Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

Kciuki, nadal :ok:

Dziewczyny, dziękuję za wszystkie kciuki i słowa otuchy. To bardzo ważne, bo... sama nie wiem

Szczuruś przywitał mnie w kuchni, rzucał się na jedzenie i sporo zjadł sam (sporo to może 1/5 normalnej porcji), pozwolił się też bez problemu nakarmić strzykawką. Potem zdegustowany umył się porządnie. I to są dobre wiadomości.
A złe to takie, że Szczuruś się zatacza i nie ma siły normalnie siedzieć, musi się kłaść.

Nie wiem co robić. Ustaliliśmy, ze jutro VVu zostanie w domu ze Szczurusiem, zajmie się nim, a wieczorem podejmiemy decyzję co dalej.

**Adopcje: 12 >>**

Jana mogę tylko przytulić ciebie i kocinka. :1luvu:

Co ma być to będzie.
Kocio walczy jak widac a najbliższe dni pokaża co i jak.
Niezmiennie trzymam z siersciuchami paluszki i pazurki. :ok:

Jana pisze:Dziewczyny, dziękuję za wszystkie kciuki i słowa otuchy. To bardzo ważne, bo... sama nie wiem

Szczuruś przywitał mnie w kuchni, rzucał się na jedzenie i sporo zjadł sam (sporo to może 1/5 normalnej porcji), pozwolił się też bez problemu nakarmić strzykawką. Potem zdegustowany umył się porządnie. I to są dobre wiadomości.
A złe to takie, że Szczuruś się zatacza i nie ma siły normalnie siedzieć, musi się kłaść.

Nie wiem co robić. Ustaliliśmy, ze jutro VVu zostanie w domu ze Szczurusiem, zajmie się nim, a wieczorem podejmiemy decyzję co dalej.

Jana, nadal trzymam kciuki :ok:

i przytulam cię. Wiem, że jest ciężko, przechodziłam to.
Po tym, co opisujesz, myślę, że Szczuruś, choć osłabiony, stara się trzymać. Dobrze, że pozwala się karmić.

Jana, trzymam kciuki i myślę o Was, niestety, nic więcej nie mogę

Bardzo współczuję trudnych dni, mam nadzieję, że będzie poprawa.

http://dragcave.net/user/beznadziejna

cieplo mysle o Was

jesli je sam, nawet niewiele, nie jest tak zle :ok:

przewracanie sie to pewnie skutek ogolnej slabosci i problemow z mineralami, a raczej ich poborem/nadmiarem
ale - dla mnie - niefajnie to brzmi

Bajeczka pod koniec miala straszliwe napady a'la padaczkowe, czesto podczas snu...
sorry za brak optymizm7 :oops:

duzo kciukow :ok:

Jana, trzymajcie się. Trzymam mocno za Szczurka :ok:

Ciepłe myśli dla Was i głaski dla Szczurusia. Trzymajcie się :ok:

Za Szczurusia :ok:

I za Was też :ok:

jesteśmy z Wami mocno myślami

Szczuruś leży teraz na parapecie, wygrzewa się na słońcu. Ale jest bardzo słabiutki.
Dałem mu trochę rozcieńczonego gerberka, to wylizał do czysta. Ale drugiej porcji nie chciał. Może trochę później.

Trzymajcie się, bądźcie silni :cry:

Trzymam

Też cały czas trzymam :ok:

Dla Szczurusia :ok:

I dla Was też :ok:

Minęło ponad 3 miesiące od dnia, kiedy zgasła moja koślawa korabiewicka Królewna Bidzia - a ja nadal prawie codziennie ryczę, kiedy tylko cokolwiek z Nią związanego mi się przypomni

Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

Kto przegląda forum