» Nie lut 20, 2011 15:09
Re: Legnica.
Boli mnie-etykietowanie-.Brak jakiegokolwiek czasem zastanowienia sie,nad tym,ze taka sama sytuacja,która wydarzy sie w różnych miejscach,okolicznosciach,mozliwosciach,jest stemplowana jedną nibysłuszną oceną.
Kiedyś,dosć dawno temu,zmieszano z błotem dziewczynę,która napisała że jej kot odszedł.Wioska zabita dechami,kawał drogi do pierwszego miasta,długi weekend.Najbliższy wet (wiecej niż 1 godzina drogi)to najprawdopodobniej jakiś inseminator,bieda,brak autobusów ze o własnym samochodzie nie wspomnę.
I lincz,bo dziewczyna nie pojechała do weta.
Ja nie wiem,czy mogła jechać,czy nie mogła.Nie byłam tam,nie widziałam.Ale kurcze,nie dobijałabym jej tylko dla tego ze moje mozliwości pozwoliły by mi nawet na to aby weta wezwać do domu.
To się chyba nazywa standardy forumowe .
Nie można na kimś takim zostawić suchej nitki,bo przecież ten standard forumowy mówi że trzeba do weta.
A potem wielkie zdziwienie,ze ktos nazywa forumowiczów-nie normalnymi fanatyczkami.
Nie dawna sytuacja-ktoś z Legnicy szuka kota.Od razu cała strona postów:
-masz zabezpieczone okna?
-jakie warunki oferujesz?
-jaką karmą będziesz karmic?
itp. przez całą strone.
Ręce mi opadają,bo mam wrażenie ze takie pytania powinien zadać ktos kto na poważnie omawia adopcje konkretnego kota z tą osobą.
No ale to tylko takie moje osobiste wrazenia.