czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 17, 2011 16:29 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

Wątek dla mnie! Małżeństwo przed 40, bez dzieci i bez szans na dzieci i bez telewizora :piwa:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lut 17, 2011 16:40 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

Moha pisze:Dziewczyny! Takie czasy, że wszyscy ludzie myślący samodzielnie to outsaiderzy :mrgreen: Ja mam i dzieci i koty i też uchodzę za dziwaka, bo dla odmiany nie mam telewizora :twisted:

witam, brak telewizora to chyba największe dziwactwo w tym kraju a może i wogóle. Jak mówię komuś że nie mam telewizji (telewizor jeszcze stoi) to zwykle następuje jakieś takie.... jaaaak tooo nieeee masz, telewizor Ci się zepsuł? ... 8) . Po prostu jestem mniejszością i nie jest mi przykro z tego powodu :)
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Czw lut 17, 2011 16:57 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

seidhee pisze:Nie :lol:

Nie mam dzieci, ale oprócz dzieci (i kotów) istnieje masa różnych rzeczy o których można rozmawiać i którymi można się w życiu zająć. Nasi znajomi przy okazji bywania u nas stwierdzają czasem "całkiem fajne te wasze koty", przy okazji dowiadują się o kastracji, widzą zasiatkowane okna, drapak, etc. i się doedukowują :mrgreen: Ale płaszczyzną porozumienia nie są koty (ani dzieci).


:ok:

Mam 2 koty, 1 psa, dwoje dzieci...i praktycznie zero osobiście znanych kociarzy :mrgreen: . Za to wielu dobrych znajomych/przyjaciół o różnych pasjach i w różnych sytuacjach życiowych (po rozwodzie, przed rozwodem, z dziećmi, zaciążonych, bezdzietnych, zagorzałych singli i nieustatkowanych życiowo...). Za to każdy kto do nas przychodzi nabiera przekonania, że świat nie musi kręcić się wokół dzieci a koty są całkiem fajne. Nie czuję się outsaiderem.

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw lut 17, 2011 17:02 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

Pierwszy raz zostałam outsiderką... gdy po maturze najpierw od razu nie poszłam na studia, a potem zaszłam w ciążę, jak pojawił się syn, to nikt z rówieśników nie miał dla mnie czasu i kontakty się urwały zupełnie.
A odkąd mam koty i dziecko, to wszyscy pukają się w głowę z politowaniem, zarzucają mi, ze dziecku krzywdę robię, że koty to choroby...
Ostatnio straciłam dwie koleżanki z roku, bo poszłam koty karmić zamiast z nimi pić... pomińmy męża, dziecko małe, to właśnie koty przeważyły.
A i znajomi boją się do mnie przychodzić.

I jestem z tego powodu rozgoryczona, czasami mniej, a czasami płaczę z tego powodu, ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że koty nigdy mnie nie skrzywdzą, a ludzie... :(
najszczesliwsza
 

Post » Czw lut 17, 2011 18:16 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

Pisze dzisiaj do mnie taki pracowy znajomy na gg. To nie jest dzieciak - 40 lat, wykształcony. Do napisania do mnie sprowokował go mój opis "wszystkiego najlepszego, koty"

XX 17:56:01
wszystkie koty do pasztetu!~
Ja 17:56:08
uciekaj
Ja 17:56:20
brutalu
XX 17:56:20
gulasz z kotów!
XX 17:56:30
mufka z kota!
Ja 17:56:32
HAHA
XX 17:56:35
kocie futerka!
Ja 17:56:46
poszczuję na ciebie moje koty
XX 17:56:57
nie lubię sierściuchów... błe
Ja 17:57:19
cieszę się, że mi o tym mówisz
Ja 17:57:52
to wiele wniosło do mojego życia

Ja nie wiem - bez przerwy mnie to spotyka. Może zacznę zaczepiać ludzi i mówić im, że nie lubię dzieci???
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 17, 2011 18:35 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

babajaga pisze:Wątek dla mnie! Małżeństwo przed 40, bez dzieci i bez szans na dzieci i bez telewizora :piwa:


....ale koty są...... :lol:
U mnie małżeństwo po 40 już od 17 III będzie, tv, 4 koty, dziecko w trudnym wieku, ale wątek też dla mnie. Mam 2 sąsiadki z kotami, zakocone niemiłosiernie, w pracy raczej mnie nie negują. Niektórzy mówią po prostu swoje zdanie, że oni by tak nie mogli, ale to ich prawo. Są jednak i tacy, którzy potrafią powiedzieć do mnie- " O! Jakbym tu wpadł z moim psem, to by porządek zrobił z tymi kotami" i to ma być śmieszne??? :evil: :evil: :evil: Nie jeden raz to słyszałam, albo text, że mój kot jest okropny (a mam pięknego sfinksa), Czy ja im mówię, że ich psy są okropne, albo mają nie taki samochód, tapczan, okulary...... KULTURY TROCHĘ POLACY!!!

PUCIA

 
Posty: 121
Od: Nie sty 23, 2011 20:57

Post » Czw lut 17, 2011 18:51 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

bardzo fajny wątek :ok:

Czasami wsród znajomych i rodziny czuję się już nawet nie jak mniejszość, ale jak zdrowo niezdrowa. Ponad 30tki, mąż, bez dzieci z wyboru i obecnie 4 koty - koszmar dla niektórych.
Jak umarła Kicia i wziełam najpierw jednego potem drugiego kota to rodzina mi w twarz powiedziała, że sfiksowałam :evil:

Moja odpowiedź na zaczepki jest jedna: żyję w zacofanym kraju, gdybym to, co robię dla kotów robiła dla ludzi nikt by nie miał pretensji i jeszcze by mnie wychwalano pod niebiosa, a że robię dla zwierząt to jestem walnięta :roll:

I nie wiem, czy też tak macie, ze spotykacie się z niezakoconymi, a oni sami prowokują rozmowę na tematy kocie, tak jakbyście nie potrafili rozmawiać na inne tematy. Zaś potem słyszycie, że to wy jesteście monotematyczni i nie da się z wami rozmawiać bo tylko ciągle o kotach :roll: :mrgreen:

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw lut 17, 2011 18:58 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

My też ok. 40.Z kotami, ale i z tv. :mrgreen:
Nie czuję się w mniejszości, mamy różnych znajomych, w tym bez kotów, bez dzieci, z kotami, z dziećmi, bądź z jednym i drugim.
Ale i są tacy którzy hmm..swoje myślą.Niemniej nie jest to jakoś bardzo odczuwalne i wpływające na nasze relacje. Podobnie jak w przypadku seidhee nie koty decydują o wzajemnych relacjach, rozmowach. A przynajmniej nie tylko. :kotek: :kotek:
Chociaż czasem na fakt, iż mamy trzy koty, ktoś zareaguje-a po co wam tyle?? :mrgreen: Da się żyć. :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 17, 2011 19:02 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

podoba mi się ten wątek :ok:
mam kota + drugiego na tymczasie, dwójke dzieci i dwa psy, a tez czuję się outsiderem, najpierw jako pierwsza miałam dziecko z najbliższych koleżanek, a teraz mam dwójkę i właściwie dwa koty :wink: została mi jedna przyjaciółka, ale mam lepszy kontakt z moją sister (3 koty i jedno dziecko) no i mam miau. I nie powiem opieka nad taka dwójka krzykaczy jak moje + nad kotami nie miziakami daje popalić, ale każdy postęp i jednych i drugich daje dużo satysfakcji :D
Z resztą przyjaciół utrzymuję sporadyczne kontakty, ale dzięki miau poznałam kilka fajnych dziewczyn i to jest fajne nowe znajomości i patrzenie w przyszłość, a w przyszłości myślę, że nie długiej pojawi się kolejny kotecek, ale o tym na razie cicho sza :wink:
Ach jesteśmy dziwakami, bo 3 z przodu a my mieszkamy z moimi rodzicami i jest nam wszystkim z tym świetnie :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

agnieszka1565

 
Posty: 3899
Od: Wto sie 18, 2009 11:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 17, 2011 19:25 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

Conchita pisze:Ja nie wiem - bez przerwy mnie to spotyka. Może zacznę zaczepiać ludzi i mówić im, że nie lubię dzieci???


Do mojej Mamy przyjechało pogotowie - lekarz + dwóch ratowników. Rozmawiałam z lekarzem, ratownicy mierzyli Mamie ciśnienie, a Filuś był bardzo zainteresowany sprzętem medycznym (to jest kot, który musi wszystko zobaczyć, sprawdzić, być tam, gdzie coś się dzieje). Wtedy jeden z ratowników od razu oświadczył, że nie lubi kotów, bo koty śmierdzą i roznoszą choroby. Za bardzo byłam przejęta stanem Mamy, żeby podjąć dyskusję.

Nawet w lecznicy pewien pan czekający z psem uznał za stosowne poinformować mnie i TŻeta, że on kotów nie lubi. Niestety, nie zrewanżowaliśmy się stwierdzeniem, że nie lubimy psów, bo przepadamy za psami. Ja tylko stwierdziłam, że nawet nie wie, ile traci.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw lut 17, 2011 19:29 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

kalair pisze:Chociaż czasem na fakt, iż mamy trzy koty, ktoś zareaguje-a po co wam tyle?? :mrgreen: Da się żyć. :lol:


:ryk: :ryk: :ryk: My słyszymy to samo mając sześć kotów :ryk: :ryk: :ryk:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw lut 17, 2011 19:36 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

A propo pogotowia. To z kolei mam pozytywne wspomnienie. Nie tak dawno przyjechało pogotowie, jak umierałam-migrena :? , panowie ratownicy bardzo mili, mimo że Kretki się pętały. Jeden się wręcz zachwycał urodą kotow, i pytał, czy Safi jest rasowa 8) A na koniec chciał nam wcisnąć pieseczka-szczeniaczka dalmatyńczyka :mrgreen: . Na szczęście jeszcze miałam resztki świadomości..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 17, 2011 20:42 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

My tez nie używamy tv. Nie ma, jak obserwacja przyrody na żywo ;)

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Czw lut 17, 2011 21:16 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

Niacha pisze:(...)
A tak w ogóle po co telewizor gdy ma się kota właśnie. :)

No jak to po co? Telewizor to świetna podstawka pod kota właśnie - oczywiście kineskopowy, precz z LCD!

Nie mam telewizora, mam rzutnik i filmy wyświetlamy na prześcieradle - moje koty uwielbiają oglądać Gwiezdne Wojny (szczególnie sceny walk). Patrzą jak zaczarowane lub skaczą na prześcieradło włączając się do pojedynków.

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4867
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Czw lut 17, 2011 21:33 Re: czy Wy też czujecie sie jak MNIEJSZOŚĆ????

Tv mam,ale nie oglądam-sporadycznie,bo mam forum i koty :wink:
Za to jak napisała ptaszydło,jest idealną podstawką pod kota,bo posiadamy kinskopowy :D

Jesteśmy parą od ponad 5 lat,nie mamy dzieci,mamy 2 koty i psa.
Ja mam 28 lat,on w tym roku skończy 25 i o zgrozo grono naszych znajomych ograniczyło się do kilku osób,bo nie ma dosłownie o czym rozmawiać.
Wiem,że tematów jest multum,ale akurat najważniejszym dla tych osób są dzieci,których my akurat nie posiadamy i to z wyboru przynajmniej.
Posiadanie dziecka jest w modzie i nie może być inaczej.
Rodzina tż-ta już przywykła,ale też się nasłuchałam,że dziecko by się przydało.
W zasadzie i w mojej i w jego rodzinie są malutkie dzieci,a my nie czuje,y potrzeby posiadania swoich.
Nie raz spotkałam się z litosnym spojrzeniem lub nawet komentarzem ze strony różnych osób,że na starość będę sama,że dzieci to podstawa,a nie koty czy inne "sierściuchy".
Zawsze odpowiadam,że posiadanie dzieci nie gwarantuje opieki na starość i ,że umrę samotnie z kotami ,które mnie zjedzą :ryk:
Wtedy dopiero głupie docinki milkną.
Niejednokrotnie dano mi do zrozumienia,że jestem Outsiderem,ale mi to nie przeszkadza,wręcz przeciwnie czuję się szczęśliwa,bo w moim przypadku większość tych osób zazdrości nam braku niektórych obowiązków.
Generalnie chwała Bogu za to forum,bo nie jestem tu jedyna,która ma jobla na punkcie swoich futer :1luvu:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, Talka i 98 gości