Manuel-młody, zabójczo przystojny i słodki -już dokocony!!!

No niestety - tłum wielbicielek niezbyt obiecujących...

Jak ja nie lubię rozmawiać z większością ludzi, zgłaszających się po kota, to tylko ja wiem...

Najbardziej nie znoszę tego etapu tymczasowania. Ok. 90 % rozmów kompletnie dzisiaj bez sensu.

- Czy proponuje Pani dla kota dom niewychodzący, czy kot będzie mógł wychodzić?
- A niech sobie wychodzi, kiedy chce.
- O to niestety - Manuel szuka domu niewychodzącego...
- No co Pani - chce Pani kota w mieszkaniu więzić???????? :twisted:

- To ogłoszenie dzisiaj w gazecie to jeszcze aktualne?
- .... aktualne.
- A kiedy mogę po kota przyjechać? Czy może dowozicie? :roll:

- A miała już Pani kiedykolwiek kota?
- Tak, miałam już kotkę.
- A co się z nią stało?
- A oddałam koleżance.
-

- No bo jej się podobała...

- A okna mają Państwo zabezpieczone?
- A po co? Koty nigdy przez okna nie wyskakują. :evil:

- Czy zabezpieczycie Państwo balkon?
- Nie ma takiej potrzeby - kota można nauczyć, żeby tak wskakiwał na barierkę, żeby nie spadł........ :strach:

Ja chyba nienadająca się jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!! :crying:

Joluka, współczuję takich rozmów.
Ja właśnie mam u siebie pierwszą tymczaskę i już widzę, że łatwo nie będzie, jak zaczniemy jej domu szukać.

Co prawda często słyszę niektóre takie odpowiedzi jak jestem w schronisku i przychodzą ludzie i też - "kot nie wypadnie z balkonu, bo jest rozsądny", albo "jak spadnie z 2 piętra to grzecznie czeka na mnie pod balkonem". "Jak to siatka? Jaka siatka?"

Statystycznie 10% rozmówców jako tako zna się na kotach lub chętnie się douczy. Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń. Dlatego czasami trzeba odbyć wiele głupich rozmów zanim trafi się na kogoś sensownego.

Najważniejsze, że dzwonią, w końcu odezwie się i TEN domek :ok:

Milunia wskoczyła do Manuela
URL=http://img62.imageshack.us/i/moto2310.jpg/] Obrazek

[/URL]

Na razie żaden domek nie wybrany....

Sporo ludzi deklarowało się jako "zakochani" w kocie ze zdjęcia, ale samo zakochanie niestety nie wystarczy...

No nic - szukamy dalej i czekamy cierpliwie - na ten jedyny, najlepszy i Manuelowi przeznaczony! :ok:

No z Metrem to trochę taka ruletka: albo się uda trafić albo nie. Mnie się chyba raz udało trafić. Za drugim telefonem. To był domek Milenki. Do dziś nie mogę się nadziwić, że takie szczęście mieliśmy... Ze akurat Pańcia w tym akurat dniu wzięła akurat Metro do ręki i aklurat Milenka jej się spodobała.
Tak poza tym to czasem ręce faktycznie opadają.
Po Milenkę, pamiętam dzwonił też jakiś starszy (sporo starszy) Pan. Po siedemdziesiątce... A Milence dwa lata było...
Trzeba się uzbroić w cierpliwość. To jednak zawsze popłaca.
Buziaki dla przystojnego :wink:

Od dawna myślę o tym, żeby na swoim forum sklepowym zacząć pokazywać koty do adopcji. Trochę ludzi tam zagląda i w większości to kociarze

Moje dziewczynki już są ustabilizowane (odpukać), więc będę mieć teraz trochę więcej czasu :roll:

Pokazę więc Manuela, dobrze? Wezmę informacje i zdjęcia z wątku, ok? Nie wiem tylko, jak kierowac ewentualnych zainteresowach, na miau praktycznie kikogo z nich nie ma.

Kamari kochana!!! :1luvu:

Weź, oczywiście weź!!! tu link do ogłoszenia Manuela na gumtree - tam wszystkie informacje są bardziej skomasowane i jest też kontakt do mnie: http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z262638593

Dziękuję!!!! :1luvu: