Pućka ze schronu Łódź - i pobiegła dalej... [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 16, 2011 12:30 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Kierowniczka rozbawia się coraz bardziej - tydzień przyzwyczajania do piłeczek robi swoje. Co prawda wczoraj skakała po fotelach z ogonem jak wiewióra (nie wiedziałam, że może zrobić taaaaaaki ogon :D:D) i źrenicami jak pięć złotych, ale widać, że ciekawość bierze górę i piłki od cioci Duszek są już akceptowane i nawet zaczepiane czasem łapą :mrgreen: Po zaczepieniu jest odskok i wycofanie się na z góry upatrzoną pozycję, ale nie pod kanapą, tylko metr dalej :ryk: Wiadomo jednak, że najfajniej kot bawi się dłonią personelu. Moja ręka wygląda, jakbym nią karmiła piranie :mrgreen: No, ale kot jest wniebowzięty, drapać i gryźć, to jest ubaw!

Zdjęcie z komórki, Puciolinda właśnie wykonała skok na fotel w czasie polowania na piłkę, za sekundę będzie odskok, przecież ta piłka taka straaaszna :D

Obrazek

PS. Wczoraj pierwszy raz od miesiąca zrobiliśmy popkurydzę w mikrofali, bo przecież wcześniej kot mogła się zestresować odgłosami! Kot nie raczyła nawet uwagi zwrócić - potem się tylko oblizywała, ale obwąchawszy uznała, że RC jest jednak lepszy. No, śmierdzi niewątpliwie lepiej :mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 16, 2011 12:59 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

e, takie zachowanie przy piłeczkach to element zabawy jest :ok:
ja to nazywam "wściekulkami" ;)

kot wtedy albo odskakuje, albo biega z dziwną miną i jakby go ktoś postrzelił :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 13:02 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

o to, to, to właśnie, Madziu! "wściekulki" to jest idealna nazwa - kryje w sobie kwintesencję tej zabawy. :mrgreen:
normalnie brakowało mi tego słowa.
a Puccia! no słodycz skondensowana! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 13:10 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Ha! Czyli całkiem normalny kot :D Już się bałam, że ją straszę i się nerwowa zrobi :wink:
Ale wcześniej faktycznie bała się tych piłek, łapy pod siebie, uszy do tyłu i pod kanapę!
'Wściekulki' mi się bardzo podobają :mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 18, 2011 18:27 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Puciu, trzymaj łapki. Też chcę do domu :placz:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lut 19, 2011 11:01 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Będzie dobrze, nie desperuj! Dobry dom nie znajduje się w pięć minut ! Trzymamy tu wszyscy :ok: :ok: :ok:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 19, 2011 14:45 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Bo duża mówiła do telefonu (do mnie nie mówiła, ale i tak słyszałam), że jakieś głupki po mnie dzwonią. To się martwię, nie chcę do głupków. Duża na pewno mnie tam nie odda, ale co będzie, jak nikt dobry mnie nie zechce? Przecież nie mogę wrócić na podwórko, tam jest okropnie :placz:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lut 21, 2011 12:35 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

MalgWroclaw pisze:Bo duża mówiła do telefonu (do mnie nie mówiła, ale i tak słyszałam), że jakieś głupki po mnie dzwonią. To się martwię, nie chcę do głupków. Duża na pewno mnie tam nie odda, ale co będzie, jak nikt dobry mnie nie zechce? Przecież nie mogę wrócić na podwórko, tam jest okropnie :placz:


Duża cię nie odda byle komu, nie płacz. Znaczy odda, ale do fajnego domu, bo takich jest całkiem sporo.
:ok:

A na kociarni w pokoiku "socjalnym" wisi nadal portret Puciolindy by ruru. I tak się kurcze, człowiekowi ciepło robi na sercu, jak na ten obrazek patrzy.
:)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon lut 21, 2011 12:49 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Sis pisze:A na kociarni w pokoiku "socjalnym" wisi nadal portret Puciolindy by ruru. I tak się kurcze, człowiekowi ciepło robi na sercu, jak na ten obrazek patrzy.
:)

oj, prawda, że cieplutko bardzo! :D
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 13:40 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Na Puciolinę zawsze się ciepło patrzy :mrgreen: Inaczej byc nie może.

Morgiana

 
Posty: 206
Od: Sob mar 15, 2008 1:36
Lokalizacja: Łódż

Post » Pon lut 21, 2011 16:41 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

atla pisze:
Sis pisze:A na kociarni w pokoiku "socjalnym" wisi nadal portret Puciolindy by ruru. I tak się kurcze, człowiekowi ciepło robi na sercu, jak na ten obrazek patrzy.
:)

oj, prawda, że cieplutko bardzo! :D


ja mam taki w domu... :)
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 22, 2011 11:21 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

A ja mam modelkę 8) :mrgreen:
Obrazek jest o tyle miły, że nie gryzie i nie drapie :twisted:

Potwór zaanektował fotelik przeznaczony do tapicera. Skacze coraz lżej z niego :mrgreen:, śpi na nim, drapie.
Na początku jak zeskakiwała z czegoś, to aż się bałam, że sobie coś zrobi. ŁUP! ŁUP!! Ale kierowniczka coraz zgrabniejsza i zwinniejsza się robi. Jeszcze trochę i w końcu dostanie piętrowy drapak, z którym wciąż się wstrzymujemy ze względu na bezpieczeństwo kierowniczki :)
No i jeszcze z nowin: nabrała zwyczaju gadania w nocy, około 3 rano i koło 7 :D Pierwszy raz myślałam, że zawału dostanę, z pokoju rozległ się głos żula, który nałykał się helu : "hej hej chodź chodź dawaj" :ryk: Małośmy nóg nie połamali pędząc z sypialni, a to kotecek się nudził i na środku pokoju dawał temu wyraz :ryk: Muszę to kiedyś nagrać :D

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 22, 2011 11:34 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Mój fotel, żadnych mi tu tapicerów!

Obrazek

Poluję 8)

Obrazek

Czyż ja nie jestem najsłodszy kotecek na świecie? Co z tego, że trochę niegrzeczniutki :twisted:

Obrazek

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 22, 2011 11:45 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Pućko, Kierowniczko - jesteś bossska :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto lut 22, 2011 11:47 Re: Pućka ze schronu Łódź - już NA SWOIM :)

Jakie ona ma śmieszne te podusie różowo-ciemne ;P słodziak ;) Cieszymy się z takich fotorelacji Pućki :)
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 80 gości