Tunisia pisze::mrgreen:
moja siostra musiała zrezygnować z udzielania korepetycji w domu i bidna musi jeździć po mieście
ale zawsze jak ktoś się bał kotów, to megazłośliwiec Celina pierwsza wskakiwała takim delikwentom na kolana
lutra pisze:Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko nam szeleści, jak siadamy na sofie.
...........Przestałyśmy zapraszać normalnych znajomych.
Lunszpik pisze:Kiedy jeden kot zagraża drugiemu, wpatruje się w niego, czasem syczy i często przemieszcza się w stronę drugiego kota. Zazwyczaj osoby które nie lubią kotów unikają patrzenia na nie, nie mówią do nich i siedzą spokojnie, mając nadzieję, że kot je zignoruje. Z tego powodu kot postrzega zachowanie takiej osoby jako „prokocie" i zapraszające
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 65 gości