wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 18, 2011 17:20 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

magicmada pisze:Powodzenia z obcinaniem pazurów:)
Czy ten sedalin jest do codziennego stosowania?
Ja kupiłam Kalm Aid w żelu, podawać można z jedzeniem, nie trzeba wlewać do pyszczka, ale nie można pewnie dawać Sedalin i Kalm Aid na raz.


Sedalin można podawać okazjonalnie lub codziennie, nawet przez długi czas.

Ciekawa jestem, jak szybko zaczyna działać Kalm Aid?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lut 18, 2011 17:28 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Są różne opnie, różne reakcje, ja podaje to od wczoraj kotce sikającej na kanapę i drugiemu nerwusowi, spektakularnej przemiany nie zauważyłam.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lut 18, 2011 18:02 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

magicmada pisze:Są różne opnie, różne reakcje, ja podaje to od wczoraj kotce sikającej na kanapę i drugiemu nerwusowi, spektakularnej przemiany nie zauważyłam.


Poczytałam jeszcze ze zrozumieniem o Kalm Aid, to może być dobre, ale sądząc ze składu trzeba pobrać to kilka dni, żeby zaczęło działać. Podstawą jest tryptofan, składnik preparatów na stres dla ludzi.

Sedalin jest mocnym lekiem, zaczyna działać po pół godzinie. Nie dawałabym go jednak lekko znerwicowanemu futrzakowi, bo to jednak środek zmulający, na sytuacje ekstremalne.

A co sie dzieje, z twoimi kotami?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lut 18, 2011 18:06 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kamari, wypróbuj olejku z dziurawca do zagojenia odparzeń, poniżej wklejam wypowiedź Amika6 na temat działania olejku, ja wypróbowałam go na sobie i działa rewelacyjnie.
oto cytat:
"Rzecz w tym, że ten olejek ma właściwości antybakteryjne, przyspieszające leczenie i ziarninowanie trudno gojących się ran, owrzodzeń (związki czynne z dziurawca są dość silne, niszczą one bakterie Gram dodatnie, takie jak paciorkowce i gronkowce), dlatego warto jak najwcześniej zacząć go stosować.
Poza tym jeśli za kilka dni uznacie, że jednak chcecie spróbować, to w oczekiwaniu na przesyłkę znowu minie kilka kolejnych dni.

http://www.doz.pl/ziola/p5487-Dziurawiec_zwyczajny
„Zewnętrznie: Ułatwia gojenie ran, oparzeń, owrzodzeń, odmrożeń (zawarte w dziurawcu zwyczajnym garbniki działają ściągająco i antyseptycznie na błony śluzowe i uszkodzone miejsca skóry). Pomocniczo stosowany w stanach zapalnych jamy ustnej, dziąseł i gardła”.

http://www.rozanski.ch/fitoterapia1.htm
"Zewnętrznie: dermatozy, rany, łojotok, trądziki, stany zapalne skóry, zmiany sączące, choroby włosów".

Wracając do tej sprawy, trochę niezręcznie się czuję, bo to ja zaczęłam propagować ten specyfik na forum miau i wygląda to trochę tak jakbym chciała kogoś na siłę uszczęśliwić (w dodatku tym razem rękami Zuzia96), ale strasznie mi żal te koteńki.

A to forumowe kotki, którym olejek pomagał wrócić do zdrowia, może te przykłady pomogą podjąć decyzję:

Czesia (poparzona przez silnik) - u czia viewtopic.php?f=13&t=90014&start=0&hilit=Czesia
Hopi (po amputacji nóżek) - u Agn
Lili (urwana noga, obdarty ogonek – rany stare i zanieczyszczone) - u zuzia96 viewtopic.php?f=1&t=97937&hilit=Lili
Myszka (obdarty ogon i grzbiet ze skóry) - u Andzelika1952 viewtopic.php?f=13&t=99701&hilit=ogon
Fredzia (odparzenia po długotrwałych biegunkach) - u Formica
Tekila (stare i zainfekowane rany na grzbiecie, prawdopodobnie po usunięciu guza) - u mamy milenap. Dodam, że Tekila była leczona olejkiem w lecznicy i weci zaskoczeni efektami leczenia poprosili o przepis na ten olejek

I aktualnie Domisio (stare, sączące rany na nogach niewiadomego pochodzenia - u Legnica
Natomiast swoim zakładowym kotom leczyłam ropień po zastrzyku, ropień po przebiciu łapy, rany w okolicach nosa (najprawdopodobniej po KK)

Tu podawałam przepis jak go robię viewtopic.php?f=13&t=99701&p=4904692&hilit=Andzelika#p4904692
Pokażcie go wetom, może okażą się otwarci na tego typu leczenie."

Przepraszam, że w takiej formie ale nie potrafię przenosić cytatów z innego wątku, oryginał jest na 19 str wątku Mazurki (viewtopic.php?f=1&t=115166&start=270), której być może by pomógł gdyby nie przepychanki forumowe, których u Ciebie na szczęście nie ma.

:1luvu: Kocham Twój wątek za optymizm i "magiczność" :1luvu:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Pt lut 18, 2011 18:15 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Nie dzieje się nic strasznego, Bajka po prostu sika poza kuwetą, miała kryształy, ale sądzimy z weterynarzem, że to jednak podłoże psychiczne, bo ta kotka jest dziwna, taki poł miziak, pół dzikusek. A druga kotka nie lubi innych zwierząt, ostatnio gubi sporo sierści w nietypowy sposób. Zobaczymy, czy Kalm Aid pomoże.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lut 18, 2011 18:23 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Olejek z dziurawca będę mieć :ok: :ok: :ok:
Tyle się o nim na forum naczytałam, że też chciałam mieć. Mam w domu stary poradnik zielarski dla lekarzy i są tam świetne przepisy i recepty, między innymi na ten olejek :D Mam już wszystko i w niedzielę zacznę pichcić.

Może powtórzę przepis:

Oleum Hyperici:
50 gramów kwiatów (najlepsze są świeże) zwilżyć 50 ml spirytusu, dodać 250 ml oleju słonecznikowego, postawić w naczyniu na parze i ogrzewać 2-3 godziny; odcedzić, intensywnie czerwony płyn przelać do butelki.

Wypróbuję najpierw na sobie, bo po Omisiowych kąpielach mam co leczyć :ryk:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lut 18, 2011 18:26 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

isabell36 pisze:
:1luvu: Kocham Twój wątek za optymizm i "magiczność" :1luvu:


Podzielam to uczucie i jestem Twoją fanką, Kamari :1luvu:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Pt lut 18, 2011 18:32 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

magicmada pisze:Nie dzieje się nic strasznego, Bajka po prostu sika poza kuwetą, miała kryształy, ale sądzimy z weterynarzem, że to jednak podłoże psychiczne, bo ta kotka jest dziwna, taki poł miziak, pół dzikusek. A druga kotka nie lubi innych zwierząt, ostatnio gubi sporo sierści w nietypowy sposób. Zobaczymy, czy Kalm Aid pomoże.


Jak dobrze, że to "tylko" nerwy :D Z tego, co czytałam, to Kalm Aid pownien im pomóc.

Trzymamy kciuki i pazurki :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lut 18, 2011 19:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Mamy za sobą kolejną mianę pieluchy u Omini i muszę powiedzieć...że jest super :dance:
Mycie pianką Seni jest lekkie, łatwe i przyjemne, bardzo polecam. Napsikuje się tylko piankę, delikatnie rozprowadza i zostawia na 2 minuty. Potem delikatnie przecieramy chore miejsce i gotowe :ok:
Szybkie smarowanko kremem i natrudniejsze - założenie pampersa :mrgreen:
Ostatni założyłam w minutkę :ok: :ok: :ok:
Brzucho nie wygląda może lepiej, ale nogi już są czyste. I co ciekawe - o ile przy zakładaniu pieluchy Ominia dzielnie walczy, to potem wogóle się nie interesuje pampersem 8O
Może wie, że chcemy jej pomóc i te wszystkie tortury czemuś służą :roll: Po zapampersieniu noszę ją na rękach i obcałowuje, a ona zaczyna mruczeć, więc mam nadzieję, że jeszcze jakiś czas będzie mnie lubić :roll:

Dziękuję za wszystkie rady :1luvu: gdybym polegała tylko na lekarzach, to nic by z tego nie było. Jutro jedziemy na zastrzyki, więc przekażę panu doktorowi listę :ryk:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lut 18, 2011 21:51 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari ja nic o spirytusie do robienia olejku z dziurawca nie wiem 8O
napisz PW do Amika6 to może cię poratuje takim prawdziwym - skutecznym, bo ten z suszek to nie wiem jak będzie działał - jeszcze spirytus na żywe rany ? Życie Ci niemiłe ???? :ryk:
Jakbym miała choć odrobinkę to bym Ci podesłała ale niestety suchota u mnie. Jeszcze raz polecam Amika6 :)
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Sob lut 19, 2011 8:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Amelia Poulain pisze:
isabell36 pisze:
:1luvu: Kocham Twój wątek za optymizm i "magiczność" :1luvu:


Podzielam to uczucie i jestem Twoją fanką, Kamari :1luvu:

A ja tak bardzo się cieszę ze Misiek miał to szczęście że go zauważyłaś :1luvu:
Anna Kubica
 

Post » Sob lut 19, 2011 9:55 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

isabell36 pisze:kamari ja nic o spirytusie do robienia olejku z dziurawca nie wiem 8O
napisz PW do Amika6 to może cię poratuje takim prawdziwym - skutecznym, bo ten z suszek to nie wiem jak będzie działał - jeszcze spirytus na żywe rany ? Życie Ci niemiłe ???? :ryk:
Jakbym miała choć odrobinkę to bym Ci podesłała ale niestety suchota u mnie. Jeszcze raz polecam Amika6 :)


:D kwiaty się zwilża spirytusem - czyli zalewasz, czekasz chwilę, zlewasz spirytus i kwiaty zalewasz olejem :ok: Proporcje są takie, że nie ma prawa piec :ok:

Teraz to już nikt nie ma żywych kwiatów, więc zacznę od suszonych. I poczekamy na lato :ok:

Ale przede wszystkim wezmę dzisiaj jeszcze żelu na rany od lekarza i postaram sie zapamiętać nazwę :roll: Jest świetny, Niusia wygoiła się po nim w kilka dni.

Ominia cały czas chodzi w pampersie :ok: Wogóle się nim nie interesuje :D

W tym samym czasie, kiedy Omi dzielnie walczy z bólem i dyskomfortem, dwie młodsze sikawkowe szaleją na całego. Wczoraj z drugiego pokoju rozległ się straszny wrzask, więc poleciałam ratować Niusię ze szponów Amelki. Okazało się, że to malutka Niusieńka tłucze ciotkę :mrgreen: To już są walki równy z równym, bez taryfy ulgowej. Dzisiaj również wujek Antonio uznał, że mała nadaje się już do wspólnej zabawy, ale podchodził bardzo ostrożnie do potworka :D
Lewa nóżka jest już prawie tej samej grubości co prawa, coraz lepiej działająca. Niusia coraz częściej unosi się na prawej nóżce, jeszcze nie do stania oczywiście, ale ta noga pracuje bardzo ładnie :ok:

I tak dzień po dniu cały czas do przodu :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lut 19, 2011 11:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:I tak dzień po dniu cały czas do przodu :D


I tak dzień po dniu Twoja Miłość i Troskliwość działa CUDA :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Sob lut 19, 2011 11:28 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Przyszłam przywitać się z "Sagą rodu Kamari i futerka". Jak czytam te relacje to ryczę, chyba jestem nienormalna. Są to łzy wzruszenia a jednocześnie niemocy, jak ty ogarniasz, jak? Robisz dla kociaczków tak wiele, kamari w twoim serduszku jest tyle sreca :1luvu: tego nie da się zmierzyć żadną miarą . Nieustająco trzymam kciuki za zdrówko Omisi i Niusiuni jak również pozostałych łobuziaków, dla całej gromadki głaski i miziaczki przesyłam.

elik246

 
Posty: 128
Od: Śro gru 29, 2010 18:07

Post » Sob lut 19, 2011 12:43 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

KasiaF pisze:
kamari pisze:I tak dzień po dniu cały czas do przodu :D


I tak dzień po dniu Twoja Miłość i Troskliwość działa CUDA :1luvu:

elik246 pisze:Przyszłam przywitać się z "Sagą rodu Kamari i futerka". Jak czytam te relacje to ryczę, chyba jestem nienormalna. Są to łzy wzruszenia a jednocześnie niemocy, jak ty ogarniasz, jak? Robisz dla kociaczków tak wiele, kamari w twoim serduszku jest tyle sreca :1luvu: tego nie da się zmierzyć żadną miarą . Nieustająco trzymam kciuki za zdrówko Omisi i Niusiuni jak również pozostałych łobuziaków, dla całej gromadki głaski i miziaczki przesyłam.


Witamy serdecznie i dziękujemy za dobre słowo :D :D :D

Właśnie wróciłyśmy z Ominią od Pana doktora, gdzie Misia zaprezentowała nowy wystrój pupy 8O i cały swój niepowtarzalny zestaw szczęśliwego kota - obejmowanie za szyję, piling twarzy plus zestaw akustyczny :ryk:
Dostałyśmy leki na wynos i żel Chitopan, który tak pomógł Niusi. Dopisałam ten żel do listy i bardzo go polecam, leczy odleżyny, odparzenia i inne ciężkie rany w mgnieniu oka. Sprawdziłam, że jest do kupienia przez internet, a w niektórych miastach pewnie i stacjonarnie.
Pytałam o Kalm Aid i Sedalin, można je stosować razem.

Ominia przekazuje całuski wszystkim ciociom :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DrgająceŁapyPrzezSen, Lifter i 59 gości