wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 16, 2011 11:32 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Sikanie na różowo, to prawie na pewno pęcherz, to mnie nie martwi.
Martwi mnie to:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W kształcie półksiężyca, 2 cm długości, twardawe, wyglada jak ziarnko granatu (środek z czerwoną otoczką)

I nie wiem, czy to wypadło z pupy, czy z sikania.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 16, 2011 11:35 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Cholera jasna, Niuśka zaczęła sikać na ciemnoróżowo i wypadł z niej taki czerwony "glut". Nie wiem tylko skąd, akurat się odwróciłam po chusteczkę :( :( :( Zapakowałam to do torebeczki i jedziemy na 12-stą do lekarza. Strasznie się zdenerwowałam, ona miała tyle obrażeń i ta powiększona wątroba na początku.
Ten glut jest taki dziwny.
Ale humor i apetyt ma bardzo dobre, to dobry znak.

Bardzo proszę, trzymajcie kciuki.



kamari, Miś miał podobne problemy w jego przypadku to były stany zapalne pęcherza, niestety koty powypadkowe mają często zatrzymania moczy po urazie a to mocna obciąża pęcherz. Też miał krew w moczu u niego dochodziło do tak silnych krwawień, że wyglądało to jakby sikał krwią, w jego przypadku dobrze sprawdziła się convenia plus przeciwkrwotoczne. Jak w moczu już nie będzie krwi to warto zrobić kontrolne badanie moczu z posiewem i kreatyniną, będziesz wiedziała w jakim stanie jest pęcherz.

Za Niuśkę :ok: :ok: :ok:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro lut 16, 2011 11:41 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

o kurcze, nie mam pojęcia co to za glut :(
skrzep??
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 11:48 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Śro lut 16, 2011 11:53 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kurcze, faktycznie coś dziwnego.
Trzymam kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 11:58 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

:ok: kciuki są mocne :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 16, 2011 12:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Jesteśmy. Magdaradek miała rację, to skrzep z pęcherza.

Zaraz wszystko opiszę, tylko sobie poryczę po cichutku, dla odmiany z ulgi.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 16, 2011 13:13 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Jeśli ten płacz to z ulgi, to ja też sobie poryczę..... :placz: :placz:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 16, 2011 13:19 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Niusia ma pęcherz o pogrubionych ściankach i przez to, że nie chodzi, nie do końca działające zwieracze. No i zrobił się ostry stan zapalny pęcherza. Nie do końca rozumiem o co chodzi z tym pogrubieniem ścianek, ale sobie doczytam.
W każdym razie, póki nie zacznie chodzić poza leczeniem tego, co jest teraz, muszę ją wyciskać, żeby mieć pewność, że mocz nie zalega w pęcherzu. To, że ostatnio nie podsikiwała, z czego byłam taka zadowolona :roll: to był objaw zatykania się przewodu moczowego. Muszę sobie kupić książki dla weterynarzy, na tyle rzeczy trzeba zwracać uwagę. Czas najwyższy się dokształcić.
Niusia dostała leki na miejscu i na wynos, ja instrukcję obsługi. W podziękowaniu dla pana doktora Niusia pokazała stanie na czterech łapinach, a teraz popełzła szukać guza ładnie pracując tylnymi nóżkami.

Jakbym nie musiała jeszcze dzisiaj jeździć, to bym sobie strzeliła lufę, tak się zdenerwowałam. Ale nic, nadrobię wieczorem :mrgreen:

Dzięluję za wszystkie kciuki i za to, że jesteście z nami cały czas :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 16, 2011 13:25 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Niusia ma pęcherz o pogrubionych ściankach i przez to, że nie chodzi, nie do końca działające zwieracze. No i zrobił się ostry stan zapalny pęcherza. Nie do końca rozumiem o co chodzi z tym pogrubieniem ścianek, ale sobie doczytam.
W każdym razie, póki nie zacznie chodzić poza leczeniem tego, co jest teraz, muszę ją wyciskać, żeby mieć pewność, że mocz nie zalega w pęcherzu. To, że ostatnio nie podsikiwała, z czego byłam taka zadowolona :roll: to był objaw zatykania się przewodu moczowego. Muszę sobie kupić książki dla weterynarzy, na tyle rzeczy trzeba zwracać uwagę. Czas najwyższy się dokształcić.
Niusia dostała leki na miejscu i na wynos, ja instrukcję obsługi. W podziękowaniu dla pana doktora Niusia pokazała stanie na czterech łapinach, a teraz popełzła szukać guza ładnie pracując tylnymi nóżkami.

Jakbym nie musiała jeszcze dzisiaj jeździć, to bym sobie strzeliła lufę, tak się zdenerwowałam. Ale nic, nadrobię wieczorem :mrgreen:

Dzięluję za wszystkie kciuki i za to, że jesteście z nami cały czas :1luvu:

Mocne kciuki za Niusię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro lut 16, 2011 13:28 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

oj to nerwy były :strach: :strach:

ale wiadomo co to jest i "z czym to jeść" :ok:

pamiętaj żeby strzelić kiedyś fotkę, jak Niusia stoi na wszystkich 4 łapkach :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 13:33 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Biedna mała, jeszcze problem z pęcherzem potrzebny ... :(

Z wyciskania to zadowolona nie będzie,oj nie będzie ..... :|

Zdrówka wielkiego dla Niuśki ..... :piwa:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 16, 2011 13:39 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

No to już troszkę ulżyło mi, sukces że kicia wydaliła go. I chyba usg nerek też miała robione czy tylko pęcherza, bo przy zastoju moczu w nerkach ale u ludzi, ból jest nie do wytrzymania, nie wyobrażam sobie jak to zniosłoby nawet najbardziej cierpliwe futerko.

Niusia to super dzielna dziewczynka, mam ogromną nadzieję, że jeszcze troszkę a w pełni będzie wykorzystywała swoje 4 łapeczki, za co nieustannie trzymam mocne :ok: dla ciebie kamari i wszystkich futerek :1luvu: .

elik246

 
Posty: 128
Od: Śro gru 29, 2010 18:07

Post » Śro lut 16, 2011 14:21 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

nie ma ta Niusia wystarczająco dużo zdrowotnych atrakcji.... :evil: :roll: :( - nadal powtarzam - jej największym szczęściem w nieszczęściu jest to, że do Ciebie Mario trafiła!!!!! :1luvu: :piwa:

no to wieczorkiem trzeba opić jej zdrowie wspólnie - choćby na odległość! :piwa:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro lut 16, 2011 15:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

joluka pisze:nie ma ta Niusia wystarczająco dużo zdrowotnych atrakcji.... :evil: :roll: :(
- nadal powtarzam - jej największym szczęściem w nieszczęściu jest to, że do Ciebie Mario trafiła!!!!! :1luvu:

no to wieczorkiem trzeba opić jej zdrowie wspólnie - choćby na odległość! :piwa:


To naprawdę cud :1luvu:
Pamiętam dobrze ten szczęśliwy dla Niusi zbieg okoliczności - małe nieporozumienie,
które okazało się dla niej losem wygranym na loterii...
Malutka miała wielkiego farta :1luvu:

A Ty, Mario.... Ach, słów mi brak, aby wyrazić podziw :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 179 gości