Rolly & Miszka :)Newsy już NIE łazienkowe :o/ łotry dwa

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 05, 2004 15:36

Są takie saszetki "Winston" - co prawda nie jest napisane, że dla juniorów. A Mi-Norka od surowego mięsa miała obstrukcje - kupała raz na tydzień.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 05, 2004 15:37

Generalnie Malutek jest bardzo żarty - zjadłby krowę z racicami. Ale nie chce jeść tego, co dla niego zdrowe :?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sie 05, 2004 15:39

A Gerbery? Naturalne - indorek lub kurcacek w czystej postaci? (naturalne). Z palca nie chce?! Co za francuski, pardon, kotek...
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 05, 2004 15:41

Dynię ze straganu :-) Najlepsza byłaby taka żółta, ale o tej porze roku to ciężko. Może być kabaczek - to też dynia.

Biogen maluszkowi można, tylko trzeba malutko. Ja dawałam już jak miał 5 tygodni. U niego też wyglądało, że nie ma perystaltyki - jak się zatkał, to na amen... Na dorosłego kota daje się jedną "szufelkę" na 5 dni. U małego miałam dawać 1/5 tego, dawałam na oko.

Mopa możesz postawić czupryną do góry :-)
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw sie 05, 2004 15:47

Majorka pisze:Są takie saszetki "Winston" - co prawda nie jest napisane, że dla juniorów. A Mi-Norka od surowego mięsa miała obstrukcje - kupała raz na tydzień.
Aha. Nie spotkałam sie jeszcze z nimi. Na razie malutek wtrząchnął animondę, którą i tak kupiłam dla Rollka - nawet udało mi się w niej przemycić ciut marchiewki.
Czy Miszka tez mógłby miec problem z surowym mięsem? Może mu gotować? Na razie dostaje surowe przmrożone dodatkowo długo parzone.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sie 05, 2004 15:53

Myszko, ale marchewska "zatwardza", podobnie ryż.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 05, 2004 15:57

Bonkreta, i co, tak na surowo? Obgotować to jakoś?


Gerberka zakupie. A co, najwyżej sama zjem jak sie francuski kotek wypnie :?


PS. mop postawiony czupryną w górę natychmiast ląduje w pozycji wyjściowej i jest migiem obsikiwany :?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sie 05, 2004 15:59

Majorka pisze:Myszko, ale marchewska "zatwardza", podobnie ryż.
No tak coś czułam że coś na odwrót daję :roll: :? A kaszka kukurydziana?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sie 05, 2004 16:02

Nie wiem... Muszę juś iść. Myślę o małym Czekoladku-Milacku. :strach:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 05, 2004 16:04

Majorka pisze:Nie wiem... Muszę juś iść. Myślę o małym Czekoladku-Milacku. :strach:
Dzieki, i tak sporo mi sie w łebie przejasnialo 8)

O jakim Milacku? 8O Chyba ide poszukać :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sie 05, 2004 16:08

Wg mojej praktyki zatwardzająco działa marchewka gotowana, o surowej nie można tego powiedzieć :-). Dynię (podobnie jak wszystko inne) ja podaję na surowo, po bardzo dokladnym rozdrobnieniu - w malutkiej ilości to można zetrzeć na tarce takiej jak do placków ziemnaiczanych. Mieszam z mielonym mięskiem albo podrobami, tak gdzieś z łyżeczkę warzyw na miseczkę żarcia, dla takiego malca może z pół łyżeczki, zwłaszcza, jeśli on takie hrabiowskie nawyki ma :-)

Mop - na wieszaku samoprzylepnym ? :wink:
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw sie 05, 2004 16:37

Spróbuję z surową marchewką. Bonkreta, powiedz mie, mogie kaszkie kukurydzianą? Cooo? I moge mu dać siemie lniane?


Co do mopa - mam specyficzną łazienką - nie ma gdzie haczyka przylepić, bo w tych miejscach, gdzie ew. możnaby, to mop i tak leżałby na podłodze :roll: :oops:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sie 05, 2004 16:43

Kaszkę dać możesz, jednakowoż - czy ona nie działa też lekko zatwardzająco ? Ja nie daję żadnych kaszek, więc pewna nie jestem.

Siemię jest dobre, robi taki śluzik. Pomaga i przy biegunce i przy zatwardzeniu :-)

Mop - na drzwiach ? ;-)
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw sie 05, 2004 17:13

Bonkreta pisze:Kaszkę dać możesz, jednakowoż - czy ona nie działa też lekko zatwardzająco ? Ja nie daję żadnych kaszek, więc pewna nie jestem.
No kazała mu wetka kluseczki dawać przez to mięsko, bo cośtam (mysza = alzhaimer) i tak se pomyslalam, ze moze zamiast nudnych kluseczek, które mu równo bokiem między zębami uciekają :twisted: zapodam mu kaszki albo ryżyku.
Aha, chodziło jej o kupe, przypomniałam se.

Siemię jest dobre, robi taki śluzik. Pomaga i przy biegunce i przy zatwardzeniu :-)
Ale zaparzyć czy takie ziarenka do mięska dodać?

Mop - na drzwiach ? ;-)
Tego jeszcze nie testowałam :twisted: :lol:



Kurde, niby doświadczenie mam, przecież sie tyle kociaków uchowało, a czuje się jak głupol :? I bez przerwy w strachu, czy mu krzywdy nie robie tym, czy tamtym :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sie 05, 2004 19:58

Siemię - w celu unormowania kupala zaparz (ok. 2 łyżeczek na szklankę wody, gotować ok. 10 minut, odcedzić płyn i podawać po wystygnięciu, raczej strzykawą (chyba, że sam zechce pić, ale wątpię).

A poza tym można dawać surowe ziarno do jedzenia, ale po zmieleniu (np. w młynku do mięsa). Całe ziarenka przejdą przez kota w stanie nienaruszonym. Lista korzystnych właściwości i składników siemienia zajmuje spokojnie całą stronę :-) a dodatkowo koty (przynajmniej moje) lubią jego smak.

Mop - przetestuj ;-)
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 34 gości