U mnie dziecki wychowane od pieluch z kociastymi. A koty od malego wychowywane z dzieciakami. Czasem to podziwiam Mimila, jak on znosi to noszenie, calowanie, drapanie, mietolenie...Chanelle sama im w rece wlazi. Dzieckom znaczy. Jedynie Fiona ceni sobie spokoj, ale i ona od czasu do czasu przychodzi i prosi o mietolenie. Inna rzecz, ze nasze koty tak reaguja na nasze dzieci. Z obcym przychowkiem, jak sie takowy pojawia jest insza inszosc
