Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 07, 2011 18:55 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Jestem nowa na forum i witam wszykich kotomaniaków :D
Chciałaby zapisać tutaj trzy moje wychodzące koty Zuzię mieszka ze mną oraz Kubusia i Filipka, którzy mieszkają z moimi rodziacmi. Koty wychodzą i na szczęście maja się dobrze :)
Chociaż dla jednego kota wychodzenie skończyło się śmiercią, sąsiad

ZASTRZELIŁ MOJĄ 8-letnią KOTKĘ KASIĘ Z WIATRÓWKI

przyznała się do tego i mam wrażenie że go to cieszyło. Człowiek wyksztłacony zawsze kuluralny i żyjący z nami w dobrych stosunka, ale nie lubi kotów. Kotka miała pecha bo dostała w brzuch i nastapiła perforacja jelita, dziurka była tak mała że nie zauważyliśmy jej nawet. Kotka wymiotowała i myślliśmy że to zattruci, zanim dojechaliśmyd oweterynarza kotka zdechłą w cierpieniach. Weterynarz zrobił sekcje zwłok i okazłao się że miała więcej pocisków w ciele ale zatrzymałay się w mięscniach i w niczym jej nie przeszkadzały.

Kasiulka była przemiły kociaczkiem z pięknymi oczkami, zdrowa pełna zycia i szczęśliwa...
ObrazekObrazek
Obrazek

AlayaShirin

 
Posty: 48
Od: Sob sty 29, 2011 15:08
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lut 07, 2011 19:31 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Witaj na forum
Takie coś nadaje się do sądu. Kasi to życia nie zwróci, ale może sąsiada nauczy :(
No i w tym wypadku radziłabym się zastanowić, czy wychodzenie to rzeczywiście dobry pomysł...
ObrazekObrazek
Chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść? Ja też...

Lunszpik

 
Posty: 971
Od: Czw lis 12, 2009 15:41
Lokalizacja: Pod Krakowem (okolice Myślenic). Obecnie Wrocław.

Post » Pon lut 07, 2011 23:27 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

To zdarzyło się trzy lata temu. Zgłosiłiśmy zabójstwo Kaśki na policję i zajeli się tą sprawą. Dobrze że weterynarz zrobił sekcję zwłok (jak to stasznie brzmi!!!) i był dowód. Niestety nie wiem jaki dostał wyrok, ale przestał strzelać do kotów i je straszyć. Kubuś (jedenastoletni) całe życie był kłębkiem nerwów teraz wiemy że z powodu sąsiada bo jak sąsiad się opamiętał Kubuś jest w końcu zrelaksowany. Do sąsiada nikt z nas się nie odzywa chociaż przed tym zdarzeniem często rozmwialiśmy z nim "przez siatkę" na ogrodzie.

Sąsiad to wykształcony, kulturanie odnoszący się do innych ludzi a tu takie zdarzenie nikt by się takiego czegoś po nim nie spodziewał.
ObrazekObrazek
Obrazek

AlayaShirin

 
Posty: 48
Od: Sob sty 29, 2011 15:08
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 08, 2011 6:02 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

AlayaShirin pisze:Niestety nie wiem jaki dostał wyrok, ale przestał strzelać do kotów i je straszyć.


Jak to nie wiesz, jaki wyrok dostał - nie bylaś na rozprawie, nie wzywali Cię na świadka? Nie byłaś "stroną"?
Jesli to nie żarty - zastanów się nad wypuszczaniem, bo jest jeszcze wiele sposobów na które sasiad moze zrobić krzywdę Twoim kotom :(
Domyślam się, ze całkowite zamknięcie ich w domu nie byłoby łatwe teraz, kiedy juz poznaly uroki zewnętrznego świata. Ale moze chociaż wychodzenie pod nadzorem albo jakies ograniczenie do "bezpieczniejszych" godzin.
Choć wygląda na to, ze sąsiad wyciągnął wnioski, to po takich doświadczeniach już chyba do konca życia nie byłabym spokojna o swoje zwierzęta....

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto lut 08, 2011 8:04 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

A może by zrobić kotom wolierkę po drugiej stronie, tzn. tak, żeby sąsiad nie miał dostępu?
ObrazekObrazek
Chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść? Ja też...

Lunszpik

 
Posty: 971
Od: Czw lis 12, 2009 15:41
Lokalizacja: Pod Krakowem (okolice Myślenic). Obecnie Wrocław.

Post » Czw lut 10, 2011 17:12 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

AlayaShirin pisze:Jestem nowa na forum i witam wszykich kotomaniaków :D
Chciałaby zapisać tutaj trzy moje wychodzące koty Zuzię mieszka ze mną oraz Kubusia i Filipka, którzy mieszkają z moimi rodziacmi. Koty wychodzą i na szczęście maja się dobrze :)
Chociaż dla jednego kota wychodzenie skończyło się śmiercią, sąsiad

ZASTRZELIŁ MOJĄ 8-letnią KOTKĘ KASIĘ Z WIATRÓWKI

przyznała się do tego i mam wrażenie że go to cieszyło. Człowiek wyksztłacony zawsze kuluralny i żyjący z nami w dobrych stosunka, ale nie lubi kotów. Kotka miała pecha bo dostała w brzuch i nastapiła perforacja jelita, dziurka była tak mała że nie zauważyliśmy jej nawet. Kotka wymiotowała i myślliśmy że to zattruci, zanim dojechaliśmyd oweterynarza kotka zdechłą w cierpieniach. Weterynarz zrobił sekcje zwłok i okazłao się że miała więcej pocisków w ciele ale zatrzymałay się w mięscniach i w niczym jej nie przeszkadzały.

Kasiulka była przemiły kociaczkiem z pięknymi oczkami, zdrowa pełna zycia i szczęśliwa...


to jest ewidentne znecanie sie nad zwierzetami. Za to grozi kara wiezienia lub grzywny. Dobrze, ze zglosiliscie to na policji :) Niech gosciu wie, ze mu to na sucho nie ujdzie.

Wiele lat temu moja znajoma tez mieszkajaca na wsi miala tez takiego pier... sasiada. Wszyscy dookola mogli miec stado zwierzat, on sam uwazal sie za przyjaciela zwierzat, jak psy czy koty sasiadow przychodzily na jego podworko, to ich nie wyganial, dal jesc, zlego nic nie robil. Tymbardziej zdziwilo mnie to, ze przeszkadzaly mu jakiekolwiek zwierzeta tylko wlasnie u mojej kolezanki! Nawet papuga w ich domu mu przeszkadzala, bo latem, jak okno otwarte bylo a ona slyszala za oknem inne ptaki, to skrzeczala. Swinka morska w domu tez przeszkadzala... On za plotem u siebie mogl miec co chcial, inni tez, tylko nie ci jedni! Wszystkie zwierzeta predzej czy pozniej ginely w tajemniczych okolicznosciach i w rownie dziwnych okolicznosciach znajdowano pozniej ich zwloki. Kiedy juz byly niepodwazalne dowody na to, ze wszystkiemu winien jest sasiad, sprawa zostala skierowana do sadu. Z tego, co wiem, dostal kare grzywny tylko, ale i tak jej nie zaplacil podobno. W koncu kumpela z rodzicami przeprowadzili sie do innej wsi, obecnie w ich dawnym domu miesci sie jakas firma, obejscia firmy pilnuje pies. Sasiad dalej tam mieszka, pies ma sie znakomicie, sasiadowi nie przeszkadza wogole...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 10, 2011 17:15 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II


zmienie na linka, zeby sie nie czepiali, ze za duze foto....

patrzac na ta fotke przypomnial mi sie cytat z bajki: "lustereczko, lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiekniejszy w swiecie?" :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lut 11, 2011 19:56 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Fajnie, że z łapką Milusia wszystko w porządku :ok:
ObrazekObrazek
Chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść? Ja też...

Lunszpik

 
Posty: 971
Od: Czw lis 12, 2009 15:41
Lokalizacja: Pod Krakowem (okolice Myślenic). Obecnie Wrocław.

Post » Sob lut 12, 2011 9:31 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Robiłam ostatnio rozpoznanie w sprawie antykoncepcji (sąsiedzi mają niesterylizowane kocice)
Sterylizacja kotki: 140-160 zł. Przy 4 kotach wychodzi conajmniej 560 zł.
Zastrzyk: 50 zł, trzeba powtórzyć po 3 miesiącach a potem co pół roku. Dla 4 kotów 400 zł na wejście i 200 co pół roku.
Tabletki: 1,20/szt, trzeba podawać co tydzień a kotkom w rui - codziennie. Dla 4 kotów koszt około 24 zł/mc bez rui i około 100 zł kiedy mają rujkę.

No to już wiemy, czemu najłatwiej utopić.
Antykoncepcja to dość kosztowne rozwiązanie.....

Czekamy na wiosnę
http://img162.imageshack.us/img162/8464/dscn8463web7av.jpg
Milutek ze szczeniakiem
http://img205.imageshack.us/img205/7388/dsc04698webze4.jpg
Malina lekko wkurzona
http://img208.imageshack.us/img208/6013/dsc05738webii6.jpg
Lustrzanki
http://img7.imageshack.us/img7/8396/dsc01498web.jpg

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Sob lut 12, 2011 9:51 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

nongie, tabletki w rui podajesz tylko 3 na przerwanie, potem jedna co tydzień. I rui nie powinno być. Ale każda antykoncepcja hormonalna jest na dłuższą metę cholernie niezdrowa.
W marcu jest akcja sterylizacji, gdzie sterylka kotki powinna kosztować 100 w lecznicach biorących udział (gdzieś na forum jest info).
Pewnie, że 4 stówki to kawał kasy, ale może wet rozłoży jakoś na raty? A w ogóle przy 4 powinien dać zniżkę :roll:
Ale kasa jest problemem, faktycznie :(

edit: viewtopic.php?f=1&t=107473&hilit=akcja+sterylizacj*
lista lecznic http://www.akcjasterylizacji.pl/edycja- ... cznic-2010

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 11:30 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

Chyba jednak lepsza kastracja - mniej szkodliwa i w przeciwieństwie do antykoncepcji to tylko jednorazowy wydatek
ObrazekObrazek
Chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść? Ja też...

Lunszpik

 
Posty: 971
Od: Czw lis 12, 2009 15:41
Lokalizacja: Pod Krakowem (okolice Myślenic). Obecnie Wrocław.

Post » Sob lut 12, 2011 15:48 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

chocby ze wzgledow ekonomicznych zdecydowanie lepiej oplaca sie sterylka. Moze sie komus wydawac, ze to wiekszy wydatek niz tabletki, bo nie patrza na to w ten sposob, ze sterylke zrobi sie raz, i nawet, jeli by miala kosztowac 200 zl, jest to jednorazowy wydatek. Zalozmy ze niesterylizowana kotka bedzie zyla 15 lat, to np.zastrzyki dla jednej kotki za cale jej zycie wyniosa ponad 1000zl. Latwo policyc ile wyjdzie przez te lata koszt tabletek... Nie wiem tylko, czy zastrzyki i tabletki sa 100% skuteczne, ale ok, pomijam to. Ciekawa natomiast jestem, czy ktos sie zastanowil nad skutkami ubocznymi takiej antykoncepcji? Po kuracjach hormonalnych czesto kotki zapadaja na choroby ukladu rodnego, raka sutka itp... Ewentualne leczenie tych chorob czy tez lagodzenie jej skutkow to kolejne koszty. Oczywiscie pewnie zwolennikow tej terapii nie obchodzi komfort psycziczny kotki, bo to nie czlowiek. No dobra, nie bede sie na ten temat wypowiadac. Natomiast zawsze, kiedy z kims rozmawiam o sterylkach i widze, ze zadne argumenty nie trafiaja, mowie o kosztach antykoncepcji. Czesto daje to do myslenia ludziom, moze nie zawsze odnosi to skutek jaki chcialabym by odnioslo, ale jesli juz ktos sie zastanowi nad kwestia finansowa i widze, ze choc troche mysli pod tym kontem-uwazam, ze to juz polowa sukcesu. :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lut 12, 2011 15:53 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

jesli ktos np nie ma pieniedzy na tyle, by jednorazowo wydac te 150 czy 200 zl na sterylke, mozna znalezc na to sposob: niektorzy weci dla stalych pacjentow, dla osob zaufanych moga pojsc na reke i np rozlozyc to na raty (tak mila jedna moja znajoma. Sterylizowala koteczke akurat w fatalnym dla siebie czasie pod kontem finansowym, bo akurat stracila prace a nie przyslugiwalo jej prawo do zasilku. Wetka zgodzila sie, by zaplacic za sterylke w 3 ratach :ok:). Mozna zwrocic sie o pomoc do jakiejs pro-zwierzecej fundacji, stowarzyszenia...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lut 14, 2011 1:03 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

izka53 pisze:A ja chciałabym wiedziec, czy Wasze koty czują już moze wiosnę?
Bo Misia na razie woli jednak w domku leżeć tak[img=http://img833.imageshack.us/img833/3060/dsc00658m.th.jpg]


Nooo proszę :lol: To jest sybarytka :ryk:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon lut 14, 2011 11:34 Re: Klub Kotów Wiejskich Wychodzących cz. II

nongie pisze:
vega013 pisze:Lepiej napiszcie jak Wasze koty okazują sobie uczucia.


Nie prowokuj, bo ja już zajrzałam do swoich fotek... Jeszcze chwila, i je wstawię :roll: A jest ich całe mnóstwo.
Ostatnio edytowano Pon lut 14, 2011 11:38 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, RaymondJep i 51 gości