


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jana pisze:Dziewczyny, dziękuję za wszystkie kciuki i słowa otuchy. To bardzo ważne, bo... sama nie wiem![]()
Szczuruś przywitał mnie w kuchni, rzucał się na jedzenie i sporo zjadł sam (sporo to może 1/5 normalnej porcji), pozwolił się też bez problemu nakarmić strzykawką. Potem zdegustowany umył się porządnie. I to są dobre wiadomości.
A złe to takie, że Szczuruś się zatacza i nie ma siły normalnie siedzieć, musi się kłaść.
Nie wiem co robić. Ustaliliśmy, ze jutro VVu zostanie w domu ze Szczurusiem, zajmie się nim, a wieczorem podejmiemy decyzję co dalej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 51 gości