Zbieraj znaczki, nie koty. DO ZAMKNIĘCIA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 23, 2011 11:47 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

MariaD pisze:...
Proponuję, by mirka_t i Agn wypowiedzialy się merytorycznie na temat tego zapisu.
1. jak w dokumentach wykonawczych powinien być określony dom tymczasowy?
2. jaka ilość zwierzat i wyliczona na jakich przesłankach powinna być akceptowana w takich miejscach?
3. jaka i przez kogo powinna być prowadzona kontrola takich miejsc?
4. jakie wsparcie jest oczekiwane od gminy dla takich miejsc?....

Nie mogę odpowiedzieć, bo to nie mój pomysł. To nie mi zależy na usankcjonowaniu "domów tymczasowych". W mojej ocenie to tylko więcej biurokracji a tak naprawdę nic nie zmieni.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 23, 2011 11:55 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

mirka_t pisze:
MariaD pisze:...
Proponuję, by mirka_t i Agn wypowiedzialy się merytorycznie na temat tego zapisu.
1. jak w dokumentach wykonawczych powinien być określony dom tymczasowy?
2. jaka ilość zwierzat i wyliczona na jakich przesłankach powinna być akceptowana w takich miejscach?
3. jaka i przez kogo powinna być prowadzona kontrola takich miejsc?
4. jakie wsparcie jest oczekiwane od gminy dla takich miejsc?....

Nie mogę odpowiedzieć, bo to nie mój pomysł. To nie mi zależy na usankcjonowaniu "domów tymczasowych". W mojej ocenie to tylko więcej biurokracji a tak naprawdę nic nie zmieni.

Znamienne i warte podkreślenia.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 23, 2011 12:09 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Casica a co w tym znamiennego?
Boguszyce, Korabiewice i inne były i są podmiotami usankcjonowanymi?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 23, 2011 12:24 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

MariaD pisze:Jeżeli teraz nic nie można zrobić z kolekcjami i zwierzęcymi gettami, bo prawo jest złe - jak to podkreśliła Liwia - to zmieńmy je.


Moim zdaniem sankcjonowanie dt nie zmieni wiele w domach, gdzie egzystują zwierzęce kolekcje. Super idea (choć jej sparametryzowanie może byc trudne) ale to odrębny temat wg. mnie.
Dla mnie najważniejszą, milową zmianą w prawie byłby prawny zakaz posiadania zwierząt. Egzekwowalny zakaz, po udowodnionym znęcaniu się nad zwierzętami. Innej drogi nie widzę.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15729
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro lut 23, 2011 12:28 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

MariaD, wiesz, merytorycznie to też już pisałam. Teraz to ja się ustawię po drugiej strony barykady, poczekam, co kto wymyśli napracowując się przy tym solidnie, a następnie... skrytykuję i zmieszam z błotem. Nie mam ochoty i zamiaru być `Prawodawcą`.

W odniesieniu jednak do punktów wyliczonych przez Ciebie:
ad. 1. - nie prowadzę typowego DT. W związku z tym mam pytanie, bądź oddaję kwestię pod rozwagę - jako CO będą funkcjonowały takie domy jak mój, gdzie tymczasowanie i oddawanie do adopcji jest funkcją drugorzędną. [To nie jest pytanie tylko o mnie, nie ja jedna mam koty `na dożywocie`.]
ad. 2. - dla mnie jest to 25-30 kotów [niezależnie od metrażu wzwyż - nawet mając do dyspozycji 150m2 wolałabym nie mieć więcej kotów niż mam teraz]. Dla kogoś 10 na 100m2 będzie za dużo i trzeba będzie z nakazem odbierać koty. Przesłanki są proste - informacja od weta prowadzącego koty. Umiejętność udzielenia przez opiekuna odpowiedzi na pytania dotyczące historii zdrowotnej każdego kota. Poza tym, sprawy podstawowe i oczywiste czystość i sposób karmienie, a także to, jak się koty ogólnie zachowują [a nie, że jeden jest płochliwy nie wita gości]. I tu kolejna kwestia - ja jestem gotowa poddać się kontroli odpowiednich służb - mam nadzieję, że nowa ustawa będzie przewidywała tryb występowania takiego domu, jak mój, o wydanie stosownych opinii i zaświadczeń.
ALE. Ryzyko związane z rygorystycznym określeniem możliwej ilości kotów w danym domu i wymóg stosowania się do niej, może skutkować tym, że moje koty [których ilość czasami skakała do 38] wylądują w schronisku lub będę musiała dokonywać selekcji, `którego nadliczbowego usypiamy dziś`. Ponieważ niezależnie od ilości kotów w moim domu za każdym razem powinny być brane pod uwagę owe przesłanki wspomniane wcześniej, oraz możliwe alternatywy dla pobytu tych kotów w moim domu.
ad. 3. - Państwowa Inspekcja Sanitarna, Sanepid, z weterynarzem sprawującym opiekę nad kotami [i żebym to nie ja musiała za te kontrole płacić]. Dlaczego nie TOZ? Organizacje pro-zwierzęce? Lokalne schronisko? No cóż. To chyba jasne - jeśli nie - mogę wyjaśnić.
ad. 4. - to wynika z powyższych. Umożliwienie zdobycia czegoś na kształt `certyfikatu` nie na mój koszt.

Na koniec.
Możecie sobie forsować rygorystyczne unormowania prawne dla DT, ale póki nie będzie jednocześnie w tej ustawie zapisu, że zawód weterynarza wiąże się z odpowiedzialnością moralną za poziom bezdomności zwierząt towarzyszących - to samo dotyczy fundacji i stowarzyszeń pro-zwierzęcych; dopóki nie będzie zapisu o stosownym do potrzeb dotowaniu schronisk i sprawowaniu nad ich prowadzeniem należytej kontroli; dopóki nie będzie zapisu, że gmina ma obowiązek prowadzenia akcji edukacyjnych na swoim terenie odnośnie kontroli rozrodu i sposobu właściwej opieki nad zwierzętami towarzyszącymi - ja się pod takim projektem nie podpiszę.
Bo to, co się teraz proponuje to tylko zmiany `kosmetyczne`. Jeśli zmiany w ustawie mają cokolwiek polepszyć w sytuacji zwierząt bezdomnych w tym kraju, to tylko pod takimi warunkami.
Ktoś wcześniej już pisał, jak durnymi przepisami można spętać każdą cenną inicjatywę. Ustawa nie ma służyć jedynie komuś takiemu jak casica, by mogła znaleźć formalny kijaszek na taki dom, jak mój, czy Mirki, ani też po to, by mogła dopomnieć się o swoje rozliczenie ze swoim beneficjentem.
Ta ustawa ma służyć przede wszystkim zwierzętom. A i mnie przy okazji tez mogłaby posłużyć.

A teraz wzorem niektórych osób piszących w tym wątku, że idą sobie poczytać, czy spać i nie będą mogły podyskutować, napiszę: nie będę mogła podyskutować albowiem muszę wyjść. Do labu - udało się pobrać krew Grendela i Orzecha na badania.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 23, 2011 12:33 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Mnie się w ogóle nie podoba definicja domu tymczasowego w tym projekcie.
Jest dziwaczna.
" rozumie się przez to gospodarstwo domowe, które jest miejscem pobytu zwierząt bezdomnych lub maltretowanych"
czyli
jeśli ktoś ma w gospodarstwie domowym zwierzęta, które maltretuje - to może o sobie powiedzieć "prowadzę dom tymczasowy" :roll:
czyli
zwierzęta w domu tymczasowym jako bezdomne podlegają przepisom o zwierzętach bezdomnych i mogą być np. odłowione

Definicja jest nieprawidłowo sformułowana.
Z definicji powinno wynikać, że w domu tymczasowym przebywają koty, który wcześniej były bezdomne lub maltretowane.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 23, 2011 12:43 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Liwia pisze:Dla mnie najważniejszą, milową zmianą w prawie byłby prawny zakaz posiadania zwierząt. Egzekwowalny zakaz, po udowodnionym znęcaniu się nad zwierzętami. Innej drogi nie widzę.


Zgadzam się w pełni.

A co do obwarowań prawnych wokół DT mam bardzo mieszane uczucia. Wydaje mi się, że najpierw należałoby uregulować prawnie inne kwestie - np. pseudohodowle, rozmnażanie zwierząt domowych - aby "oczyścić" sobie pole działania. Chyba, że wyglądałoby to tak jak rodzina zastępcza - DT przyjmuje kota i dostaje na niego określone stałe dofinansowanie. Bo obawiam się, że może to się skończyć tak, że trzeba będzie spełnić milion wymogów sanitarnych, lokalowych, finansowych i innych, żeby dostać dwie puszki Felixa na miesiąc.
Ostatnio edytowano Śro lut 23, 2011 12:56 przez seidhee, łącznie edytowano 1 raz

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lut 23, 2011 12:51 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

cały ten projekt jest napisany niechlujnie :roll: chyba że to nie jet projekt, tylko wstęp do dyskusji nad projektem :?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 23, 2011 13:04 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

seidhee pisze:Wszelkie wypowiedzi merytoryczne giną w natłoku wzajemnych złośliwości i odbijania piłeczki.

Dokładnie.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro lut 23, 2011 13:18 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Liwia pisze:Moim zdaniem sankcjonowanie dt nie zmieni wiele w domach, gdzie egzystują zwierzęce kolekcje. Super idea (choć jej sparametryzowanie może byc trudne) ale to odrębny temat wg. mnie.
Dla mnie najważniejszą, milową zmianą w prawie byłby prawny zakaz posiadania zwierząt. Egzekwowalny zakaz, po udowodnionym znęcaniu się nad zwierzętami. Innej drogi nie widzę.

Ja też jestem za zakazem.
Ale jedno się z drugim wiąże, bo gdzieś te odebrane zwierzęta trzeba umieścić.

I co uznajemy za "znęcanie się"? Czy tylko ciągnięcie psa za szyje za samochodem i wrzucanie kota do ogniska?

Czy też trzymanie kota/psa w klatce ponad niezbędny do wyleczenia czas? (i, nie nie pije do Miszy, mieszczą się tu też hodowle klatkowe i psy w kojcach 2x2m).

Określenie liczby zwierząt w pomieszczeniu - że na chwile do tego wrócę - też się mieści w ramach prewencji przeciw znęcaniu się. Zwierzeta hodowlane maja ściśle określoną powierzchnię "mieszkalną" - psy i koty - nie.
Psy i koty można zagęścić bez żadnych granic i żadnej odpowiedzialności.

Jest też znęcanie się psychiczne - straszenie, łamanie (np. psów) siłowe. Czy trzymanie kota wolnożyjącego w domu, nie rokującego oswojenia, nie jest znęcaniem się? (oczywiście, zaraz napisze ktoś, ze po roku, dwóch oswoił totalnego dziczka na miziaka, ale dla mnie to żaden argument jeżeli są koty, które się nie oswoiły i trzeba je łapać po mieszkaniu niemal na klatkę łapkę do prostych zabiegów, no i pewnie znowu wyjdzie temat nosicieli).
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39288
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 23, 2011 13:30 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

mirka_t pisze:Casica a co w tym znamiennego?
Boguszyce, Korabiewice i inne były i są podmiotami usankcjonowanymi?

I właśnie dlatego - wyłącznie dlatego - udało się wprowadzić w Boguszycach korzystne zmiany. Wierzę, że w Korabiewicach też będzie to możliwe.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 23, 2011 13:34 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

MariaD pisze:... Czy trzymanie kota wolnożyjącego w domu, nie rokującego oswojenia, nie jest znęcaniem się? (oczywiście, zaraz napisze ktoś, ze po roku, dwóch oswoił totalnego dziczka na miziaka, ale dla mnie to żaden argument jeżeli są koty, które się nie oswoiły i trzeba je łapać po mieszkaniu niemal na klatkę łapkę do prostych zabiegów, no i pewnie znowu wyjdzie temat nosicieli).

To nie jest takie oczywiste. Kot, który doskonale funkcjonuje w domu zwłaszcza mając towarzystwo innych kotów nie musi być miziakiem, nie musi być pro ludzkim i nie musi jednocześnie "tęsknić" za wolnością. Dodajmy do tego fakt, że kot nie może wrócić w miejsce z którego był odłowiony i mamy problem. Oczywiście nie będzie to Twój problem. Ty mając paragraf mówiący o tym, że "nieoswojonego kota trzeba wypuścić" będziesz spała spokojnie. A co to znaczy oswojony? Kot załatwia się do kuwety, bawi się, przemieszcza się bez problemu po mieszkaniu, je gdy ma na to ochotę i nie dobija się do drzwi ani okien, nie atakuje ludzi. Czy takiego kota można uznać za oswojonego?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 23, 2011 13:36 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Zofia&Sasza pisze:
mirka_t pisze:Casica a co w tym znamiennego?
Boguszyce, Korabiewice i inne były i są podmiotami usankcjonowanymi?

I właśnie dlatego - wyłącznie dlatego - udało się wprowadzić w Boguszycach korzystne zmiany. Wierzę, że w Korabiewicach też będzie to możliwe.

A ja zapytam co dały kontrole przeprowadzane w poprzednich latach w tych miejscach? Co dała papierkologia? Ile zwierząt w czasie tych kontroli cierpiało?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 23, 2011 13:38 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

mirka_t pisze:
Zofia&Sasza pisze:
mirka_t pisze:Casica a co w tym znamiennego?
Boguszyce, Korabiewice i inne były i są podmiotami usankcjonowanymi?

I właśnie dlatego - wyłącznie dlatego - udało się wprowadzić w Boguszycach korzystne zmiany. Wierzę, że w Korabiewicach też będzie to możliwe.

A ja zapytam co dały kontrole przeprowadzane w poprzednich latach w tych miejscach? Co dała papierkologia? Ile zwierząt w czasie tych kontroli cierpiało?

No wiadomo - g... dały. Ale pomijasz milczeniem fakt, że w Boguszycach jednak zaszły zmiany. A zaszły dlatego, że była podstawa prawna do działania.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 23, 2011 13:42 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Zofia&Sasza pisze:...No wiadomo - g... dały. Ale pomijasz milczeniem fakt, że w Boguszycach jednak zaszły zmiany. A zaszły dlatego, że była podstawa prawna do działania.

Zaszły zmiany dzięki wolontariuszom, ale najpierw trzeba było pomóc zwierzętom na cito a kto im pomagał? Również wolontariusze. Do mnie trafił wtedy tylko 1 kot, ale gdyby były jakieś obwarowania co do ilości kotów to być może nie byłoby dla niego miejsca. Dla wielu tych zwierząt nie byłoby wtedy miejsca.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 55 gości