcej niż ja... co do stanu oceny kota to proszę wybaczyć gdyby opiekun miał wydawać na ten temat opinie to może zawód weterynarza jest zbędny, znam się na wielu rzeczach związanych ze zwierzętami ale nigdy nie podejmowałbym się wyrażać opinii co do stanu jego zdrowia jak również nie polecam samodzielnej amatorskiej praktyki weterynaryjnej, dlatego od razu pobiegłem po pomoc tam gdzie jej należy szukać.

Dzisiejsza wizyta była spokojna jednak doszli do wniosku iż już nie jest potrzebna kroplówka, 3 zastrzyki temperatura spada jutro następna wizyta.
Pozdrawiam serdecznie
KazioR
www.kazior5.com
www.krliki.fora.pl

KazioR

 
Posty: 10
Od: Nie lut 20, 2011 14:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 25, 2011 17:44 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Ufff, dobrze, że się poprawia. Kciuki nadal mocno trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 25, 2011 17:49 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

KazioR pisze:Nie ma winy osób które kotkę uratowały, po prostu jako doświadczeni opiekunowie zajmujący się wiele lat jak przypuszczam kotami zapewne wszystkim tu jest znane co jest składnikiem szczepionki uodparniającej i kolejnej przeciwko wściekliźnie, aby dokonać tych szczepień wykonuje się dokładne badania zwierzęcia, zapewne nie jest wskazane szczepienie w jednym dniu obu szczepionkami przynajmniej nasi lekarze tego nie stosują. Kot był w formie dobrej tylko kichał. Myślę sobie, że dokładna analiza wpisów w książeczce którą tu wstawiłem na zdjęciach dla ludzi mojących doświadczenie ze zwierzętami potrafi naświetlić jaka była z kotkę sytuacja i wyrobić sobie zdanie o tej chorobie jakże niepotrzebnej.

Co do stresu to tylko jeden z czynników który może się ujawnić gdy organizm kotki jest mocno osłabiony. Widocznie coś spowodowało jego zmniejszoną odporność.

Przyczyny stresu to jak wiemy -

pojawienie się nowego zwierzęcia w domu
zabiegi operacyjne czy też dlugotrwałe leczenie
pominę wyjazdy na wystawy czy lęk seperacyjny,
przybycie do nowego domu właściciela
pojawienie się w rodzinie dziecka
remont mieszkania
podróż
przeprowadzka

Gdyby jednak tłumaczyć stres powodowany tymi zmianami to adopcja nie miałaby sensu bo w każdej występują podobne zmiany jak podane powyżej.

@dzikafretka - nie byłbym aż tak zdecydowany głosić opinie jakie wyrażasz, ale powiem jeśli tak mówisz to może wiesz więcej niż ja... co do stanu oceny kota to proszę wybaczyć gdyby opiekun miał wydawać na ten temat opinie to może zawód weterynarza jest zbędny, znam się na wielu rzeczach związanych ze zwierzętami ale nigdy nie podejmowałbym się wyrażać opinii co do stanu jego zdrowia jak również nie polecam samodzielnej amatorskiej praktyki weterynaryjnej, dlatego od razu pobiegłem po pomoc tam gdzie jej należy szukać.

Dzisiejsza wizyta była spokojna jednak doszli do wniosku iż już nie jest potrzebna kroplówka, 3 zastrzyki temperatura spada jutro następna wizyta.


Cytuje _bubu_: "Pusię i jej rodzeństwo widział weterynarz dwa dni przed wydaniem do adopcji", więc nikt SAM nie oceniał bez weta stanu kota.

Kot prawdopodobnie od stycznia miał koci katar, leczony był na zapalenie spojówek, a potem dostał dwie szczepionki, a o ile mi wiadomo, to kot musi być zdrowiusieńki, żeby być szczepiony. I jak wcześniej wspominała _bubu_ nie szczepi się kota na wściekliznę jak nie jest wychodzący i również nie powinna dostać tych szczepionek w jednym dniu, bo obciąża to organizm. Dlatego wydaje mi się, że kotek miał źle postawioną diagnozę i był źle prowadzony - to wywnioskowałam z Pana opisów książeczki i dalszego leczenia kota.
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Pt lut 25, 2011 17:57 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

I tu z sentencją tej wypowiedzi całkowicie się zgadzam, nic więcej nie dodam, dziękuję za prawidłową dedukcję jest to zbieżne z moją opinią w tej sprawie.

Moje wpisy są tylko i wyłącznie po to aby uchronić inne kotki przed takim losem, może warto zastanowić się czy aby coś nie zmienić.

Nie czuję się oszukany tak jak sugeruje osoba powyżej, jestem wściekły, że tak potraktowano tą kotkę ale zrobię wszystko co jest możliwe aby z tego wyszła i żyła sobie szczęśliwie. Już ma umówienioną wizytę na sobotę i niedzielę, rokuje nadzieje na wyleczenie. Rzadko się zdarza kumulacja obu wirusów.
Pozdrawiam serdecznie
KazioR
www.kazior5.com
www.krliki.fora.pl

KazioR

 
Posty: 10
Od: Nie lut 20, 2011 14:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 25, 2011 18:04 Re: Fundacja Zmieńmy Los, pomocy w szukaniu domów! Bielsko-Biała

Sorry za moje sadystyczne opinie względem weta, ale wg mnie weterynarz to nie jest święta krowa.
Raz poszłam z kotem, bo miał jakieś dziwne malutkie czarne narośle na bródce (jakby się ubrudził), dostał 2 zastrzyki, antybiotyk, potem inne antybiotyki, mało się nie przekręcił, bo się uczulił - pani wet twierdziła, że to wyjątkowa i rzadka choroba) a się okazało, że był przebiałkowany, bo babcia ukradkiem dawała kotom mleko 8O (wyszło na jaw, kiedy babcia poszła do szpitala, a kot wyzdrowiał...)
A drugi nieciekawy przypadek weterynarza zdarzył się, kiedy kastrowałam kota (inny wet) i ten po prostu RZUCAŁ uśpionym kotem z transporterka na stół i z powrotem. Pożegnałam się z tym gabinetem bardzo szybko. Więc suma sumarum - jak coś nie pasuje, szukać innego weta. Teraz mam pełne zaufanie do mojego nowego kociego lekarza.
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości