Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2011 18:54 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

weatherwax pisze: Trudno jest radzić sobie z czymś tak nikeodwracalnym, jak śmierć...

A do tego, jeśli nieoczekiwanie zabiera ona stworzenie tak przepełnione radością życia, jak była Pumcia.


weatherwax pisze: Bisia wygląda przepięknie!

Bo Biśka jest śliczna :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 13, 2011 18:56 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

Ostatnia fotka zabija :1luvu: :ryk:
Taki mały Napoleonek! :mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lut 13, 2011 18:59 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

EwKo pisze:Ostatnia fotka zabija :1luvu: :ryk:
Taki mały Napoleonek! :mrgreen:

Coś w tym jest :roll: :lol:
Bisia ma silny charakterek i traktuje siebie bardzo poważnie :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 13, 2011 19:10 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

A to pierwsze zdjęcie, na łóżku? Bisia mówi: No, teraz mogę iść spać, wszystko porządnie przygotowane. :lol:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie lut 13, 2011 19:31 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

weatherwax pisze:A to pierwsze zdjęcie, na łóżku? Bisia mówi: No, teraz mogę iść spać, wszystko porządnie przygotowane. :lol:

To tak właśnie było :lol:
Akurat zruszyłam poduszkę, aby Bisia mogła "uwić" sobie na niej gniazdko do spania :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 15, 2011 18:55 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

mb pisze:
weatherwax pisze:A to pierwsze zdjęcie, na łóżku? Bisia mówi: No, teraz mogę iść spać, wszystko porządnie przygotowane. :lol:

To tak właśnie było :lol:
Akurat zruszyłam poduszkę, aby Bisia mogła "uwić" sobie na niej gniazdko do spania :lol:

Ja tez poprawiam kotom żeby miały wygodnie na łóżku. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lut 20, 2011 18:40 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

kasia86 pisze: Ja tez poprawiam kotom żeby miały wygodnie na łóżku. :mrgreen:


Przecież każdy ma prawo do snu w przynajmniej cywilizowanych warunkach :lol:

Wracamy do przypomnienia bohaterek naszego wątku :D

Oto najświeższe zdjęcia Kasi.

Obrazek Obrazek

Kasia, zwana w azylu Złośnicą, nadal lubi się pozłościć od czasu do czasu. Ale od dawna robi to już tylko dla zasady, aby nie "stracić twarzy". Widocznie uważa, że wciąż powinna budzić respekt, mimo tego, że jest jednym z największych kocich przytulaków na świecie.
Kasia ma obecnie najprawdopodobniej co najmniej 11 lat. Ze mną jest już od 6-ciu lat, w azylu była co najmniej 4 lata, a pod bramę azylu została podrzucona już dorosła.
Myślę, że Kasia była zabrana od matki bardzo malutka, a gdy podrosła, została porzucona jako już nie atrakcyjna, a do tego złoszcząca się i gryząca. Kasia do dzisiaj ma silne objawy choroby sierocej.

Poniżej Kasia mordująca kuchenny chodniczek oraz odpoczywająca na zamordowanym chodniczku. Chodniczki są dwa i są regularnie mordowane także przez Kropcię, więc chyba nie doczekają wiosny :lol:

Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 20, 2011 20:07 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

U mnie tez tak są chodniczki mordowane. :lol:

Kasia podobna do mojej tymczaski Agaci. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lut 20, 2011 20:51 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

kasia86 pisze:Kasia podobna do mojej tymczaski Agaci. :D

Widziałam :1luvu:

Burasy wymiatają :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 24, 2011 16:35 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

mb pisze:
kasia86 pisze:Kasia podobna do mojej tymczaski Agaci. :D

Widziałam :1luvu:

Burasy wymiatają :lol:

Bezsprzecznie! :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lut 27, 2011 19:05 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

A to Kropcia:

Obrazek Obrazek

Kropcia może mieć 8-9 lat. W pyszczku, tak, jak pozostałym, brakuje jej trochę ząbków, ale humor jej dopisuje i kondycja fizyczna także w porządku :D (odpukać - puk, puk, puk :wink: )
Kropcia nawet przestała tak strasznie bać się ludzi. Owszem, w pierwszym odruchu chowa się w jakimś zakątku, ale potem wychodzi i daje się oglądać (z daleka :lol: )

Teraz Kropcia przeżywa nie najlepszy czas. Mimo, że zbliża się wiosna (co koty wyraźnie odczuwają), za oknami wciąż zima. Wysiadywanie w ogródku jest na razie niewykonalne, co najwyżej Kropcia robi krótki sprint przez ogródek od czasu do czasu.
Poza tym, przyzwyczajona przez Pumcię do szaleńczych zabaw, ciągle ponawia próby takich zabaw z Kasią. Wychodzą z tego, niestety, tylko awantury. W piątek, gdy wróciłam z pracy, tak się pobiły, że walczyły leżąc na podłodze i starały się poprzegryzać sobie gardła. Muszę je płoszyć w takich wypadkach, bo to jest na poważnie. Kasia jest potem strasznie zdenerwowana, a dla niej to nie jest dobre, bo ona ma słabe serce.
Mechanizm tych awantur jest taki: Kropcia zaczyna zabawę atakiem na Kasię, Kasia się wkurza i zaczyna bić Kropcię na serio. Kropcia w odwecie zaczyna tłuc Kasię. A po rozdzieleniu ich przeze mnie, Kropcia, która jest pamiętliwa, jeszcze wielokrotnie próbuje zemścić się na Kasi, więc muszę ich pilnować, żeby nie doszło do kolejnej bójki.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 27, 2011 20:52 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

To jednym słowem jest nieciekawie z dziewczynkami. U mnie czegoś takiego nie ma, mimo że kotów więcej :wink:
ot, pogonią się czasem, czy któreś skoczy któremuś na tyłek, np. Moliśka Buńce :lol:

Żeby tylko się jak najszybciej ciepło zrobiło, to Twoje dziewczynki wyładują swoje emocje na dworze. :wink:
Oby wiosna nadeszła jak najszybciej bo nie tylko kotki na nią czekają. :ok: :ok:

Kropcia to tak trochę z buzi jest podobna do mojej tymczaski Kasi viewtopic.php?f=13&t=107630&start=0

Pozdrawiam i głaski koteńkom przesyłam. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lut 27, 2011 21:54 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

kasia86 pisze: To jednym słowem jest nieciekawie z dziewczynkami. U mnie czegoś takiego nie ma, mimo że kotów więcej :wink:
ot, pogonią się czasem, czy któreś skoczy któremuś na tyłek, np. Moliśka Buńce :lol:

Niestety, nie mam szczęścia do kotów, które przynajmniej by się lubiły :(

kasia86 pisze: Kropcia to tak trochę z buzi jest podobna do mojej tymczaski Kasi viewtopic.php?f=13&t=107630&start=0

Nawet plamkę na nosku ma z tej samej strony :D

Oby znalazł się ktoś, kto ją pokocha i da jej domek na stałe :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 27, 2011 22:10 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

Wiesz mb, u mnie są koty które lubią wszystkie koty, np, Niunia (białaczkowa kicia) ona chce się ze wszystkimi bawić, to bardzo kochana koteczka... a ja się cieszę jak głupia gdy widzę ją taką szczęśliwą. :D

Chciałabym sobie kupić działkę pracowniczą abym mogła kotkom zrobić wybieg na trawkę....i aby były jeszcze bardziej szczęśliwe.
No cóż pomarzyć dobra rzecz. :(

A co do podobieństwa to też puchate takie obie są. :D

Kasia będzie szukała domku razem z Agacią, bo one zawsze w biedzie były razem, razem były nękane przez ludzi, razem kuliły się zimą pod blokiem gdy pozamykali okienka piwniczne, nie mogę ich rozdzielić. :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lut 28, 2011 22:49 Re: Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

kasia86 pisze: Wiesz mb, u mnie są koty które lubią wszystkie koty, np, Niunia (białaczkowa kicia) ona chce się ze wszystkimi bawić, to bardzo kochana koteczka... a ja się cieszę jak głupia gdy widzę ją taką szczęśliwą. :D

Moje koty nie lubią innych kotów - gdybyś mogła słyszeć wrzaski, jakie Kropcia urządza w ogródku, gdy czasem obok płotu przechodzi jakiś obcy kot :lol:
Kaśka raz chciała odgryźć nos psu, który węszył pod płotem :lol: Pumcia też do szczęścia potrzebowała tylko człowieka, a o Bisi nawet nie wspomnę :wink: Mrusi koty były zupełnie obojętne. Nie zwracała na nie uwagi.

kasia86 pisze: Chciałabym sobie kupić działkę pracowniczą abym mogła kotkom zrobić wybieg na trawkę....i aby były jeszcze bardziej szczęśliwe.
No cóż pomarzyć dobra rzecz. :(

I pomyśleć, że są kraje, w których posiadanie kawałka ziemi i domu jest najzwyklejszą sprawą :(
A u nas jest nadal połączenie "komuny" z "dzikim kapitalizmem" i totalna większość ludzi żyje jak dziady, bo telewizor i używany samochód to niestety nie są żadne luksusy.

Moj ogródek też jest mój tylko z nazwy. Jest położony wśród budynków wielorodzinnych i "na okrągło" zbieram w nim śmieci, pety, odpadki żywnościowe itp. wyrzucane przez moich sąsiadów i wrzucane złośliwie przez płot z zewnątrz. W lecie każde wypuszczenie kotów z domu pooprzedzam "wizją lokalną", bo boję się, że mogą się czymś struć lub skaleczyć. Dzieci sąsiadów znajdują rozrywkę w próbach niszczenia ogrodzenia i wyrywaniu rynny i tak to się u nas żyje. Nie pisałam o tym dotąd, bo staram się o tym nie myśleć. Oczywiście walczyłam z tym, ale problem nadal istnieje.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 48 gości