Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

Moha pisze:A potem prezydentem Warszawy! Masz mój głos

Co prawda Warszawa to nie cała Polska, jednakże...
Skoro czepiali się biednego starego kawalera z zaledwie jednym Alikiem :wink:

, to jakie szanse miałaby stara panna z dziesiątką Alików oraz wieloletnimi papierami z Sobieskiego :mrgreen:

...?

Wielbłądzio pisze:
Moha pisze:A potem prezydentem Warszawy! Masz mój głos

Co prawda Warszawa to nie cała Polska, jednakże...
Skoro czepiali się biednego starego kawalera z zaledwie jednym Alikiem , to jakie szanse miałaby stara panna z dziesiątką Alików oraz wieloletnimi papierami z Sobieskiego ...?

Zaczniesz od W-wy, potem będzie prezydentura Polski (tu masz i mój głos!), a na emeryturze osiądziesz w Unii Europejskiej :mrgreen:

I wtedy nareszcie będzie mnie stać na RC dla wszystkich moich dzieci. Bo na razie dostaje go tylko Buśka :oops:

EDIT: I na obróżki z diamentami :mrgreen:

Albo zostaniesz Wielkim Imperatorem... Dziesięcioro doradców już masz :mrgreen:

, coś tam podszepną, jakie wydawać dyrektywy, np: wołowina za złotówkę, albo kochające domki dla wszystkich (zwolnienie od podatku dla kociarzy... Rozmażyłam się chyba :twisted:

) PS jako łapówki (integralny element władzy wysokiego szczebla) - WORY RC! No i diamentowe obróżki... :mrgreen:

Moha pisze:Albo zostaniesz Wielkim Imperatorem... Dziesięcioro doradców już masz , coś tam podszepną, jakie wydawać dyrektywy, np: wołowina za złotówkę, albo kochające domki dla wszystkich (zwolnienie od podatku dla kociarzy... Rozmażyłam się chyba ) PS jako łapówki (integralny element władzy wysokiego szczebla) - WORY RC! No i diamentowe obróżki...

Nie przejdzie - pierwsze rozporządzenie będzie dotyczyć znacjonalizowania RC! I co miesiąc będą oddawać dziesięciny na rzecz Miłościwie Nam Panującego Wielbłądzia!!! :mrgreen:

EDIT: kociarze będą mieć ogromne ulgi podatkowe, a dla osób nie posiadających mruczka podatek dochodowy będzie wynosił 75% :ryk:

O to to! I roboty publiczne przy kuwetach :mrgreen:

100 godzin miesięcznie (pozostałe poświęcą na zarabianie na podatki!)

No strach się bać. Pani Imperator, pokłony bijemy. Ja jeszcze tylko Jaśnie Panującej proponuję zarządzić każdy dzień Dniem Kota. I na cześć kotów zabronić wstawania bladym świtem i przymusowe drzemki w pracy.

Zapomniałabym: dla Nuśki musi być bez diamentów, bo inaczej odgryzie i zje :twisted:

Od czasu pamiętnej przygody z gumką gumkojad co i rusz wyszukuje sobie i usiłuje spożyć rzeczy w rodzaju: sznurków, metalowych spinaczy, moich wariackich tabletek... Gumki wszelakie (tzn. te do włosów oraz recepturki - albowiem w tych przede wszystkim gustuje :roll:

) maniakalnie przed nią ukrywam, to kombinuje bidula z rozpaczy nad czymś innym, co stworzyłoby jej dosyć konkretną szansę na ponowne znalezienie się na stole operacyjnym jej Ulubionego Wujka Chirurga Specjalisty

. Od kilku dni pracowicie wydłubuje spod komody kabel od telefonu i netu. Czyżby też chciała go zeżreć...?

Ja też mam takiego makaroniarza. Wszelkie niejadalne podłużne i nitkowate przedmioty są mniam. Ostatnio pochłonął uszczelkę do kocich drzwiczek. Na szczeście całe 7cm wyszło bez interwencji. :roll:

Ja miałam dziecko, które maniacko spożywało pieniążki (na szczęście niskie nominały :twisted:

). ICo się nagrzebałam w produktach przemiany materii to do śmierci nie zapomnę! Na szczęście dzieciątko urosło i zmieniło dietę :mrgreen:

A dla Nusi polecam ekologiczną, biodegradowalną obróżkę z kiełbasy, nabijaną ćwiekami z chrupek dowolnej, ulubionej firmy :kotek:

joanina pisze:No strach się bać. Pani Imperator, pokłony bijemy. Ja jeszcze tylko Jaśnie Panującej proponuję zarządzić każdy dzień Dniem Kota. I na cześć kotów zabronić wstawania bladym świtem i przymusowe drzemki w pracy.

Spokojnie, na razie nadal jestem tylko zwykłym, szarym wielbłądem i raczej nic nie wróży mojej rychłej kariery na szczeblu dowolnym :roll:

...
Ale jak już dostanę się na jakiś wysoki stołek, z całą pewnością wydam dziesiątki, ba - pewnie nawet setki! - prokocich zarządzeń, ustaw itp.
I na pewno, ale to na pewno wydam nakaz wyłapania w całym kraju oraz absolutnego odseparowania od reszty społeczeństwa wszystkich jak dotąd wolnożyjących jadowitych żmij. Co by nie kąsały tak dotkliwie kolejnych upolowanych przez siebie ofiar :roll:

Nie wiem, jak będzie w praktyce, albowiem najgroźniejsze z owych żmij posiadają doskonale rozwinięte zdolności mimikry oraz łgarstwa w żywe kamienie... Ale może chociaż część uda się unieszkodliwić :twisted:

Moha pisze:Ja miałam dziecko, które maniacko spożywało pieniążki (na szczęście niskie nominały ). ICo się nagrzebałam w produktach przemiany materii to do śmierci nie zapomnę! Na szczęście dzieciątko urosło i zmieniło dietę A dla Nusi polecam ekologiczną, biodegradowalną obróżkę z kiełbasy, nabijaną ćwiekami z chrupek dowolnej, ulubionej firmy

A podobno pieniądze nie śmierdzą :mrgreen:

joanina pisze:No strach się bać. Pani Imperator, pokłony bijemy. Ja jeszcze tylko Jaśnie Panującej proponuję zarządzić każdy dzień Dniem Kota. I na cześć kotów zabronić wstawania bladym świtem i przymusowe drzemki w pracy.

Za taki dekret gotowam ozłocić i obrylancić każdego :mrgreen: