Piękny RUDZIELEC Szuka Domu Stałego. Już Znalazł.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 22, 2011 10:08 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

anawe pisze:Moze będę mogła pomóc z transportem . Dla rudzielców wszystko :ok: . Ale to dopiero po niedzieli .

Dopiero doczytałam Twoją propozycję :D Bardzo się cieszę, mam tylko nadzieję, że będzie dla kogo organizować ten transport :wink:
Agatka, chyba nie ma innego wyjścia tylko kota łapać, bo jest już TDT, DT i transport :lol:
Proszę o kciuki żeby się wszystko udało :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lut 22, 2011 10:15 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. PilniePotrzebnyDom

agatka84 pisze:
hanelka pisze:
agatka84 pisze:Może on jednak jest czyjś? :roll:
Nie przejmowałabym się tym chyba, jeśli wypuszcza kota w taki mróz... :evil:

Nie przejmuję się już, przemyślałam to po rozmowie z mamą i jak tylko kota zobaczę zabieram go ze sobą. Jak jest czyjś to niech go trzymają w chałupie. Obok jest ruchliwa ulica, psy biegają, parkingi mamy pod oknami. Wystarczy moment, żeby coś mu się stało.

anawe pisze:Moze będę mogła pomóc z transportem . Dla rudzielców wszystko :ok: . Ale to dopiero po niedzieli .


Świetne wiadomości :D

Super wiadomość :!: To trzymam kciuki za pomyślne łowy :D :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lut 22, 2011 10:32 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Okropne to co mówicie, ale to prawda, koty zamarzają i to nawet dzikusy. W zeszłym roku leżała na śniegu moja dzika kotka, grabaże ją później zakopali na tym cmentarzu co na nim żyła.
Wczoraj o 22.00 skończyłam z Tzem następny domek dla kotów no i poszliśmy w ten mróz go zanieść, bo transportu nie mamy, choć Tz stwierdził, że spacer w taką noc jest bezcenny. :lol: Był mój Rudzielec, ktory od jakiegoś miesiąca żyje pod gruzami, milutki, super kotek, też wyrzucony. Przyszedł do nas jak go wołaliśmy, bał się nowego domku, chyba z godzinę staliśmy pod gruzami i tak przytulałam Rudaska. Poważnie, ale cały dygotał. Płakać mi się chciało, ale wiedziałam, że pod tymi gruzami jest jeszcze jeden kocurek, ale dziki, którego na pewno nie złapię. Rudaska mogłam wziąść od razu do domu, ale wtedy zostawiłabym tamtego na pastwę losu, bez przyjaciela z którym mu choć odrobinkę cieplej. Gdybym go wzięła miałabym wyrzuty sumienia, ale wierzcie mi, po powrocie do domu i tak je miałam.
To prawda, że Rudzielec Agaty mógłby mieć swój dom. Moja znajoma miała kocurka co za Chiny Ludowe nie chciał siedzieć w domu i potrafił drapać tak parę godzin w drzwi aż go wypuścili na dwór, ale tu może być tak, że ludzie specjalnie go wyrzucają w dzień, żeby nie przeszkadzał, nie marnował żwirku i nie robił bałaganu kiedy oni idą do pracy. Nie wiem, co o tym myśleć.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 22, 2011 10:37 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Wiesz co Agata, ale na noc to on może równie dobrze się chować w jakiejś dziurze i nie ma tak czy siak własnego domu, przecież nie będzie przy -15 st. przesiadywał na skwerku, bo to dla niego śmierć, to idzie biedaczek schować się do jakiego śmietnika.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 22, 2011 10:41 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

do domku wkrop trochę waleriany. One szybko załapują co dobre. Staram sie dzikunkom nosić gorące jedzenie i zostawiam dodatkowo wiele suchego. Mają budki steropianowe, kotłownię i barak ze starą szafą.Wszędzie sa koce,polary...
Nie znosze zimy i tyle.Szkoda rudzika jednego i drugiego. Szkoda dzikunka. Nie ma dobrych wyborów.

Moich dzikunów nie uświadczysz jak nie jest pora karmienia. Domowy kociak moze siedzieć zrezygnowany w dziurzysku i nie wychodzić. Mam teraz Kiri wywaloną z meblami na śmietnik przy przeprowadzce. Nie mogłam jej upolować mimo,ze wiedziałam o niej. Wychodziła późno w nocy jak sie potem okazało.Córka ją spotkała jak wracała z imprezki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto lut 22, 2011 10:59 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Też nie znoszę zimy, szczególnie takiej jak dziś, ale z tego co piszesz ASK@ u Ciebie warunki dobre dla bezdomniaków, kotłownia, barak, szafa, polary. To hotel pięciogwiazdkowy dla takich jak one. U nas przy cmentarzu też był opuszczony garaż, zrobiłam w nim budkę, posprzątałam, a za jakiś czas zginęła jedna ściana od garażu, a potem cały rozebrali wstrętni złomiarze. Mogli zrobić to po zimie, ale nie, bo oni teraz chcieli sobie wypić. Człowiek się stara a i tak cały czas ma pod górkę.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 22, 2011 11:13 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Kotłownia jest trochę niebezpieczna dla kotów bo tam często menele urzędują. Psy takze przyłażą.Rozwalają budki,posłanka,wyrzucają jedzenie, wybijają okna a raczej ich resztki...
Dopiero w tą zimę jak zobaczyłam gdzie urzędują ogaciłam w miarę dziury w oknach,w wyrwie zrobiłam posłanie przykryte materacem...Znosiłam "śmieci" całe lato. Zabezpieczyłam z TZ jakos drzwi bo otwory puste i wiało strasznie. Jednak sama tam nie chodze (no prawie) bo nie wiem kogo zastanę. Często wszystko jest rozwalone i zdewastowane. No i często przez płot musze przełazić. Barak jest blaszany ,teraz z wyrwanymi drzwiami bo komuś przeszkadzały.Zasłaniana płyta takze często jest wywalana.Ale zostawiam tam wiele jedzenia i wiem kiedy sie kończy bo większa załoga się stawia. Budki są za płotem niedostępne dla ludzi i psów. Ale fakt, mają luksusy w porównaniu do innych kotó, w porównaniu do zeszłęj zimy. Upasły sie i tak nie chorują teraz.Choć sporo ich wyginęło.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto lut 22, 2011 13:10 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Urwałam się z pracy, bo coś miałam do załatwienia i pojechałam do siebie na osiedle z nadzieją, że Rudy będzie.
Nie ma go, niestety :(
Liczę na to, że będzie popołudniu.

Gosia, zrób rudemu zdjęcia jakieś jeśli możesz. Szkoda go bardzo, zwłaszcza, że jest totalnie oswojony. Sama widzisz, że rudzielce mają wzięcie-może uda mu się znaleźć dom.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 22, 2011 13:19 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

agatka84 pisze:Urwałam się z pracy, bo coś miałam do załatwienia i pojechałam do siebie na osiedle z nadzieją, że Rudy będzie.
Nie ma go, niestety :(
Liczę na to, że będzie popołudniu.

Gosia, zrób rudemu zdjęcia jakieś jeśli możesz. Szkoda go bardzo, zwłaszcza, że jest totalnie oswojony. Sama widzisz, że rudzielce mają wzięcie-może uda mu się znaleźć dom.

Co za pech :( Kicior siedzi na dworze i marznie, a jak chcemy polepszyć mu byt, to go nie ma :(
Może pojawi się później :?
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lut 22, 2011 13:31 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Tak zrobię Agata, masz rację z Rudzielcami, ale gdzie się podziewa Twój Rudzielec? Wiecie co, tak zawsze jest, jak się już wszystko rozplanuje, dom, transport itd. to kota gdzieś nagle wywieje. Co za zrządzenie losu. :roll: Mam nadzieję, że nigdzie nie zamarzł. :roll:
ASK@ widać, że dbasz o swoje bezdomniaki, dobrze, że Ci nie chorują, bo to jest najgorsze w takie mrozy, trudno je wtedy wyleczyć, wiem coś o tym. :? A jeśli chodzi o zaginięcia to wśród środowiskowych to zupełnie normalne. Szczególnie niekastrowane kocury wędrują i czasem wracają po miesiącu, dwóch, a czasem ich już nigdy nie zobaczę. :( Najlepiej by kastrować i kotki i kocury, ale na to pieniędzy nie ma, dlatego wybiera się najlepszą opcję , tylko płeć żeńską.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 22, 2011 13:34 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Nie wiem gdzie on się podziewa. Może być wszędzie. Moje osiedle to koniec miasta, pełno domków jednorodzinnych, las. Martwię się o niego.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 22, 2011 13:36 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

A może zamarzł :|
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lut 22, 2011 13:39 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Beliowen pisze:A może zamarzł :|

Jeśli tak się stało to sobie nie daruję, że wczoraj go nie wzięłam jak go widziałam.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 22, 2011 13:41 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

z reguły tak jest :mrgreen:
ale pokaże się.
Ostatnio tak polowałam na kota pod marketem (biało-rudego) co plątał sie pod sklepem przed świetami w zimnicę. Zostawiłam numer telefonu wreszcie i zadzwoniono w nocy,że jest.Co było robic-podygałam .Już w swoim domku.

golla one w tym roku nie chorują.W tamtym roku ok 30 zimą chorowała.Większość razem.Były chude i osłabione.Wplątałam sie w ten interes przypadkiem latem 2009.Jak poproszono mnie o pomoc w karmieniu na czas wyjazdu jednej z dokarmiających. Okazało się,że zero kastracji,rozmnożenie totalne. Potem boje z karmicielkami o każdą łapnakę, ukrywanie przez nich wieści o maluszkach i ciężąrnych kotkach.
Swoje "podstawowe" stado wyłapałam ,wyciachałam i udało sie większość wyadoptować. Ostatni grzeje tyłek u mnie na wiecznym tymczasie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto lut 22, 2011 13:47 Re: Toruń. Piękny RUDY kot zamarza na dworze. Jest DT i TDT.

Beliowen pisze:A może zamarzł :|

jak mawia moja mama:"oby się Twoje słowa w g...o obróciły" (bez urazy, chodzi mi tylko o to żeby się nie sprawdziły :wink: )
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indestructibleperson, puszatek i 150 gości