Hospicjum 'J&j'. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 21, 2011 1:59 Re: Hospicjum 'J&j'.

golla pisze:Kot musi być gruby i chłop, żeby było widać, że gospodyni zaradna. :lol:

No bo istnieje zdrowa zasada: "Temu dać, po kim znać". Mój TŻ jest żywą reklamą mojej zaradności - Agn może potwierdzić :ryk: :ryk: :ryk: Nawet teściówka mawiała, że dbam o Niego :ryk: :ryk: :ryk:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon lut 21, 2011 6:10 Re: Hospicjum 'J&j'.

PumaIM pisze:
Theodora pisze:No dooobra, ja nie umiem upiec mięsa tak, żeby było soczyste i miało smak. Jakikolwiek.
Zawsze mi podeszwa wychodzi taka.

O :!:
Nikt nie jest doskonały :!:

Bo dla takich jak ty i ja wynaleziono tzw. rękaw :twisted: Ucina się kawał rury z folii, wsadza się podmarynowane mięso, dorzuca jakieś cebulki czy inne dodatki, podlewa odrobinę wodą, zakręca oba końce, nakłuwa trochę samą folię szpilką, co by jej nie wzdęło - i dopiero takie pcha się do urządzenia piekącego :lol: Nigdy w życiu nie wyjdzie podeszwa, tylko zrumienienia nie należy się spodziewać - za to soczyste wychodzi i jeszcze sosik puszcza :mrgreen:

To prawda.
Można nawet od razu mięsko z ziemiaczkami wwalić do tego rękawa i wtedy się robi wszystko naraz

Agn pisze:
magaaaa pisze:Kto powiedzial, że wszystkiego można się nauczyć???
:twisted:
Otóż z całą pewnością nie można!
Nalesników smażyć na ten przykład.
:evil: :evil: :evil:


Magaaa, Siostro!!!

:mrgreen:
:ok:

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon lut 21, 2011 8:33 Re: Hospicjum 'J&j'.

Swoim zwyczajem wystawiłam nos za okno. 8O Łomatkojedyno... :roll: A tak mi się wydawało, że coś nie teges z tą temperaturą. :? Ogrzewanie odkręcone, jak zwykle, a w domu ziąb. Dobrze, że jest słonecznie. I dobrze, że mamy transport samochodowy do Doc.
Jakoś tak tłoczno było w nocy w łóżku - wszyscy koniecznie chcieli się poprzytulać.

BTW - jest sposób na zrumienienie mięsa w rękawie. 8) Jeśli nie nakłuje się folii [albo tylko minimalnie] i ona się tak ładnie wzdmie, to potem zostaje taka sztywna - na ostatnie 10min. rozcina się ją i lekko odchyla na boki i tylko pilnować trzeba, żeby sos nie wyparował całkiem. :mrgreen:

Koty nakarmione, kuwety i pieluchy ogarnięte. Jeszcze tylko podłoga i ja. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 8:37 Re: Hospicjum 'J&j'.

A my w niedzielną śnieżycę gnaliśmy z Mratawojem do weta, bo wydawał takie odgłosy, jakby czkał, krztusił się lub chciał zwymiotować, a nie mógł- i to wszystkie na raz, od soboty... Poza tym jadł, pił, bawił się i biegał...
Dziagnoza: niestrawność. Dostał jakiś zastrzyk. Przestał czkać i rzęzić.
Pewnie mu mysz lub sikorka w poprzek stanęła...
To w ramach gadania o żarciu.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lut 21, 2011 8:50 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Swoim zwyczajem wystawiłam nos za okno. 8O Łomatkojedyno... :roll: A tak mi się wydawało, że coś nie teges z tą temperaturą. :? Ogrzewanie odkręcone, jak zwykle, a w domu ziąb. Dobrze, że jest słonecznie. I dobrze, że mamy transport samochodowy do Doc.
Jakoś tak tłoczno było w nocy w łóżku - wszyscy koniecznie chcieli się poprzytulać.


A więc podpowiadam, że u mnie było rano -17 stopni :roll: A u Was w lesie pewnie jeszcze więcej tzn mniej :roll: :roll:
U mnie też chłopaki się przytulali w łóżku jakos tak bardziej :ryk: :ryk: Do mnie i do siebie :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 9:02 Re: Hospicjum 'J&j'.

no straszcie mnie dalej mrozem :lol: Agn pamiętasz co masz zabrać? jeszcze zadzwonię po 10 :ok:
właśnie w nocy niebieski chyba marzł, okupował poduszkę i strasznie chrapał :lol:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pon lut 21, 2011 11:15 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Dobrze, że jest słonecznie.


No nie wiem czy jest tak dobrze.
Dam Tobie Mruczka i idź z nim na spacer.
Bo mi się nie chce, u nas też ładny mróz.

Mruczek ma tak ustawioną opcję -
Jak nie ma słońca znaczy że jest brzydko na dworzu i siedzimy w domu
a jak świeci słońce znaczy że jest ładnie i idziemy na spacerek.

No i drapie od rana drzwi, łazi i drze pysk, a i łapą paca inne koty.
Niestety jest to ponad moje siły.
Idziemy na mróz
Wrócimy za godzinkę
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6650
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon lut 21, 2011 13:12 Re: Hospicjum 'J&j'.

No i poszliśmy
jarekm pisze:Wychodzimy na dwór i..................na chodniku świezo posypane piaskiem, wiadomo piasek z solą.
Wiedziałem od razu , nie jest dobrze , za chwilę to dopiero Mruczek cyrk odstawi, w całej Redzie będzie słychać.
No i zgodnie z przewidywaniem , po kilku krokach po chodniku posypanym piaskiem z solą zaczęło się.
Tak pyskującego kota to chyba nikt nie ma.
Obawiam się że ktoś może zgłosić do odpowiednich władz przypadek znęcania się nad kotem.
Wcale bym się nie zdziwił gdy tak się stanie.
Ta sól z tego piasku chyba szczypie w łapki, no bo jak to inaczej wytłumaczyć.
Ale oczywiście na powrot do domu Mruczek też zgody nie wyraża.

Życie jest piękne.
Nawet jak się ma takiego Mruczka


Ja przez niego kiedyś osiwieję do końca.
Teraz moje słoneczko ślicznie śpi obok na fotelu
Bo oczywiście na foteliku przy biurku to spią koty ja to mam do siedzenia przyniesiony z kuchni taborecik.
Chciałem odkurzyć mieszkanie , ale to chyba zrobię później , koty śpią i nie wolno ich budzić.
Muszą odespać ubiegłonocne gonitwy i nabrać siły przed następną nocną zabawą.
Kot to przecież nocne stworzenie, a ja powoli już też.
Szkoda tylko że ja nie mam czasu w dzień odespać zarwanych nocek.

A wracając do wątku kulinarnego
Idę do kuchni
Dziś piekę chleb.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6650
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon lut 21, 2011 13:28 Re: Hospicjum 'J&j'.

A zanim zabiorę się za ten chleb

Zawsze myślalem że Agn siedzi sobie pośrodku kocińca i śpiewa piosenkę

Jestem z MIASTA, co widać , słychać i czuć
Jestem z MIASTA

justyna p pisze:
Agn pisze:Swoim zwyczajem wystawiłam nos za okno. 8O Łomatkojedyno... :roll: A tak mi się wydawało, że coś nie teges z tą temperaturą. :? Ogrzewanie odkręcone, jak zwykle, a w domu ziąb. Dobrze, że jest słonecznie. I dobrze, że mamy transport samochodowy do Doc.
Jakoś tak tłoczno było w nocy w łóżku - wszyscy koniecznie chcieli się poprzytulać.


A więc podpowiadam, że u mnie było rano -17 stopni :roll: A u Was w lesie pewnie jeszcze więcej tzn mniej :roll: :roll:
U mnie też chłopaki się przytulali w łóżku jakos tak bardziej :ryk: :ryk: Do mnie i do siebie :ryk:


Ostatnio też coś pisala o jakimś leśnym sklepiku.

Jak w reklamie
"Bęben ma katar, klarnet bolą stawy a mnie od tego już głowa boli"
Mnie też już głowa boli od myślenia
Czy Toruń to miasto w lesie czy las w mieście

Ale się rozgadałem
Dobra już idę stad
Nie przeszkadzam
Trzeba w końcu ten chleb upiec bo jutro nie będzie co jeść
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6650
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon lut 21, 2011 13:38 Re: Hospicjum 'J&j'.

A bo to jest końcówka miasta :mrgreen: Ostatni przystanek autobusem. Jeszcze miasto, ale juz prawie nie miasto, b ładne miejsce :1luvu: :1luvu:
Ten chleb brzmi imponująco :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 13:43 Re: Hospicjum 'J&j'.

miasto, a że z lasami to chyba dobrze - np. ja w mieście grzyby w sezonie zbieram :mrgreen: Agn ma lepiej bo wychodzi z domu kilka kroków i las dookoła :)
tym chlebem to mnie rozwaliłeś, wybieram się w tym roku do kuzynki mieszka w Redzie już wiem gdzie po chleb pójdę :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pon lut 21, 2011 14:11 Re: Hospicjum 'J&j'.

justyna p pisze: Ostatni przystanek autobusem.

Tak dokładnie, to dwa przystanki za pętlą. :mrgreen:
Jarku - bo ja w lesie właściwie mieszkam. To takie miejsce w Toruniu, że do niedawna przed pobliskim skrzyżowaniem stała zielona tablica obwieszczająca: TORUŃ 8KM. Teraz już obwieszcza tylko: TORUŃ. :roll:

Wróciliśmy od Doc.
Chłopaki - bezjajeczni, Tańka z doczyszczoną szczęką.
Tańka ma być na wlewach z Metronidazolem i dodatkowo dostawać Dalacin. Chłopaków będzie można za tydzień powtórnie zaszczepić.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 14:13 Re: Hospicjum 'J&j'.

To Doc dzisiaj hurtem działał :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 14:15 Re: Hospicjum 'J&j'.

justyna p pisze:To Doc dzisiaj hurtem działał :ryk:

no i widać się szybko uwinął skoro Agn już w domu :lol:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 14:16 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ano hurtem. A tak mu ino myk, myk szło. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1 i 79 gości