DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 18, 2011 20:11 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-podaliśmy mu SAMI pierwszę kroplówkę!!

Szalony Kocie. Czy możemy się umówić w sprawie Lunki na Paluch za 2 tygodnie w weekend?

hanmar

 
Posty: 4
Od: Nie lut 13, 2011 15:43

Post » Pt lut 18, 2011 20:20 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-podaliśmy mu SAMI pierwszę kroplówkę!!

hanmar pisze:Szalony Kocie. Czy możemy się umówić w sprawie Lunki na Paluch za 2 tygodnie w weekend?

Napisałam pw :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lut 18, 2011 21:45 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-podaliśmy mu SAMI pierwszę kroplówkę!!

Wynik badania moczu nie jest najgorszy, pomimo, że nie oznaczono poziomu białka sensownie. Jednak gdyby go było dużo, zostało by wykryte przez paska.
Co do przeszczepu, robiłem onegdaj mały risercz. Mogę powiedzieć, ze nie zdecydował bym się przeszczepiać nerkę kocurowi z innych powodów niż problem dawcy czy finanse - choć one są również istotne.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 18, 2011 22:12 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-podaliśmy mu SAMI pierwszę kroplówkę!!

moja wet się wściekła!
rozmyślała na temat Carlita i mówi że po tym leczeniu które Carlito miał u niej a które było kontynuacją tego co Carlito ma zapisane w książeczce a co jakoby działo się w schronie w sprawie jego leczenia Carlito NIE MA PRAWA mieć takich wyników jakie ma....

chyba że zostałyśmy okłamane co do tego co Carlito miał zrobione w schronie.

I niech mi tu któraś z dziewczyn nie pisze że schron to schron a leczyć ma DT bo ja doskonale wiem co ma robić DT.

ale jeśli schron nic nie robi to niech też nic nie pisze !
Niech nie kłamie i niech nie wprowadza w błąd tych którzy chca pomóc zwierzętom i ich lekarzy
.

Po co schron w osobie podpisanych w książeczce zdrowia kota, kłamie że wykonał to i to podczas gdy nie wykonał nic,bo to nie sa żarty a jest to (i poświadczenie nieprawdy ale to mam gdzieś) ale przede wszystkim wprowadzanie w błąd lekarza który przejmuje kota od chwili gdy kot przyjeżdza do DT.
Jest to też podważanie kompetencji lekarza w tym wypadku mojej wet.


i odwołuje wszelkie swoje przeprosiny-nie popełniłam błędu ufając swojej wet.
przeprosić powinien wet podpisany w książeczce Carlita który jakoby podawał mu kroplówki i jakoby podawał mu antybiotyki!

dziewczyny z miau-kilka z nich było u mnie i wszystkie zachwycały się Carlitem jak również robiłyście mu zdjęcia.
czy któraś z Was zauważyła wygoloną łapkę Carlita?
przecież Carlito miał w schronie ponoć podane dwie kroplówki dożylne-gdzie był ślad po wkłuciu wenflona?gdzie wygolone futerko??
doprawdy ten wet łódzki to istny geniusz-w takim natłoku pracy i kotów potrafi wbić kotu wenflon bez wygalania futerka!! cudotwórca! przez duże tfu!
otóż śladu po wbiciu wenflona nie było,wygolonego futerka nie było- na co są świadkowie i są zdjęcia!

a dlaczego nie było??
bo to prawdopodobnie kłamstwo że Carlito miał kroplówki w schronie.
Nie miał też kroplówek podskórnych ani nie miał podanych antybiotyków-prawdopodobnie leżał tam i dogorywał a jak się trafiła chętna która go weżmie to zapakowano kota,wpisano byle co w książeczkę.Dano stare badania krwi mówiąc że to aktualne.
kto to sprawdzi..


pamiętam jak dziś zdziwienie moje wetki kiedy po podaniu pierwszej kroplówki u niej zauważyła ze zdziwieniem jak przestał capic i jak ładnie położyło mu się futerko-dziwiła sie wtedy ze taka gwałtowna-skokowa wręcz poprawa nastąpiła po 5-tej dopiero kroplówce!
wtedy żadna z nas nie podejrzewała ze jest to dopiero pierwsza kroplówka i pierwszy antybiotyk.
Zadna z nas nie podejrzewała wtedy że można tak postępować.niestety teraz już mamy tę pewność.

Mam żal i jestem wściekła a jeszcze bardziej moja lecznica-bo ona będąc pewna że kontynuuje terapię zapisaną w książeczce tak naprawdę tylko ja rozpoczęła.
Carlito nie miał razem 8 kroplówek a miał 4.
Carlito nie miał 8 podań antybiotyków a miał 4-połowe kuracji.
Rozpoczęto mu leczenie i pozostawiono go samemu sobie-stąd jego gwałtowne pogorszenie wyników krwi.
Moja wet nie mogła podać mu więcej kroplówek ani antybiotyków,bo w jej świadomości i w książeczce zdrowia jest że podano mu razem całą kurację płuczącą i cała antybiotykowa a w rzeczywistości dostał tylko pół a co jest najbardziej grożne kurację antybiotykową nieświadomie przerwałyśmy.

Jestem pewna ze dziewczyny od których brałam Carlita czyli Ruru i Duszek nic o tym nie wiedzą i nie mają pojęcia o tym co odbywa się w tym schronie.


Trzeba być wyprutym z wszelkich uczuć wyższych aby będąc weterynarzem uprawiać taki proceder.

Edit z 21-go lutego:Po wyjaśnieniu Ruru ,że w tym schronie krew pobiera się zawsze bez golenia łapki,muszę sprostować-słowa Ruru poddają w wątpliwość powyżej opisane przeze mnie słowa mojej wet.Ani.,a ja mam do Ruru pełne zaufanie a więc ,co za tym idzie i wątpliwość dot. słuszności przypuszczen mojej wet.Ani.
Ostatnio edytowano Pon lut 21, 2011 14:07 przez smarti, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt lut 18, 2011 22:22 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-podaliśmy mu SAMI pierwszę kroplówkę!!

Fakt, to głupie. Nie widziałam u Carlita wygolonej łapki.
U Promyka czasem jeszcze widać wygolenie, u Carlita nie.
Co jest o tyle dziwne, że on serio puchaty dość mocno.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lut 18, 2011 22:26 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-podaliśmy mu SAMI pierwszę kroplówkę!!

Szalony Kot pisze:Fakt, to głupie. Nie widziałam u Carlita wygolonej łapki.
U Promyka czasem jeszcze widać wygolenie, u Carlita nie.
Co jest o tyle dziwne, że on serio puchaty dość mocno.


nie widziałaś Kocie bo nie miał,niestety.
moją wet szlag trafił i wyobrażam sobie że czuje się jeszcze o wiele gorzej niż ja.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt lut 18, 2011 22:55 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

A wracajac do info z mojego DT-
dziś samodzielnie podałam Edisi autoszczepionkę :D :ok: :ok: :ok:

Devi i Fionka brykaja jak koniki i w weekend wędrują do Trisi :D
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt lut 18, 2011 23:00 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

Jak zakładany jest wenflon, to jest to potem widoczne gołym okiem. Żeby wkłuć się precyzyjnie w żyłę, goli się futro. Nie znam normalnego weta w Niemczech, który robiłby to inaczej. No ale polskie zwyczaje są może inne. Jednak byłoby widać przynajmniej dziurę w łapce po wenflonie.
Ostatnio edytowano Pt lut 18, 2011 23:03 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lut 18, 2011 23:03 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

tak tylko jedna nie została tu wpisana,ta z 21-go-nie wiem czemu.(nie mam czsu sledzić co jest napisane.)wiem natomiast co było.
a glukozę przestała podawać bo b.ładnie jadł.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt lut 18, 2011 23:07 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

smarti - być może popełniłam błąd przy przepisywaniu ze skanu - dopiszę tę kropolowkę, przepraszam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 18, 2011 23:12 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

i jeszcze jedno
moja wet nie dostała kota nerkowego-dostała kota niejedzącego,którego wykastrowano z zapaleniem w pyszczku co pogorszyło mu parametry nerkowe.

Że kot jest nerkowy wiemy dopiero od badania u dr. Marcinskiego -nie zapominajcie o tym dajac "dobre rady" i wyśmiewając lekarkę
Ostatnio edytowano Pt lut 18, 2011 23:13 przez smarti, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt lut 18, 2011 23:15 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

Jak moja kocia miała problemy z nerkami miała zakladany welflon nie raz. I za każdym razem miała goloną łapkę. Nie wiem czy to wynialo z tego, że byla długowłosa czy taką praktykę stosuje się zawsze.
Jak sie bierze kota ze schroniska to chyba trzeba spodziewać się wszystkiego... w zależności od miejsca różne rzeczy się dzieją... nie zawsze takie jak byśmy sobie tego życzyły...

Smarti zakupiłam worek żarełka indoor27 więc mogę już Ci odsypać ile będziesz chciala :) W sobotę wieczorem będę już w Wawie to daj znać ile Ci tego zważyć póki Gucior tego nie zje ;P

Głaski dla kociastych a szczególnie dla Carlitka. I mam nadzieję, że będę mogła wprosić się w odwiedziny do kociastych :)
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Sob lut 19, 2011 2:06 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

Na jutro zostawiam sobie przeszukanie wątków łódzkich celem wyszukania Carlita.
Dodałam daty.

A dziś mam jeszcze jednego kota w potrzebie, a o 12 mam nagrywać wokal, więc pozwolicie, że sobie pójdę już.

Nie kłóćcie się tutaj. Nie wiem, co było u Was, te ostatnie kilka stron bezsensownej kłótni nie przeklejałam.
Bo też i nigdzie nie sugerowałyśmy niczego do CC, mowa była jedynie o łódzkich wetach w schronie. Leczyć Waszych wzajemnych animozji i uprzedzeń nie zamierzam, więc przekleiłam tylko to, co naprawdę wydało mi się istotne.
Mam nadzieję, że to pozwoli wrócić do merituum, czyli zdrowia Carlita.
I co dalej mamy robić.

Mam też nadzieję, że tak kompetentne i doświadczone osoby jak PcimOlki, Tinka07, Casica czy Satyrki będą umiały być ponad kłótnie. I nam też wybaczą ewentualną porywczość. I jeszcze dorzucą kilka rad w temacie Carlita.
viewtopic.php?f=1&t=124375&p=7110574#p7110574

Z góry wielkie dzięki.
Oby tylko żaden kot nie stracił na naszych ludzkich ułomnościach.

Smartinku, śpij dobrze. Będzie dobrze, musi być. Poczaruję w nocy dla Ciebie i Carlitka.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob lut 19, 2011 11:08 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

Wielkie dzień dobry dla stałych bywalców/czyń dt smarti które zniknęły w dyskusji o Carlicie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Gibutkowa, Bianka4, Chatte, Erin, EdytaB_a, JolaJ, magdajedral, Sunshine307


oraz wszystkich którzy tu wpadają :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 19, 2011 11:21 Re: DT Smarti 2- CARLITKO-bardzo ładnie reaguje na leczenie.

Witam także. Jestem nie zniknęłam tyle że naprawdę nie mam ochoty komentować tego co tu się ostatnio działo..... I chyba właśnie takie napaści na DT w tej chwili najbardziej wstrzymują mnie przed byciem DT. Bo o ile dałabym radę materialnie i psychicznie tak nie wyobrażam sobie odpieranie takich zarzutów.
magdajedral
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot] i 84 gości