Przygarnę kotka- Lunka już w moim domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 20, 2011 18:56 Re: Przygarnę kotka

Sheyren pisze:Szalony Kocie, czy naprawde uwazasz, ze sprawdzajac jaka karme chce kupowac przyszly domek, wywnioskujesz ile bedzie mial kasy na przyszle zabiegi chirurgiczne, dajmy na to?

Sugeruję, że z całą pewnością jeśli żal mu kilka groszy więcej na lepszą karmę, to rozłoży ręce też przy droższym badaniu.
Bo kotek ma słodko wyglądać, a nie pochłaniać pieniądze.

RC nie uważam za dobrą karmę, jest głównie zbożowa.

I naprawdę widać, że nie masz pojęcia, skoro 4% białka Whiskasa porównujesz do 35% Acany...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie lut 20, 2011 18:58 Re: Przygarnę kotka

kotx2 pisze:i w tym sęk,zwierzatko zwierzatko ,nikt nie zakłada ,że zwierzatko moze zachorować i trzeba bedzie leczyc,moja młodsza kota ma przepukline,bedzie operowana i jednoczesnie sterylka , druga niestety sie rozchorowała ,drugi tydzien leki,kosztowana karma,od veta,tabletki wzmacniajace,bedzie rentgen ,kazdy kociarz wie jakie to koszty,mimo to za nic w swiecie nie oddałabym kota,chociaż kasa płynie przez palce,nie wyobrazam sobie kota nie leczyc i doprowadzic do smierci :roll: ,jesli bedzie trzeba wezme kredyt na leczenie a co :D wiele rzeczy sobie odmawiam,tłumaczac,ze na cholere mi jakis bibelot do domu ,bedzie stał i zbierał kurz,wole poglaskac moje futra :catmilk: i apeluje do ludzi,którzy chca miec kota,przemyslcie swoja decyzje bądzcie odpowiedzialni ,kot to nie przedmiot też czuje


I w tym sek. Kciuki za operacje :)

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Nie lut 20, 2011 19:00 Re: Przygarnę kotka

dzięki ,przydadzą się :!: :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 20, 2011 19:15 Re: Przygarnę kotka

J.D. pisze:mam przykład domu,który bardzo kocha zwierzątka tuz obok,po drugiej stronie ulicy. najcześciej pędzą do mnie -"bo wymiotuje"," bo ma rozwolnienie","bo może robaki";na ile jestem w stanie to radzę, pomagam.No niestety ostatnio kot zaczął utykać[prawdopodobnie spadł z wysokości} a po paru dniach prawie nie chodzi.Lezy,mało je,jest osowiały,wychódł a przy dotknięciu w okolice ogona płacze;ma coś w rodzaju częściowego niedowładu tylnych łapek;no i teraz pytanie do tych co mają mało kasy a "dużo miłośći" dla zwierzaków-kto ma dać pieniądze na diagnostykę koteczki,na badanie i pewnie kosztowne leczenie?Do tego wszystkiego trzeba byłoby jechać z kotką do weta do Białegostoku...Czy mam to zrobić ja bo ja potrafię odmówić sobie wszystkiego aby tylko pomóc zwierzakowi w potrzebie?
Ta rodzina ma piękny dom,ślicznie utrzymane obejście i mnóstwo "pierdół" w domu i wokół domu,nowe meble,urządzenia i takie tam inne ale na kota to już tylko minimum przeznaczają ale oni za to mają dużo miłości tylko nie starcza jej już na kosztowne leczenie kota.


Przepraszam, ale to o czym piszesz nie ma niczego wspólnego z miłością.
Ja mówię o dbaniu o zwierzę tak, jak o członka rodziny.

Edytuję.
Może założyłybyśmy odrębny wątek dla tej dyskusji ?
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lut 20, 2011 19:47 Re: Przygarnę kotka

daggie pisze:Mój kot nie jest alergikiem. Jest za to przewybredny i też mogę sobie od niego "wymagać", żeby jadł inną karmę, a on akurat innej nie tknie, bo lubi jeden typ żarcia z Rossmanna...

Czasem mam wrażenie, że łatwiej znaleźć kota na ulicy, niż przygarnąć jakiegoś z forum - mimo tego, że tak narzekacie na przekocenie :roll: Nie rozumiecie, że kogoś może być po prostu nie stać na wypasioną karmę, ale ma dużo miłości i serca, żeby zaopiekować się kotem w potrzebie?


I tu akurat odpowiedź jest prosta: koty jedzą tanią karmę z supermarketów czy drogerii, bo zawiera ATRAKTANTY, które mają przywabić i uzależnić zwierzę od takiej karmy.
To jest forma ‘przemycenia’ do kocich żołądków czegoś, przy czym normalnie nawet by się nie zatrzymały. To jest breja lub trociny, które w swoim składzie zawierają ok.4% mięsa i prod.pochodzenia zwierzęcego- czyli porcja mięsa rozmiaru...paznokcia! Przeczytaj uważnie skład marketowych karm: głownie zboże, wytłoki buraczane, soja, etc.
I pytanie: jaką alternatywę miał Twój ‘przewybredny’ kot, że wybrał Rossmanna, co innego proponowałaś mu w zamian?
Wiem, z własnego doświadczenia, że czasem jest problem z jedzeniem przez koty zdrowej, pełnowartościowej karmy zawierającej 70-80% mięsa (Acana, Bozita, Miamor, Gimpet-Shiny Cat, Royal Canin,itp.), ponieważ nie zawiera substancji przywabiających i uzależniających.
Ale może należałoby pokusić się o refleksję: co kot je w naturze? Bo naszą rolą jest -w możliwie najlepszy sposób- zapewnić mu to, czego sam sobie nie upoluje.
Otóż kot ma uzębienie i p.pokarmowy przystosowane do pobierania i trawienia mięsa. Kot jest obligatoryjnym drapieżnikiem –inaczej mówiąc: NAJBARDZIEJ DRAPIEŻNYM Z DRAPIEŻNYCH DRAPIEŻNIKÓW! Kot ma 4x większe zapotrzebowanie na białko niż np.pies, a pokarm roślinny stanowi w naturze zaledwie ok. 1-5% ogólnej masy spożywanego jedzenie, i jest to zawartość żołądków i jelit roślinożernych ofiar.
Owszem, zjada trawę, ale tylko po to, aby podrażnić żołądek i sprowokować wymioty, i pozbyć się w ten sposób połkniętej, zlizanej sierści. Kot nie trawi celulozy, a dodatek skrobi do karm powoduje zamianę węglowodanów na tłuszcz!
Ponadto kot powinien gryźć pokarm, a nie połykać papkę -powinien dostawać mięso, aby gryźć i ścierać tworzącą się płytkę nazębną…
Jeśli dobrze zrozumiałam, to Twoją rolą jest opieka nad kotem, a nie podjęcie próby odwrócenia ewolucji i przerobienia kota na wszystkożerną śmietniczkę. :wink:
Ostatnio mignęły mi gdzieś na forum ‘Gazety Wyborczej’ rady –chyba jakiegoś hodowcy świń? (bo o kotach i ich potrzebach ów jegomość niewiele wiedział), który radził, żeby jego wzorem przegłodzić koty, a wówczas będą jadły wszystko –on swoim daje min. parzone obierki ziemniaków!!!, cebulę (toksyczna dla kotów!!!), etc.
Dodał, że jego koty bytują na dworze i pewnie tylko dlatego jeszcze żyją -po prostu mogą upolować coś jadalnego dla kota.

Rady udzielane na tym forum nie wynikają z arogancji ani potrzeby pouczania kogokolwiek ‘ex cathedra’, ale z wieloletnich doświadczeń – w tym –w leczeniu kotów.
Tutaj sprawdza się stara prawda: lepiej zapobiegać niż leczyć. NAJDROŻSZA NA ŚWIECIE KARMA JEST TAŃSZA OD LECZENIA I KARMIENIA PRZEWLEKLE CHOREGO KOTA. A nieprawidłowym żywieniem można wygenerować kłopoty z nerkami, cukrzycę, choroby przyzębia, itp.
Ostatnio w serwisie samochodowym przeczytałam slogan dotyczący chińskich zamienników części samochodowych: ‘Za niewielkie pieniądze możesz kupić wielki kłopot.’
I tutaj też stosuje się ta zasada.
Moja rada w kwestii obniżania kosztów: kupować dużo dobrego po niższej cenie. Ja robię zakupy gotowych karm przez internet, w niemieckiej firmie- zooplus.pl Tam kupując 10 kg Royal Canin płacę 19,90zł/kg, lub 18,45zł (-przy zakupie 20kg). -To nie jest ponad 50zł/kg RC jakie chcą w osiedlowym sklepie zoologicznym, a cena ok.20zł/kg to niewiele więcej niż za Whiskas. Różnica w cenie -niewielka, w jakości-olbrzymia! Dodatkowo przy zakupach od 99zł- dowóz z Niemiec, kurierem, w 3-5 dni -gratis! Często mają b.b.atrakcyjne inne promocje. Polecam, bo to jest sposób na obniżenie kosztów bez obniżania standardu życia kotu.
Jeśli nie stać Cię jednorazowo na taki zakup, to kupuj z kimś na spółkę i dzielcie się.

Na koniec anegdotka:
Mam pod opieką -oprócz moich domowych futer- jeszcze podwórkowe i wiejskie, które przywędrowały na zimę do mojego domu na działce. Jeżdżę co tydzień dokarmiać je -zawożę surową wołowinę, furę gotowanej wołowiny z drobiem (bez kości, za to z chrząstkami nasadowymi) i suchą Royal Canin.
W ubiegłym tygodniu spóźniła się dostawa Royal Canin, dlatego w ostatniej chwili kupiłam awaryjnie worek Whiskasa (to był najlepszy wybór w małomiasteczkowym sklepie, gdzie są tylko badziewne: KiteKat, Darling i Whiskas). Uznałam, że lepsze będzie to g***o, gdzie główny składnik to zboże, a "...mięso i prod.poch.zwierzęcego to min.4% -w jasnobrązowych granulkach" (sic!), "4% marchewka- w pomarańczowych granulkach"!!!, niż zwierzęta miałyby głodować. :?
Swoją drogą warto zauważyć, że tylko najtańsze karmy są w kolorach tęczy, te dobre- są po prostu brązowe (jak suszone mięso z tłuszczem).
Tak więc zostawiłam kotom czyste mięso, Royal Canin, i Whiskasa.
No i co wczoraj zastałam? -Wymiecione michy po mięsie, ani jednego krokiecika Royal Canin i nietknięta micha Whiskasa! To był prawdziwy koci test konsumencki! :D Nie żadne tam: ‘Twój kot kupowałby Whiskas!’ -Bleee! Wiejskie koty wolały być głodne, ew. coś sobie upolować, niż jeść te trociny! I to jest prawdziwa odpowiedź o preferencje kotów.
A jak jedna z osiedlowych karmicielek dostała w gminie KiteKat, to zjadły go wrony, bo koty nie chciały…
Niestety kot zamknięty w domu jest skazany na to, co mu opiekun poda.

Pozdrawiam i życzę zdrowia kiciastym!
Ostatnio edytowano Nie lut 20, 2011 20:21 przez annafreesprit, łącznie edytowano 2 razy

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 20, 2011 19:56 Re: Przygarnę kotka

annafreesprit
i to by było na tyle :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 20, 2011 20:00 Re: Przygarnę kotka

To inna anegdotka ze schroniska, koty z karmy suchej (nie pamiętam Whiskas czy Kitekat) robiły sobie normalnie kuwety, koty są karmione też lepszymi puchami przyniesionymi przez wolontariuszy i mięsem.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Nie lut 20, 2011 20:08 Re: Przygarnę kotka

Satyr77 pisze:To inna anegdotka ze schroniska, koty z karmy suchej (nie pamiętam Whiskas czy Kitekat) robiły sobie normalnie kuwety, koty są karmione też lepszymi puchami przyniesionymi przez wolontariuszy i mięsem.

Tak, tak -ja też zawoziłam Acanę, bo jak mi w kocim azylu powiedziano: 'Niestety koty zjedzą Kitekat, ale nam potem brakuje rąk żeby obsłużyć kuwety, bo mają taką biegunkę...' :(

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 20, 2011 20:16 Re: Przygarnę kotka

Szalony Kot pisze:Jeśli człowiek nie jest w stanie wydać kilku złotych więcej na karmę, to jak mam uwierzyć, że wyda kilkaset więcej na jego leczenie?

To już Twój problem, że nie możesz uwierzyć ;) Trochę zaufania do ludzi :ok:

Szalony Kot pisze:A co by się stało, gdyby u Twojego kota wyszły problemy nerkowe i wątrobowe i po prostu MUSIAŁBY być na specjalistycznej karmie? Dalej byś karmiła go karmą marketową wiedząc, że to skraca jego życie?

No i żebyś wiedziała, że miałam takie problemy kiedyś z kotkiem - dostał wtedy leki od lekarza, ale wet powiedział, że karma nie miała wpływu na to schorzenie.

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Nie lut 20, 2011 20:18 Re: Przygarnę kotka

Mulesia pisze:Szalony Kocie.

Nie zgadzam się z Tobą

Ze zwierzętami jest tak jak z dziećmi.
Są karmione na miarę możliwości danej rodziny.

Zwykle choroba dziecka powoduje mobilizację wszystkich skromnych środków finansowych rodziny.

Podobnie jest w przypadku naszych zwierząt. Oczywiście pod warunkiem, że się je traktuje jak członków rodziny właśnie.
A to zależy głównie od charakteru i serca.
Nie od zasobności portfela.

Mulesia :ok:
Popieram w 100%.

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Nie lut 20, 2011 20:37 Re: Przygarnę kotka

Moja 12 letnia od zawsze jada rc Od trzech lat hillsa r/d i rc fibrex. Nienawidzi mokrych karm. Cieszę się , bo zjada troszkę sheby z filecikami z tuńczyka i gourmeta diamonta. Jeszcze schesira z tuńczykiem. Na tym repertuar się kończy.Jest bardzo zdrową kotką , ma wszystkie ząbki. Dodam , że jest niesterylizowana. Robię jej badania krwi na wszystkie profile i wyniki sprzed trzech miesięcy miała super. Kontroluję macicę badaniem usg. Nigdy kotka nie dostała hormonów.Ku wielkiemu zapewne zgorszeniu dodam , że nie mam zabezpieczonych okien ani balkonu na siódmym piętrze. Ani mojej kici ani tymczasom nigdy się nic nie stało. Po prostu pilnuję kotów. :lol:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Nie lut 20, 2011 20:40 Re: Przygarnę kotka

annafreesprit pisze:I pytanie: jaką alternatywę miał Twój ‘przewybredny’ kot, że wybrał Rossmanna, co innego proponowałaś mu w zamian?
Wiem, z własnego doświadczenia, że czasem jest problem z jedzeniem przez koty zdrowej, pełnowartościowej karmy zawierającej 70-80% mięsa (Acana, Bozita, Miamor, Gimpet-Shiny Cat, Royal Canin,itp.), ponieważ nie zawiera substancji przywabiających i uzależniających.
Ale może należałoby pokusić się o refleksję: co kot je w naturze? Bo naszą rolą jest -w możliwie najlepszy sposób- zapewnić mu to, czego sam sobie nie upoluje.

Już odpowiadam.
Otóż Filuś z suchej karmy jada Purinę dla kastratów, więc o zęby się nie martwię, a z mokrej - tylko JEDEN rodzaj saszetek z Rossmanna (nie Winston, tylko takie różowo-fioletowe). KiteKata nie lubi, Whiskasa też nie. No i je surowego kurczaka.
Jeśli chodzi o zakup karmy przez internet... cóż. Kotem opiekuje się na co dzień moja mama, bo studiuję w innym mieście. Moja mama sama nic nie kupi przez internet, bo nie umie, a jak ja mam kupić duży zapas jedzenia za jednym zamachem, to widzę dwa problemy - po pierwsze, czy nie minie mu termin ważności, a po drugie - moja mama, mając więcej jedzenia w szafce, będzie większe porcje dawać kotu, który już i tak jest gruby (i tutaj nie pomaga wydzielanie porcji, ważenie ilości karmy - mama nie skąpi koteczkowi jedzenia, a kot jak ma coś w misce, to wymiata wszystko :) ) A poza tym - jeśli nawet kupię tak dużo tej karmy, a okaże się, że kot jej nie lubi, to co, mam ją sama potem zjadać? :D

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Nie lut 20, 2011 20:40 Re: Przygarnę kotka

Jak już kica będzie u mnie to zamieszczę zdjęcie. Odpowiadając na pytanie (nie pamiętam niestety czyje), kotek jest z ogłoszenia. Pozwolę sobie jeszcze wtrącić się do dyskusji. Czasami zdarza się, że dziecko zapada na ciężką chorobę, której leczenie jest bardzo kosztowne. Nikt jednocześnie nie ma takich pieniędzy, gdy decyduje się na dziecko, chociaż przecież nikt tez nie może wykluczyć, że go to spotka. Inaczej 99% ludzi musiałby mieć zabronione posiadanie potomstwa.
Obrazek

Anilewe

 
Posty: 56
Od: Pt lut 18, 2011 18:29

Post » Nie lut 20, 2011 20:42 Re: Przygarnę kotka

grajda pisze:Moja 12 letnia od zawsze jada rc Od trzech lat hillsa r/d i rc fibrex. Nienawidzi mokrych karm. Cieszę się , bo zjada troszkę sheby z filecikami z tuńczyka i gourmeta diamonta. Jeszcze schesira z tuńczykiem. Na tym repertuar się kończy.Jest bardzo zdrową kotką , ma wszystkie ząbki. Dodam , że jest niesterylizowana. Robię jej badania krwi na wszystkie profile i wyniki sprzed trzech miesięcy miała super. Kontroluję macicę badaniem usg. Nigdy kotka nie dostała hormonów.Ku wielkiemu zapewne zgorszeniu dodam , że nie mam zabezpieczonych okien ani balkonu na siódmym piętrze. Ani mojej kici ani tymczasom nigdy się nic nie stało. Po prostu pilnuję kotów. :lol:

Grajda, jak możesz się tu otwarcie przyznawać do takich przewinień ;) Zjedzą Cię zaraz :D

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Nie lut 20, 2011 20:51 Re: Przygarnę kotka

Anilewe pisze:Jak już kicia będzie u mnie to zamieszczę zdjęcie. Odpowiadając na pytanie (nie pamiętam niestety czyje), kotek jest z ogłoszenia.


Czekam na zdjęcie kici i na Twoją relację. :D
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Wix101 i 159 gości