Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
daggie pisze:Aneta,
z jakiej jesteś miejscowości, jaka to dzielnica?
Może ktoś znalazł kota i nawet nie wie, że to Twój?
Jak kotek ma na imię?
felin pisze:A po co? Przecież ona zamierza teraz tylko czekać.
[Wierzę że wróci , ale powoli dochodzi do mnie że chyb a to nie realne . ]
Tu proszę cytat z panienki. Po dwóch dniach tych, za przeproszeniem, poszukiwań.
ASK@ pisze:jest mróż a ty czekasz na koty pod oknem![]()
Własnie 2 dni temu nalazłam zamarznięte zwłoki znajomej kota co to był wypuszczany i "zawsze" przychodził. Teraz nie przyszedł. Można powiedziec,że to my bardziej go szukaliśmy niż własciciel. Ciężko szuka sie w takie mrozy, a kot jak sie czuje? Jesli żyje.
ASK@ pisze:to chyba jakiś żart.
Bo to chyba nie moze być prawda![]()
Ile masz lat?
podobny wątek i podobne olewanie poszukiwań.
Tu jest wiele dobrych rad,które nie zostały uwzględnione. Jest krótki więc łatwo przebrnąć.
Początek nawet jakby przepisany tylko miejsce inne.
viewtopic.php?f=1&t=123770&start=0
anetaswdn pisze:ASK@ pisze:to chyba jakiś żart.
Bo to chyba nie moze być prawda![]()
Ile masz lat?
podobny wątek i podobne olewanie poszukiwań.
Tu jest wiele dobrych rad,które nie zostały uwzględnione. Jest krótki więc łatwo przebrnąć.
Początek nawet jakby przepisany tylko miejsce inne.
viewtopic.php?f=1&t=123770&start=0
Mam 15 lat . I to nie jest żartem że mój świętej pamięci kot przychodził po 3-4 dniach . Miałam go 2 lata i na początku jak go widzieliśmy to tylko go dokarmiliśmy , potem z czasem wpuściłam go do domu żeby zjadł . I prawie swoje 6-7 miesięcy dzieciństwa (bo tyle gdzieś miał jak go wzięłam) spędził na dworze .
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 200 gości