» Wto lut 15, 2011 9:52
Re: Gryzia bez łapki i już bez ogonka
Zwracam uwagę, ze ogona już nie ma czas jakiś a sikała tak sobie tu i tam do dzisiaj.
Jedna jaskółka wiosny jednak nie czyni (cholera jasna, mogłaby - bo mam dość tej głupiej zimy i jej nienawidzę), więc zzapartym tchem będę obserwować dalsze poczynania toaletowe Gryzi.
Wczoraj znalazłam dorodnego kupsztyla pod biurkiem np - oczywiście głównym podejrzanym jest Gryźka.