Karmie moja kotkę surowym mięsem i chrupki purina proplan, czy to wystarczy ?
Jakieś witaminy do tego ? , jak tak to jakie ?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Amanka pisze:Po pierwsze - suche wcale nie jest takie dobre właśnie dlatego, że jest suche i kot przyjmuje zbyt mało płynów. Stąd m.in. problemy z kryształami w moczu. Poza tym zwróć uwagę na skład karmy - tam są głównie zboża, które nie są trawione przez zdecydowanie mięsożerne koty. To tak, jakby ludzi żywić papierem - zapełni układ pokarmowy, ale nic z tego nie wynika.
Po drugie - samo "czyste" mięso nie wystarczy. Brak w nim wapnia (jest np. w kościach, skorupkach jaj) i w zasadzie oprócz białka wszystkiego innegoJest za mało tłuszczu, brak witamin A, E, D, jodu, soli, żelaza....
Poczytaj sobie tutaj o karmieniu kotów.
Ja byłam głęboko przekonana o tym, że sucha karma z górnej półki to jest najlepsze, co mogę dać kotu do momentu, gdy Summer wylądowała pod kroplówką z powodu "zapalenia żołądka", ale raczej chyba nietolerancji (po pół rocznym jedzeniu!) konkretnej karmy. Później znalazłam powyższy wątek i teraz karmię tylko surowym suplementowanym mięsem, czyli BARF.
Niby jest to trochę skomplikowane, ale tylko na początku. I warto.
Aha, i nie mieszaj w jednym posiłku suchego i mięsa! Mięso trawi się dużo szybciej (ok. 2 godz.) i potrzebne są do tego inne enzymy niż do suchego. Dlatego jak w jednym momencie taka mieszanka się znajdzie w kocim żołądku, to może dojść do niestrawności. U Summer mi się tak zdarzyło. Gdy już karmiłam ją BARF'em to stwierdziłam, że nie zaszkodzi, gdy przy okazji zje kilka chrupek jako smakołyk. Do czasu, aż zaczęła wymiotować![]()
Człowiek całe życie się uczy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 182 gości