Ośrodek KOTERIA. Jesteśmy na wystawie kotów na Bielanach

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 15, 2011 22:53 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Hanulka pisze:a teraz? viewtopic.php?f=20&t=124211 :oops: przepraszam.. nie znam się za bardzo...


Hanulko już podaję link do bazarku w wątku sreberkowym.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lut 15, 2011 22:53 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Hanulka pisze:a teraz? viewtopic.php?f=20&t=124211 :oops: przepraszam.. nie znam się za bardzo...

A ja, cham i świnia, zamiast podziękować, to pretensje zgłaszam :oops: :ryk: :ryk:
Przepraszam i dziękuję :1luvu:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 22:55 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Mulesia pisze:Wątek sreberkowy jest tu:
viewtopic.php?f=1&t=124213

Proszę o sprawdzenie danych :!:

Ewentualne rady, uwagi itp. chętnie przyjmę. :D

Zaraz zamówię banerek. :kotek:

Może lepiej podmienić tę stertę moich cytatów na ten:
Jana pisze:Zagłosowałam oczywiście na Koterię. A dlaczego oczywiście?

Bo Koteria jest mi bardzo bliska. Nie dlatego, że korzystam z jej usług szaleńczo, ani dlatego, że byłam przy jej powstawaniu. Dlatego, że jej działalność jest taka ważna dla karmicielek i łapaczek.

Kiedy kilka lat temu zetknęłam się z problemem bezdomnych płodnych kotów, z kilkoma miotami w piwnicy, niedożywionymi i chorymi, nie było Koterii. A ja natknęłam się na kilkanaście płodnych kotek (kocurów już nie liczę). I po prostu nie bardzo wiedziałam co z tym zrobić. Talony z gminy nie załatwiały sprawy, bo w lecznicy było tylko kilka miejsc jednocześnie na całą dzielnicę i ciężko było się wcisnąć. Miałam wtedy cholerne szczęście, że zaprzyjaźniona lecznica zgodziła się ciąć kotki za pół ceny i przetrzymywać je trzy dni po zabiegu (dziś ta lecznica już nie ma takich możliwości). Musiałam prosić o finanse na sterylki, tutaj na forum. Dowozić jedzenie dla kotek po rekonwalescencji do lecznicy. Miałam cholerne szczęście, że kotki robiła moim zdaniem najlepsza wet chirurg w Warszawie, więc cięcia były minimalne i kotki bez problemu wracały tak szybko (3 dni) do piwnicy.
Pamiętam jak to było. I wiem jak mają karmicielki dziś. Albo pełnopłatna sterylka (w Warszawie to ceny 200,00 - 300,00 zł.) bez rekonwalescencji po zabiegu, a w sezonie talony do lecznicy, która obsługuje całą dzielnicę mając zazwyczaj tylko kilka klatek do przetrzymania. Ileż talonów się marnuje, bo nie da rady ich wykorzystać przed zakończeniem współpracy lecznicy z gminą! Można też wyrobić sobie układ z lecznicą i ciąć za pół ceny (co i tak jest sporo) - ale rekonwalescencja jest zawsze problemem i wąskim gardłem tych działań. Zresztą z jakiegoś powodu Koteria od wiosny do późnej jesieni przeżywa oblężenie...

Zaraz marzec. Zaraz zaczną się ruje i marcowanie. Temperatury się podniosą - zacznie się sezon na łapanie i sterylki. Trzeba będzie łapać jak najwięcej, przed ciążami i miotami. A Koteria nie ma pieniędzy, w tym trudnym momencie nie ma nawet dofinansowania od miasta http://koteria.org.pl/ograniczymy-dzial ... -zabiegow/

Wygrana w krakvecie to karma za ponad 10 000,00 zł.! Gdyby Koteria wygrała i dostała tę karmę, mogłaby przesunąć swoje środki finansowe na inne potrzeby (kastracje - leki, wynagrodzenie wetów i pielęgniarzy, środki czystości i dezynfekcyjne, opłaty za media itp.). To pomogłoby Koterii przetrwać wiosnę i nie ograniczać swojej działalności.

Proszę o pomoc dla Koterii.

Może bez przedostatniego akapitu?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 22:56 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

aaaa, i może nick w tytule przelewu poprosić?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 22:57 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

OKI pisze:
Hanulka pisze:a teraz? viewtopic.php?f=20&t=124211 :oops: przepraszam.. nie znam się za bardzo...

A ja, cham i świnia, zamiast podziękować, to pretensje zgłaszam :oops: :ryk: :ryk:
Przepraszam i dziękuję :1luvu:


no coś Ty, bardzo dobrze.. jak by wątek inaczej działał???? :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 15, 2011 22:58 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

OKI pisze:aaaa, i może nick w tytule przelewu poprosić?


poprosić :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 15, 2011 22:58 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

OKI pisze:aaaa, i może nick w tytule przelewu poprosić?

O tak, to koniecznie - łatwo namierzyć wpłaty i wpisać je tu!
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto lut 15, 2011 23:01 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Rakea pisze:
OKI pisze:aaaa, i może nick w tytule przelewu poprosić?

O tak, to koniecznie - łatwo namierzyć wpłaty i wpisać je tu!

Nie tu, tam :mrgreen:

Napisałam też podanko o podpięcie wąta :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 23:01 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Rakea pisze:
OKI pisze:aaaa, i może nick w tytule przelewu poprosić?

O tak, to koniecznie - łatwo namierzyć wpłaty i wpisać je tu!


Dodałam do pierwszego postu prośbę o nick.

Tu zamówiłam banerek:
viewtopic.php?f=8&t=119918&p=7094797#p7094797
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lut 15, 2011 23:04 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Super, a jakby ktoś mógł jeszcze te poprzerabiać
Obrazek


Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=123682][img]http://img827.imageshack.us/img827/2246/kot03a.jpg[/img][/url]



Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=123682][img]http://meow.strefa.pl/KoteriaKrakWet.gif[/img][/url]


Myślę, że starczyłoby zmienić "głos" na "grosz" :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 23:05 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

OKI pisze:
Mulesia pisze:Wątek sreberkowy jest tu:
viewtopic.php?f=1&t=124213

Proszę o sprawdzenie danych :!:

Ewentualne rady, uwagi itp. chętnie przyjmę. :D

Zaraz zamówię banerek. :kotek:

Może lepiej podmienić tę stertę moich cytatów na ten:
Jana pisze:Zagłosowałam oczywiście na Koterię. A dlaczego oczywiście?

Bo Koteria jest mi bardzo bliska. Nie dlatego, że korzystam z jej usług szaleńczo, ani dlatego, że byłam przy jej powstawaniu. Dlatego, że jej działalność jest taka ważna dla karmicielek i łapaczek.

Kiedy kilka lat temu zetknęłam się z problemem bezdomnych płodnych kotów, z kilkoma miotami w piwnicy, niedożywionymi i chorymi, nie było Koterii. A ja natknęłam się na kilkanaście płodnych kotek (kocurów już nie liczę). I po prostu nie bardzo wiedziałam co z tym zrobić. Talony z gminy nie załatwiały sprawy, bo w lecznicy było tylko kilka miejsc jednocześnie na całą dzielnicę i ciężko było się wcisnąć. Miałam wtedy cholerne szczęście, że zaprzyjaźniona lecznica zgodziła się ciąć kotki za pół ceny i przetrzymywać je trzy dni po zabiegu (dziś ta lecznica już nie ma takich możliwości). Musiałam prosić o finanse na sterylki, tutaj na forum. Dowozić jedzenie dla kotek po rekonwalescencji do lecznicy. Miałam cholerne szczęście, że kotki robiła moim zdaniem najlepsza wet chirurg w Warszawie, więc cięcia były minimalne i kotki bez problemu wracały tak szybko (3 dni) do piwnicy.
Pamiętam jak to było. I wiem jak mają karmicielki dziś. Albo pełnopłatna sterylka (w Warszawie to ceny 200,00 - 300,00 zł.) bez rekonwalescencji po zabiegu, a w sezonie talony do lecznicy, która obsługuje całą dzielnicę mając zazwyczaj tylko kilka klatek do przetrzymania. Ileż talonów się marnuje, bo nie da rady ich wykorzystać przed zakończeniem współpracy lecznicy z gminą! Można też wyrobić sobie układ z lecznicą i ciąć za pół ceny (co i tak jest sporo) - ale rekonwalescencja jest zawsze problemem i wąskim gardłem tych działań. Zresztą z jakiegoś powodu Koteria od wiosny do późnej jesieni przeżywa oblężenie...

Zaraz marzec. Zaraz zaczną się ruje i marcowanie. Temperatury się podniosą - zacznie się sezon na łapanie i sterylki. Trzeba będzie łapać jak najwięcej, przed ciążami i miotami. A Koteria nie ma pieniędzy, w tym trudnym momencie nie ma nawet dofinansowania od miasta http://koteria.org.pl/ograniczymy-dzial ... -zabiegow/

Wygrana w krakvecie to karma za ponad 10 000,00 zł.! Gdyby Koteria wygrała i dostała tę karmę, mogłaby przesunąć swoje środki finansowe na inne potrzeby (kastracje - leki, wynagrodzenie wetów i pielęgniarzy, środki czystości i dezynfekcyjne, opłaty za media itp.). To pomogłoby Koterii przetrwać wiosnę i nie ograniczać swojej działalności.

Proszę o pomoc dla Koterii.

Może bez przedostatniego akapitu?


Już podmienię cytat.
Według mnie, ostatni akapit może zostać, bo idealnie pasuje do pory roku.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lut 15, 2011 23:06 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Podpięte :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 23:07 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Mulesia pisze:Według mnie, ostatni akapit może zostać, bo idealnie pasuje do pory roku.

Tylko się zastanawiałam :wink:


Edit: czy już mówiłam, że konto i reszta danych się zgadza?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 23:09 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

Cytat już podmieniony. :D
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lut 15, 2011 23:10 Re: Ośrodek dla kotów miejskich KOTERIA. 1387 kastracji w 2009!

OKI pisze:
Mulesia pisze:Wątek sreberkowy jest tu:
viewtopic.php?f=1&t=124213

Proszę o sprawdzenie danych :!:

Ewentualne rady, uwagi itp. chętnie przyjmę. :D

Zaraz zamówię banerek. :kotek:

Może lepiej podmienić tę stertę moich cytatów na ten:
Jana pisze:Zagłosowałam oczywiście na Koterię. A dlaczego oczywiście?

Bo Koteria jest mi bardzo bliska. Nie dlatego, że korzystam z jej usług szaleńczo, ani dlatego, że byłam przy jej powstawaniu. Dlatego, że jej działalność jest taka ważna dla karmicielek i łapaczek.

Kiedy kilka lat temu zetknęłam się z problemem bezdomnych płodnych kotów, z kilkoma miotami w piwnicy, niedożywionymi i chorymi, nie było Koterii. A ja natknęłam się na kilkanaście płodnych kotek (kocurów już nie liczę). I po prostu nie bardzo wiedziałam co z tym zrobić. Talony z gminy nie załatwiały sprawy, bo w lecznicy było tylko kilka miejsc jednocześnie na całą dzielnicę i ciężko było się wcisnąć. Miałam wtedy cholerne szczęście, że zaprzyjaźniona lecznica zgodziła się ciąć kotki za pół ceny i przetrzymywać je trzy dni po zabiegu (dziś ta lecznica już nie ma takich możliwości). Musiałam prosić o finanse na sterylki, tutaj na forum. Dowozić jedzenie dla kotek po rekonwalescencji do lecznicy. Miałam cholerne szczęście, że kotki robiła moim zdaniem najlepsza wet chirurg w Warszawie, więc cięcia były minimalne i kotki bez problemu wracały tak szybko (3 dni) do piwnicy.
Pamiętam jak to było. I wiem jak mają karmicielki dziś. Albo pełnopłatna sterylka (w Warszawie to ceny 200,00 - 300,00 zł.) bez rekonwalescencji po zabiegu, a w sezonie talony do lecznicy, która obsługuje całą dzielnicę mając zazwyczaj tylko kilka klatek do przetrzymania. Ileż talonów się marnuje, bo nie da rady ich wykorzystać przed zakończeniem współpracy lecznicy z gminą! Można też wyrobić sobie układ z lecznicą i ciąć za pół ceny (co i tak jest sporo) - ale rekonwalescencja jest zawsze problemem i wąskim gardłem tych działań. Zresztą z jakiegoś powodu Koteria od wiosny do późnej jesieni przeżywa oblężenie...

Zaraz marzec. Zaraz zaczną się ruje i marcowanie. Temperatury się podniosą - zacznie się sezon na łapanie i sterylki. Trzeba będzie łapać jak najwięcej, przed ciążami i miotami. A Koteria nie ma pieniędzy, w tym trudnym momencie nie ma nawet dofinansowania od miasta http://koteria.org.pl/ograniczymy-dzial ... -zabiegow/

Wygrana w krakvecie to karma za ponad 10 000,00 zł.! Gdyby Koteria wygrała i dostała tę karmę, mogłaby przesunąć swoje środki finansowe na inne potrzeby (kastracje - leki, wynagrodzenie wetów i pielęgniarzy, środki czystości i dezynfekcyjne, opłaty za media itp.). To pomogłoby Koterii przetrwać wiosnę i nie ograniczać swojej działalności.

Proszę o pomoc dla Koterii.

Może bez przedostatniego akapitu?


Lepiej nie. Aleksandra59 zarzuciła mi kłamstwo po przeczytaniu tego, co napisałam. Choć ja to podtrzymuję, po co jednak prowokować :wink: :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Doris2, Paula05 i 338 gości