Co mam zrobić ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 21, 2011 19:06 Re: Co mam zrobić ?

Zastanawiam się, Aneto, ile możesz mieć lat? Zero poczucia odpowiedzialności za zwierzę, analitycznego myślenia i umiejętności wyciągania wniosków. Czy Twój kot widział na oczy weterynarza? Jest niekastrowany i zapewne nieszczepiony i nieodrobaczony. Byłaś z nim u lekarza po wypadku? :( W ogóle nie powinnaś mieć zwierząt. Jak się czyta takie posty, to ręce człowiekowi opadają.

Beata Jolanta

 
Posty: 313
Od: Czw wrz 18, 2008 12:21
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pon lut 21, 2011 19:19 Re: Co mam zrobić ?

Ja Cię proszę, błagam pomóż mu! Szukaj, bo jak poszedł " bo mu się zachciało" to jak już inni napisali, może być ranny po walkach z silniejszymi kocurami, albo został przez nie przegoniony z nieswojego terenu. I od razu go wykastruj, żeby biedak nie musiał się wałęsać " jak mu się zachce" To w sumie nie jest tak dużo co możesz dla niego zrobić. Zauważylaś czego oczekują od Ciebie inni forumowicze? Żebyś nauczyła się kochać kota a nie tylko go mieć. Wierzę, że potrafisz a tu dostaniesz dużo rad i pomoc jak to zrobić czyli jak kochać kota.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 21, 2011 21:05 Re: Co mam zrobić ?

Beata Jolanta pisze:Zastanawiam się, Aneto, ile możesz mieć lat? Zero poczucia odpowiedzialności za zwierzę, analitycznego myślenia i umiejętności wyciągania wniosków. Czy Twój kot widział na oczy weterynarza? Jest niekastrowany i zapewne nieszczepiony i nieodrobaczony. Byłaś z nim u lekarza po wypadku? :( W ogóle nie powinnaś mieć zwierząt. Jak się czyta takie posty, to ręce człowiekowi opadają.


Byłam u weterynarza . Jeździliśmy z bratem po wszystkich weterynarzach bo to bylo po 19 godzinie . Dzwoniliśmy i tylko 1 miał odwagę przyjechać .

anetaswdn

 
Posty: 45
Od: Pon lut 21, 2011 16:22

Post » Pon lut 21, 2011 21:07 Re: Co mam zrobić ?

Saraa pisze:Ja Cię proszę, błagam pomóż mu! Szukaj, bo jak poszedł " bo mu się zachciało" to jak już inni napisali, może być ranny po walkach z silniejszymi kocurami, albo został przez nie przegoniony z nieswojego terenu. I od razu go wykastruj, żeby biedak nie musiał się wałęsać " jak mu się zachce" To w sumie nie jest tak dużo co możesz dla niego zrobić. Zauważylaś czego oczekują od Ciebie inni forumowicze? Żebyś nauczyła się kochać kota a nie tylko go mieć. Wierzę, że potrafisz a tu dostaniesz dużo rad i pomoc jak to zrobić czyli jak kochać kota.


Ale ja chodziłam już . Boże no nie ma go nigdzie :,( . Byłam nawet tam gdzie najczęściej go widziałam . Ale nic . Wołałam cały czas nawet żaden kot nie wyszedł .

anetaswdn

 
Posty: 45
Od: Pon lut 21, 2011 16:22

Post » Pon lut 21, 2011 21:25 Re: Co mam zrobić ?

Właśnie wróciłam , nigdzie go nie ma . Byłam 2 razy w tych samych miejscach wołałam a tu jakiś kot czarny wyskakuje , ale to nie mój bo mój ma szarą sierść . Mój tata mówi że ktoś go mógł zabić , moja mama mówi że ktoś go gdzieś zamknął lub wpadł w jakąś dziure , ale w pobliżu nie ma żadnych dziur wogle chyba nie ma . Ja już nie wiem co mam myśleć . Wierzę że wróci , ale powoli dochodzi do mnie że chyb a to nie realne . Rano jak byłam to jakiś ptak był a ja myślałam że to on .

anetaswdn

 
Posty: 45
Od: Pon lut 21, 2011 16:22

Post » Pon lut 21, 2011 21:54 Re: Co mam zrobić ?

SZUKAJ I WOŁAJ I WOŁAJ I SZUKAJ.

Poproś o pomoc w poszukiwaniach rodziców, przecież także oni odpowiadają za kota !
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pon lut 21, 2011 22:41 Re: Co mam zrobić ?

Przeszukaj okoliczne i dalsze okienka piwniczne- te, które są otwarte i te zamkniete. wołaj. Mógł wejść ostatkiem sił do piwnicy i nie może się wydostać, albo ktoś, nie wiedząc o kocie zamknął okienko i nie może wyjść. Wiesz, ile kotów, niezywych, rozkładających się lub wrecz samoistnie zmumifikowanych znajdujemy przy akcjach łapania na sterylizacje piwnicznych kotów? W prawie każdej piwnicy jakiś jest...
Wołaj go, zaglądaj pod krzaki, samochody, w szpary i szczeliny, w stare szopy, dziury między garażami...Szukaj go na poboczach dróg- tam, szukaj juz niestety tylko futerka... Takie futerko moze być wjeżdżone w asfalt, zmasakrowane, zupełnie niepodobne do Twojego kotka...Szukaj go przy drogach w rowach... szukaj także w każdym ciemnym miejscu, w każdym kącie, gdzie mógłby się zmieścić.
Wydrukuj (lub napisz ręcznie) i porozwieszaj ogłoszenia,że zaginął. Pytaj sąsiadów, czasem ludzie sprzątaja z drogi i wyrzucają...
Zostaw na noc przed domem jedzenie, takie dobre i pachnące( nie puszkę- zamarznie!) Najlepiej "tłustą" suchą karmę, typu Sanabelle czy Royal.
Zadzwoń do wszystkich wetów w okolicy i powiedz, jaki kotek Ci zaginał, i jeżeli ktoś takiego przyniesie, to żeby Cię natychmiast zawiadomili.
Ale przede wszystkim nie przestawaj wierzyć,że się odnajdzie i nie przestawaj szukać. Bo być może gdzieś leży, i czeka na Ciebie, czeka aż Mu pomożesz. Zanim nie znajdziesz go, żywego(oby!) lub martwego, nie dawaj za wygraną! Jesteś mu to winna...
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon lut 21, 2011 22:53 Re: Co mam zrobić ?

A tata i mama to co? Jeśli Ty jesteś nieletnia - a zapewne tak - to wlaśnie oni są odpowiedzialni za kota :!: Może zamiast opowiadać dyrdymaly zrobiliby coś konkretnego, np. poszukali go osobiście. Czy to może w takim miasteczku wstyd wlasnego kota szukać?
Mózg się lasuje! I nóż się w kieszeni otwiera!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 21, 2011 22:55 Re: Co mam zrobić ?

On jest taki "miziasty"? Może ktoś go wziął do domu, może ktoś go przypadkiem zamknął w piwnicy - rozwieś ogłoszenia ze zdjęciem i nr telefonu. No i szukaj.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon lut 21, 2011 23:36 Re: Co mam zrobić ?

Axa76 pisze:On jest taki "miziasty"? Może ktoś go wziął do domu, może ktoś go przypadkiem zamknął w piwnicy - rozwieś ogłoszenia ze zdjęciem i nr telefonu. No i szukaj.


Na początku bł płochliwy i chyba jest nie wiem zabardzo . Bo raz się boi drugi raz nie boi się obcych .

anetaswdn

 
Posty: 45
Od: Pon lut 21, 2011 16:22

Post » Pon lut 21, 2011 23:58 Re: Co mam zrobić ?

Szukaj zamiast siedzieć na forum i opłakiwać. Przepraszam, ale to jest żenujące. Szukasz tu współczucia, a powinnaś wziąć ciepłe ubranie, latarkę, pachnącą karmę (np. rybę, albo coś co kot lubił) i łazić po okolicy. Po Twoich wpisach (godziny wpisów) widzę, że wiele czasu poszukiwaniom nie poświęciłaś. Jeśli rodzice nie pomagają (bez komentarza!) weź koleżankę, brata koleżanki, żebyś nie była sama.
I popatrz na termometr, jest ok. -12 albo więcej. Co ten kot przeżywa?! (jeśli żyje)
I czy warto było go puszczać?!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lut 22, 2011 17:53 Re: Co mam zrobić ?

joshua_ada pisze:Szukaj zamiast siedzieć na forum i opłakiwać. Przepraszam, ale to jest żenujące. Szukasz tu współczucia, a powinnaś wziąć ciepłe ubranie, latarkę, pachnącą karmę (np. rybę, albo coś co kot lubił) i łazić po okolicy. Po Twoich wpisach (godziny wpisów) widzę, że wiele czasu poszukiwaniom nie poświęciłaś. Jeśli rodzice nie pomagają (bez komentarza!) weź koleżankę, brata koleżanki, żebyś nie była sama.
I popatrz na termometr, jest ok. -12 albo więcej. Co ten kot przeżywa?! (jeśli żyje)
I czy warto było go puszczać?!


To nie ja go wypuściłam , tylko mój brat i moi rodzicie mówią żeby go wypuszczać . Nie chcą mieć w domu kuwety choć na początku ich prosiłam . Mam nadzieje że jutro wróci . Jak już mówiłam chodziłam szukałam nic nie znalazłam . Dzisiaj też byłam nie znalazłam go niegdzie .

anetaswdn

 
Posty: 45
Od: Pon lut 21, 2011 16:22

Post » Wto lut 22, 2011 18:41 Re: Co mam zrobić ?

Aneta,

z jakiej jesteś miejscowości, jaka to dzielnica?
Może ktoś znalazł kota i nawet nie wie, że to Twój?

Jak kotek ma na imię?

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Wto lut 22, 2011 19:08 Re: Co mam zrobić ?

joshua_ada pisze:Szukaj zamiast siedzieć na forum i opłakiwać. Przepraszam, ale to jest żenujące. Szukasz tu współczucia, a powinnaś wziąć ciepłe ubranie, latarkę, pachnącą karmę (np. rybę, albo coś co kot lubił) i łazić po okolicy. Po Twoich wpisach (godziny wpisów) widzę, że wiele czasu poszukiwaniom nie poświęciłaś. Jeśli rodzice nie pomagają (bez komentarza!) weź koleżankę, brata koleżanki, żebyś nie była sama.
I popatrz na termometr, jest ok. -12 albo więcej. Co ten kot przeżywa?! (jeśli żyje)
I czy warto było go puszczać?!

dokładnie :ok:
Ostatnio edytowano Wto lut 22, 2011 19:11 przez kotx2, łącznie edytowano 1 raz
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 22, 2011 19:08 Re: Co mam zrobić ?

moze ktos mieszka w okolicy, :ok: pomógł by anecie szukac
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 86 gości