» Wto lut 22, 2011 14:45
Re: Malutkie szylkretki na ulicy! Pilny DT/DS! WYSZKÓW
U nas jak na razie cisza. Po tricolorce ślad zaginął, nikt nic nie wie;/ Czarnulek został nam tylko do oddania dziadkom, miał znaleźć się u nich w ferie ale jakoś tak wszyscy to odwlekamy i odwlekamy, że nie wiem kiedy go zawieziemy:) Całymi dniami praktycznie trzymamy go w domu bo na dworzu mróz masakryczny, dziś w nocy zapomniałam go wypuścić i tak przespał na moim łóżku do 7:) Tylko też trzeba z nim uważać bo odkąd zmieniliśmy żwirek w kuwecie na silikonowy ten nie chce z niej korzystać i musi załatwiać się na dworze, ale na szczęście ładnie 'woła' by go wypuścić:) Ogółem cudowny kociak z niego wyrósł, zupełnie inny niż nasze, ma bardzo ciepły charakterek, taki miziak typowy, jak dziecko momentami się zachowuje, przewala na pleckach i leży tak aby go głaskać po brzuchu:) Szczerze mówiąc aż szkoda mi go dziadkom oddawać bo wiadomo to starsi ludzie a on będzie się u nich marnował, bo potrzeba mu tyle energii, no i na pewno towarzystwa innych kotów, którego u mnie mu nie brakuje:) To chyba tyle o kociakach...
No fakt, zalało i to konkretnie. Na szczęście nie moją okolicę. Ogółem Wyszków, jeśli mowa o mieście to jest nietknięty bo jest położony wyżej, gorzej z okolicznymi wsiami, albo Rybienkiem Leśnym położonym po drugiej stronie Bugu. To jest masakra jakaś, wczoraj przejeżdżałam tamtędy i uczucia są straszne jak się to widzi na żywo...

