Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy
OloK. pisze:Salami pisze:Amusia pisze:natka własnie jak to ze wścieklizną jest bo ani jeden moj kot nie jest zaszczepiony a na wystawie w fife nigdy nie było problemów, dodam że dla mnie szczepienie przeciwko wsciekliznie niewychodzących kotów to nosens... Czyżbym musiała zaszczepić swoje koty by móc w WCFowskiej wystawie uczestniczyć czy znów to tylko wymóg pisany na papierze??
Co ty znowu wymyślasz??? Zawsze weterynarz podczas kontroli ,przede wszystkim sprawdza wściekliznę!!!
Ciekawe jak ci się udało wejść na wystawy bez szczepienia?
Może dlatego, że Amusia raczej wystawiała kocięta, a wówczas szczepienie na wściekliznę jej nie obowiązywało
Amusia pisze:Olok wystawiałam koty głównie po ukonczeniu 6mc.. Baa. kocur którego mam wystawiany w otwartej również nie ma wklejki o wściekliźnie.. Inne koty jakie znam z kilku hodowli z ukonczonym CH też nie były szczepione na Wściekliznę..
Amusia pisze:Lawan nie miała wścieklizny i chipa i również nie bylo problemu - fakt że dowiedziałam sie o tym odbierając kota bo wszystko miało być ok.. ale nie było problemów, na wystawach mam oglądaną książeczkę ale raczej nic nie jest w niej konkretne sprawdzane. Kota z Rosji wystawiałam tylko raz.
OloK. pisze:Oba koty wwiozłaś do Polski z naruszeniem obowiązujących przepisów. Mówiąc inaczej, przemyciłaś. To, że nikt tego nie sprawdzał to inna kwestia. Jadąc w terenie zabudowanym 100km/godz. też nie zawsze "masz problem", co nie zmienia faktu, że jesteś piratem drogowym i potencjalnym zagrożeniem dla innych.
A zakup kota, które nie ma szczepień, nie ma chipa to już inna bajka. I świadczy nie tylko źle o hodowcy, ale i o Tobie.
Amusia pisze:Wiem co robię a żadne z was nie jeździ 20 na godzinę, pominę ze prowadzicie durną dyskusje w wątku nie na temat i znów nie umiecie odpowiedzieć na jedno proste pytanie.
Pominę że z doświadczenia iż mieszkam na przeciwko sądu wiem że to prawnicy najczęściej łamią prawo, pominę sytuacji kiedy moja mama zajmowała tacie miejsce na parkingu aby on mogł wytyłować a zasrany prawnik o mało nie przejechał jej po nogach o mało nie walnał tatę w samochód a mi na atak jeszcze wybluzgał i mojej mamie.. szkoda że tak jesteśmy sądzeni.. Tobie Olok też mogłabym cos zarzucić z miotu A twojego.. ale ja mam resztki szacunku i nie wywalam brudów na światlo dzienne tak jak wy. Zanim kota wywiozłam dowiedzialam sie czy mogę tak zrobić i juz go u siebie zachipowac.. dostałam odpowiedź. "a wieź se Pani, przecież jesteśmy w Unii a kot zdrowy"
A i jakie oba?? Lawan jechała jedna i nie była ciężarna w trakcie wwozu... a Ruskie mają szczepienia bo tam by nie przeszło.
Nawet prawnik na tym forum czytać nie umie.. toż to podstawa w zawodzie.. jak on interpretuje przepisy?? może w necie szuka na forach interpretacji.. Ojć zapomniałam że jak się czytać for kocich nie umie to prawniczych zapewne tym bardziej.
Amusia pisze:Wiem co robię a żadne z was nie jeździ 20 na godzinę, pominę ze prowadzicie durną dyskusje w wątku nie na temat i znów nie umiecie odpowiedzieć na jedno proste pytanie.
Pominę że z doświadczenia iż mieszkam na przeciwko sądu wiem że to prawnicy najczęściej łamią prawo, pominę sytuacji kiedy moja mama zajmowała tacie miejsce na parkingu aby on mogł wytyłować a zasrany prawnik o mało nie przejechał jej po nogach o mało nie walnał tatę w samochód a mi na atak jeszcze wybluzgał i mojej mamie.. szkoda że tak jesteśmy sądzeni.. Tobie Olok też mogłabym cos zarzucić z miotu A twojego.. ale ja mam resztki szacunku i nie wywalam brudów na światlo dzienne tak jak wy. Zanim kota wywiozłam dowiedzialam sie czy mogę tak zrobić i juz go u siebie zachipowac.. dostałam odpowiedź. "a wieź se Pani, przecież jesteśmy w Unii a kot zdrowy"
A i jakie oba?? Lawan jechała jedna i nie była ciężarna w trakcie wwozu... a Ruskie mają szczepienia bo tam by nie przeszło.
Nawet prawnik na tym forum czytać nie umie.. toż to podstawa w zawodzie.. jak on interpretuje przepisy?? może w necie szuka na forach interpretacji.. Ojć zapomniałam że jak się czytać for kocich nie umie to prawniczych zapewne tym bardziej.
Amusia pisze:A i ku podsumowaniu, osoba kupujaca pierwszego zaliczkowanego wyczekiwanego kota ma prawo sie pomylić ale tez ma inny zakres zaufania niz doświadczony hodowca, Ludzie kupuja kundle zamiast rasowców to ja mam kota nie odebrac bo nie ma chipa?? to troche śmieszne.. ALE NAJŚMIESZNIEJSZE JEST TO ŻE TO PRZECIEZ DOŚWIADCZONE SUPER HODOWLE SPRZEDAJA NAM TAKIE KOTY... takie same super hodowle jak WY... tyle ze ta kotka jest fantastyczna jako matka, jako towarzyszka w domu dla nas, w odróżnieniu od kotów które często z tych super hodowli są może i zaszczepione i zaczipowane ale nie zawsze maja wszystko ok z glową..
... koty ... z tych super hodowli ...
... nie zawsze maja wszystko ok z glową ...
... Zanim kota wywiozłam dowiedzialam sie czy mogę tak zrobić i juz go u siebie zachipowac.. dostałam odpowiedź. "a wieź se Pani, przecież jesteśmy w Unii a kot zdrowy"
A i jakie oba?? Lawan jechała jedna i nie była ciężarna w trakcie wwozu... a Ruskie mają szczepienia bo tam by nie przeszło ...
Amusia pisze: o mało nie walnał tatę w samochód
Amusia pisze:
Pominę że z doświadczenia iż mieszkam na przeciwko sądu wiem że to prawnicy najczęściej łamią prawo
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: _Marie_ i 5 gości