Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

A zadawniony uraz?
U psa, który jest w domu?
Popieram Cie w całej rozciagłości :ok:

Georg-inia pisze:niby co ja robię całymi popołudniami? gadam do niego wlekę na spacer i też gadam, szkoda, że najczęściej powtarzanymi słowami jest NIE i FE

No prawie jak ja do Kalinki :twisted:

Georg-inia pisze:1. dookoła głowy od góry miałam owiniętego Gabrysia
2. z prawej strony całym ciałem przytulał się do mnie Georg, wystawiając spod kołdry tylko kawałek głowy
3. na mnie leżał i mruczał na cały regulator Gadget
4. w końcu łóżka, zaraz za moimi podwiniętymi pod samą brodę nogami, chrapał Rustie

O, to zaczynasz standardowo z takim stadem sypiać. :wink:

Ja już dawno nauczyłam się nie ruszać podczas snu, bo obłożona zwykle byłam.

Co do sprawdzania, to może rzeczywiście Rustie nie tyle jest bardzo rozwinięty, co był zdeterminowany znaleźć dom i teraz się zadomawia i wyjaśnia, co mu wolno, a na co nie powinien liczyć.
Gratuluję odebrania kości

Georg-inia pisze:Magija, ja się nawet nie mam gdzie wynieść... chyba, że sobie tę letnią kuchnię zaadoptuję: rzucę jakiś materacyk na glebę i jakoś przebiduję, ale teraz trochę zimno

Szkoda że super materacyk nie działa, tam by się chyba nie zmieścili :mrgreen:

Inguś,
a macie TVN Style? W ndz. o 15.00 jest bardzo fajny program "Ja albo mój pies". Bardzo mi się podoba. Nie mogę ocenić i wypróbować na żywo, bo nie mam psiaka (kiedyś miałam), ale wydaje mi się, że bardzo fajnie pokazuje jak radzić sobie z psem. Nie przemocą i krzyczeniem (lub co jeszcze gorsze przemocą), ale jak spokojnie (duuużo cierpliwości potrzeba :roll:

) dojść do celu. Tutaj jest link do strony na tvn http://www.tvnstyle.pl/program/461/view, ale nie widzę możliwości przeglądania odcinków. A tutaj znalazłam odcinki, które chyba moża pobrać i obejrzeć: http://chomikuj.pl/cyberdm/Filmy+dokume ... 3*b3j+pies
Może jeszcze gdzieś są?

Kciuki :ok:

. Mnie się marzy psinka...

nie posiadam TVN Style, posiadam 6 programów TV i stwierdzam, że przynajmniej o 6 za dużo :roll:

W domu może uda mi się przejrzeć te filmiki, dzięki

Rustie reaguje na imię

koleżanka ze szkoły przyniosła mi wczoraj linkę treningową 10-cio metrową. Linka jest pożyczona, więc staram się, żeby psiak jej nie obgryzał, a sprawdza się super. Staję sobie w takim mniej zarośniętym miejscu, a Rustie sobie lata na tej lince i robi kupy w mniejszym stresie

no i ćwiczymy przychodzenie na wołanie po imieniu i siadanie (na razie udało się raz na rozkaz, a potem to już na siedząco się kręcił, żeby być pyskiem w moją stronę i dostać ciasteczko :roll:

)
Za to wczoraj koło północy myślałam, że utłukę całe towarzystwo: pies ganiał za Gabrysiem, Gabryś uciekał po stole, zrzucając z niego wszystko, za nimi leciał Georg i "ratował" Gabrysia warcząc i wrzeszcząc. Wstałam, zapaliłam światło. Gadgeta ominęła zabawa, głucholek nie słyszał, że się dzieje, i smacznie spał na kanapie. Reszta została skrzyczana, Georg postawiony na wieży, Gabryś na kanapie, Rustie odprowadziny na swoją kołderkę. Wydarłam się jeszcze raz, dla pewności, po czym położyłam. Spali do 6 rano :mrgreen:

a jak Twoje gardło?

A Wiesiek? też spał smacznie na kanapie? czy się na wrzaski obudził?

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

magdaradek pisze:a jak Twoje gardło?
A Wiesiek? też spał smacznie na kanapie? czy się na wrzaski obudził?

magdaradek pisze:a jak Twoje gardło?
A Wiesiek? też spał smacznie na kanapie? czy się na wrzaski obudził?

no on właśnie stwierdził że "jak ja za chwilę wstanę, jak ich poustawiam, Rustie idzie to letniej kuchni, Georg do garażu, Gadget do łazienki, Gabryś może zostać..." to wolałam wstać i wrzeszczeć sama.

to już wiemy kto jest ulubieńcem TŻta

No - rewelacja :twisted:

Wiem, ze Ci nie do śmiechu ale trudno się oprzeć :twisted:

magdaradek pisze:to już wiemy kto jest ulubieńcem TŻta

a wiesz, że chyba nie? chyba mimo wszystko Gadget... TŻ ciągle go broni, zwłaszcza jak się nad kociakiem wywnętrzniam, wyzywając od niedorozwiniętych półgłupków :oops:

ja wiem, że to nieładnie, niekulturalnie i w ogóle, ale czasem nie mam siły już szósty raz zbierać z podłogi wody, którą przed chwilą świeżutką postawiłam w misce, a Gadget znów użył jej do kąpieli...

AYO, do śmiechu najmniej to mi było dziś rano. 6.10 dzwoni budzik, TŻ wraca z łazienki i pyta po co ja bladym świtem wstaję? no jak to po co? przecież z piesem trza wyjść... gramolę się z łóżka, kapcie zniknęły wczoraj w trakcie psiowo-kotowej gonitwy. Zakładam spodnie od dresu na piżamę, wciągam skarpetki, zakładam oczy, kurtkę i buty, zapinam psa, peta w zęby, klucz w rękę i wychodzimy. Ja pitolę, jakoś zimno. Rustie leci do furtki, otwieram, idziemy w stronę naszej polanki. Pies podnosi nogę, sika. Długo. Robi trzy kroki do przodu, po czym staje, gapi się na mnie, popiskuje i .... zawraca do domu. Wchodzę do chałupy z przymarzniętym do ust papierosem, patrzę na termometr... pieprzone minus DWADZIEŚCIA i PÓŁ STOPNIA!!!