
Mam nadzieję, że nic takiego się nie stanie.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magdaradek pisze:Georg-inii tu trzeba, una się zna
włóczka pisze:Czy ona w tej chwili siusia mało i po kropelce to nie wiem, ale chyba raczej nie, siuśków było sporo więcej niż kropelka. Po kropelce siusia chyba wtedy kiedy ma problem. Tak normalnie (czyli chyba np teraz) podobno zazwyczaj siusia dwa razy dziennie - rano i po południu.
Mocz był pobierany na wyparzoną łyżkę podłożoną pod kota, potem wyparzony słoik i potem pojemnik apteczny. Może ewentualnie źle zrobiłam że przelałam, ale nie chciałam dawać w lecznicy słoja po dżemiea uznałam że pojemnik jest z założenia równie jałowy jak słoik. Siuśki z ok. godz. 8, w międzyczasie w lodówce (oddane po 10 bo tak zaczynają pracę). No ale skoro ma być pobierany jałowo z pęcherza a nie łapany, to jak rozumiem i tak nie ma sensu nosić żadnych pojemników, tylko trzeba zanieść kota?
Georg-inia pisze:Natomiast badanie na obecność bakterii przy moczu "łapanym" jest bez sensu, te "liczne bakterie", które są na wyniku mogą pochodzić z zewnątrz - z cewki moczowej, z futerka, z łyżki, itdtylko o to mi chodziło
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 67 gości